przez Pangia w 19 Mar 2013, 22:16
Wszystko ładnie, pięknie, ale jest jeden szkopuł: Prypeć z Cienia Czarnobyla i Prypeć z Zewu Prypeci to, o ironio, dwie różne lokacje. Poza tym fajna teoria, tylko ja dodałbym od siebie, że w drodze powrotnej Strielok wpadł na pomysł wykorzystania swojej wiedzy, bo dokonał przemyśleń i wywnioskował, że - jakby nie patrząc - tajemnicą Zony okazał się fakt, że była ona oparta na kłamstwie (Monolit, Spełniacz Życzeń itp.), że to był tylko eksperyment jakichś świrusów chcących wyidealizować społeczeństwo poprzez pozbycie się zeń złych uczuć (przypomniał mi się film "Raport mniejszości") i że, wreszcie, przez całą tą bezowocną eskapadę zginęli jego najlepsi przyjaciele - Duch i Kieł. I stąd jego decyzja o opuszczeniu Zony i współpracy z ukraińskim rządem.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!