Impulse, co racja to racja - w pierwszej części serialu wyglądała głupio, chodząc po ulicy w samym body... Na szczęście w 2nd GIG scenarzyści/graficy się ogarnęli i dodali jej chociażby spodnie - i przy okazji kilka innych outfitów, żeby nie było że ciągle chodzi w jednym ubraniu (w końcu do kobieta, no nie...? ). Przyznam, że nie oglądałem starej wersji z '95 - zacząłem od SAC, przez 2nd GIG, a skończyłem na Innocence i Solid State Society.
impulse_101 napisał(a):major ma włosy już na jakiś fiolet zrobione i cycki 3x większe, jakiś lateks na sobie. Ta stara jest bardziej normalna, z ludzką skóra i naturalnym kolorem włosów
...chyba zapominasz, o kim piszesz. Przecież jedyne, co Major ma naturalnego, to mózg.
dorian napisał(a):Nie sprzeczaj się ze mną kobieto, nie jesteś facetem i widzę, że nie wiesz, co nas kręci
A ja mogę? Serio Lady Gaga Cie kręci?... Jest brzydka jak noc i do tego strasznie niezgrabna... brrr.
A propos tematu. Dawno temu, w roku 2001 wydana została gra pt. Severance: Blade of Darkness. Wśród bohaterów jest Amazonka Zoe.
"Amazonka lubuje się w posługiwaniu wszelkiego rodzaju kijami, często zakończonymi ostrym metalem lub też różnego rodzaju włóczniami. Jako że ma cały czas obie ręce zajęte, nie używa tarczy, stając się w ten sposób bardziej narażona na ataki wroga. Na szczęście jej zwinność pozwala ujść cało nawet z największej opresji. Minusem jest niestety słaba żywotność. Amazonki, jako wędrujące wojowniczki trzymają się przeważnie w grupach, ale w czasie gry będzie ona podróżować samotnie."
„Et aux horions, l’on verra qui a meilleur droit" — Jeanne d’Arc
Papa, to na pewno z 2001 roku? Pytam, bo wiele elementów gry jest na bardzo wysokim poziomie, nawet, jak na rok 2005.
Co do moich opinii o grach, to oczywiście jako facet, lubię pociągające kształty kobiet w rozgrywce, ale niestety, producentom udaje się często spartolić inteligencję owych postaci płci pięknej. Przykład? Luger z Killzone:liberation na PSP, która potrafiła miotać we mnie ładunkami wybuchowymi, bo za mną był wróg.
Ulubione bohaterki z gier, hmmm...? Na pewno muszę wymienić Merrill z DA2, Shodan z SS2 (choć to raczej jako antybohaterkę) czy Lilith z Borderlands 2 (w pierwszej części ciężko było uznać u niej posiadanie osobowości...). Dodatkowo muszę dodać małą Emily z Dishonored (zaradne i cwane dziecko) czy Victorię z Thiefa 2 (legendarna driada).
Żeby sprawa była jasna - nie mówię tu li tylko o kwestii "podoba mi się, bo ma duże cycki"...
Lukebuka - ano, Severance jest z 2k1, definitywnie.
Jestem na tak, kobiece postacie bardzo urozmaicają rozgrywkę, ten kobiecy intelekt i nie tylko... Na początku te, które najbardziej zapamiętałem. Trochu w moich gustach
1) Lucy Stillman
:
Moja ulubiona bohaterka, ideał. Do tej pory nie pozbierałem się po jej śmierci ;_; (łudziłem się, że przeżyła). Odegrała bardzo ważną rolę w serii AC, szkoda, że z Desmondem jej nie wyszło. Najlepsze ujęcia:
2) Triss Merigold
:
Bez niej chyba nie byłoby dalszej historii o wiesiu. Zabawna, emocjonalna (może czasami zabardzo), troskliwa, ale też sekretna i tajemnicza. Chociaż na zakończeniu dwójki trochę się na niej zawiodłem... Fajniejsze ujęcia:
3) Saskia "Smokobójczyni"
:
Wiem, znowu wiesiu - i dobrze (nie lubię skyrima O.o) Kto by nie chciał mieć przyjaciółki, która jest pół smokiem - pół człowiekiem. ^^ Miała piękne teksty przy pertraktacjach z Henseltem i później przy obronie Vergen. Ciekawa się zbroja układa, prawda?
pidżamka hehe
4) Katniss Everdeen
:
Wiem, że odbiegłem od tematu, ale mało jest fajnych bohaterek w grach. Jestem kreatywny, więc dodam też moje ulubione przedstawicielki płci pięknej z filmów. Katniss ma w sobie to coś...przyciągającego. Przeżyła w tej dziczy, zdana praktycznie na siebie, bardzo silna psychicznie, a także fizycznie. Zaskoczyła mnie jej postawa w niektórych sytuacjach (książka). Oj tak, to mogłaby być moja towarzyszka! Igrzyska Śmierci:
łuczek :>
Ekranizacja "W Pierścieniu Ognia" już niedługo!
No dobra, to teraz czas na te największe su**i -.-" Ograniczę się trochu, żeby mnie nie zhejtowały gimbusy jedne! (jeżeli nie będzie zgody na postacie z filmu)
1) Sheala de Tancarville
:
Arogancka, wredna, podstępna pi**a, która wraz z przyjaciółeczkami chciała podporządkować innych. Mistrzyni manipulacji, chociaż jak to się mówi: "trafiła kosa na kamień". Jak to dobrze, że można było nie wyciągać tego kryształu! ^^ dat ryj:
2) Filippa Eilhart
:
Jeszcze gorsza od paniusi powyżej. Kolejna manipulantka i mistrzyni podstępów. Najbardziej mnie wku**iło to co zrobiła Cynthii i Saskii. Sówka i tak dostała za swoje. Brawo Radowidzie - rządź Redanio!
No to by było na tyle (chyba, że filmy się przyjmą), zobaczę jak to ocenicie... Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów!
Ostatnio edytowany przez Szczur, 07 Lip 2013, 23:19, edytowano w sumie 1 raz
A'propos Triss, może już widzieliście ją w Playboyu z maja 2011, ja nie, a przypadkowo wpadłam na tę wiadomość. Pomysł fajny, a Triss - cóż można powiedzieć - piękna!
Gizbarus napisał(a):Na pewno muszę wymienić Merrill z DA2
Nie pomyliłeś aby Merrill z Izabelą?
Niecierpiałem Merrill. Tak wybitnie natrętna, męcząca, upierdliwa i nieogarnięta* że słów brak na dodatek to najbrzydsza elfka w dziejach fantastyki! Merrill jest wzorem tego jak postaci kobiecych i postaci w ogóle nie należy robić. Nijaka, bez charakteru, totalna cipa która jeśli jest w drużynie zostaje nagle bohaterką... Izabela, to jest to!
*Wiem do kogo zostanie porównana za chwilę przez was...