Wunderwaffe napisał(a):Pangia, wybacz, że pytam, ale czy jesteś anarchistą?
Nie, po prostu nie przyjmuję do wiadomości, że mogłoby być inaczej
No bo skoro już kupiłem grę, to co za różnica, czy ja będę grał w oryginalną wersję, czy w piracką? Ostatnimi czasy piractwo nie tyle jest opłacalne w sensie niepłacenia za gry, ale w sensie znacznie mniejsze ilości straconych nerwów spowodowanych nieudolnymi próbami uruchomienia gry w ogóle.
Przykład z życia wzięty - GTA IV i Games Fu... For Windows Live. W wielkim skrócie - po zakładaniu kont na 3 różnych stronach M$ i 30 minutach wyjętych z życia wciąż nie mogłem uruchomić "czwórki". Wklepanie frazy "gta iv xliveless", pobranie go, wklejenie do folderu z grą i uruchomienie jej (tzn. do momentu, w którym ujrzałem intro gry) zajęło mi w sumie jakieś 7, 8 minut.
Wniosek? Już to widzę, jak na piracie bym się męczył z głupim uruchomieniem gry
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!