Ciekawe linki/artykuły/fotografie

[Tajemniczy]

Re: Ciekawe linki/artykuły/fotografie

przez Tajemniczy w 02 Lut 2013, 16:05

Jakby to powiedział Ferdynand Kiepski- są na tym świecie rzeczy o których się fizjologom nie śniło
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/przez-4 ... omosc.html

Też o tym słyszałem

Ostatnio edytowany przez Tajemniczy 02 Lut 2013, 17:23, edytowano w sumie 2 razy

[Szpagin]

Re: Ciekawe linki/artykuły/fotografie

przez Szpagin w 02 Lut 2013, 16:33

Słyszałem o lepszej historii. Podczas II wojny światowej Japończycy kontrolowali wiele wysp na Pacyfiku. Tworzyli tam posterunki, które miały za zadanie wypatrywać ruchów amerykańskiego lotnictwa. Inni, po przegranych bitwach ukryli się w dżungli i zajęli się partyzantką. Jak pamiętamy z lekcji historii, po zrzuceniu bomb jądrowych na Hiroszimę i Nagasaki, Japonia skapitulowała, kończąc tym samym II WŚ. Od razu zaczęto informować stacjonujących na Pacyfiku żołnierzy (za pomocą radia i zrzutu ulotek), że wojna się skończyła i mają rozkaz złożenia broni. Problem w tym, że kapitulacja była czymś całkowicie sprzecznym z japońską filozofią - żołnierz mógł zginąć w boju lub popełnić harakiri, ale nie poddać się. Do tego na niektóre wyspy te informacje w ogóle nie doszły.

Efekt? Pomimo zakończenia wojny 2 września 1945 roku, niektóre oddziały japońskie dalej trwały na posterunku, walcząc z okupującymi wyspy Amerykanami, a potem lokalną policją. Jak długo? Ostatni japoński żołnierz, szeregowy Teruo Nakamura, skapitulował na należącej do Indonezji wyspie Morotai 18 grudnia 1974 roku. Żeby było jeszcze zabawniej, w latach zerowych (!) pewien japoński biznesmen zajmujący się hobbystycznie szukaniem szczątków walczących na Pacyfiku żołnierzy natrafił na filipińskiej wyspie Mindanao na dwóch osiemdziesięciolatków, podających się za żołnierzy japońskich. Po jednej z bitew odłączyli się od oddziału i, nie wiedząc o zakończeniu wojny, obawiali się powrotu do kraju, gdyż za dezercję skazano by ich na śmierć.

ŹRÓDŁO

[KoweK]

Re: Ciekawe linki/artykuły/fotografie

przez KoweK w 03 Lut 2013, 04:21

Tak na koniec mojego udziału w tym temacie- jak można nie bać się kogoś, kto gloryfikuje księgę wobec której stosunek płciowy z niemowlęciem jest czymś w porządku? Heh.

Źródło albo nie uwierzę.

I CO TERAS?

[vandr]

Za ten post scigacz1975 otrzymał następujące punkty reputacji:

vandr.

[vandr]

Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:

Woland, Tajemniczy.

[Gizbarus]

Za ten post Gizbarus otrzymał następujące punkty reputacji:

nelson82.

[Gizbarus]

Za ten post Voldi otrzymał następujące punkty reputacji:

Gizbarus.

[vandr]

Re: Ciekawe linki/artykuły/fotografie

przez vandr w 03 Lut 2013, 14:58

Gizbarus, z tym, że są pewne różnice.

Po pierwsze- uogólnianie, że każdy ksiądz to pijak/pedofil/wariat za kierownicą jest eufemistycznie mówiąc błędem. Nie zarzucam, że to napisałeś, ale przyznaj, że OGROMNY procent początkujących "zajadłych przeciwników kościoła" tak uważa.
Druga sprawa- z tego co mi wiadomo, katolicyzm w przeciwieństwie do islamu "propaguje" pewien kręgosłup moralny. Islam (a raczej Koran) natomiast jest brany dosłownie przez turbanów, co skutkuje tym, co widzimy...
Trzecia sprawa- wprawdzie nie jestem katolikiem, co dopiero chrześcijaninem- ale co Kościół, który jak wiadomo nie jest nieskazitelnie czysty, osobiście mi zrobił? Chyba nic. Dlatego nie przyłączam się do plujących jadem nienawiścią atoli, antyklerykałów, którzy niedługo zapewne ochrzczą dziecko bo "co by babcia powiedziała" albo wciąż co niedzielę się tam udają bo nie mają odwagi powiedzieć rodzinie o swoich poglądach.

Wyznawcy Islamu(ogromny procent, bo na pewno ktoś się wyłamał) natomiast mają to do siebie, że oni naprawdę nie boją się śmierci. Oni serio wierzą, że jeśli zrobią z siebie kebab w metrze, to dostaną 77 dziewic do bzykania.

[Gizbarus]

Re: Ciekawe linki/artykuły/fotografie

przez Gizbarus w 03 Lut 2013, 15:13

Vandr - co racja, to racja, odsetek takich degeneratów jest oczywiście mniejszy i to o wiele. Jednak chodziło mi po prostu o ukazanie, że i tak wcale niemało takich ludzkich śmieci, którzy uważają, że wszystko im wolno...

Co do brania Koranu dosłownie - co najgorsze, brany dosłownie, nie jest tak groźny. Najgorszym jest, kiedy imamowie zaczynają go interpretować na własny sposób - "dzięki" temu potem mamy kretynów wysadzających się w metrze czy jeszcze innych miejscach publicznych.

Gdzie się podział dawny honor, ja się pytam...

[Terminus]

Re: Ciekawe linki/artykuły/fotografie

przez Terminus w 03 Lut 2013, 15:22

Wszystko to jest jedynie fantazją ich kapłanów, którzy zajmują się analizą i interpretacją tej księgi.
(...)
nie widzicie ile podobieństw jest w katolicyzmie - ksiądz-pedofl, ksiądz-jadę_po_pijaku, ksiądz-kradnę_kasę, ksiądz-napastuję_seksualnie...

O ile znam pisma kapłanów katolickich to żaden nie dorabia filozofii do pedofilii, alkoholizmu, kradzieży, molestowania. To dalej jest grzechem śmiertelnym potępianym przez KK, nawet jeżeli niektórzy jego kapłani czy wierni tych grzechów się dopuścili.

A czy Koran Gizbarus jest taki cacy?

I napominajcie te, których nieposłuszeństwa się boicie,
pozostawiajcie je w łożach i bijcie je! A jeśli są wam
posłuszne, to starajcie się nie stosować do nich przymusu.
Zaprawdę, Bóg jest wzniosły, wielki!
Koran werset 34 sury 4

Wasze żony, są to wasze pola, uprawiajcie je, ilekroć wam podobać się będzie
Koran werset 223 sury 2

Zresztą te "wymysły kapłanów" czyli hadisy są skodyfikowaną podstawą prawa - szariatu.

Z drugiej strony przynajmniej Koran zakazał popularnego wśród Arabów grzebania żywcem małych dziewczynek. Narodziny dziewczynki były symbolem nieszczęścia.

[marcel]

Za ten post marcel otrzymał następujące punkty reputacji:

vandr.

[vandr]

Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:

Gro3a.