Cieszy mnie, że są ludzie, którzy nie uważają życia za jedną wielką kupę gówna, biorą sprawy w swoje ręce i nie biadolą o sprawach na które nie mają wpływu. Sam próbuję tak żyć. Z różnym skutkiem. No i taki growy bonus: przeszedłem na złoto wszystkie misje nauki jazdy w San Andreas Niestety nagroda, którą za to dostałem to jakiś zawszony hot-rod, który kompletnie mi się nie podoba...
Nom - u mnie jest podobnie - powrót o 3-4 na ranem, zazwyczaj zalicza zgona zasypiając na sedesie - trzebą ją zacholować do łóżka. Po czym przypilnować, bo jak przesadziła to zdarza się jej niezdąrzyć i trzeba głowę do miski włożyć. Rano witaminki, pluszsz, piguła przeciwbulowa i oczywiście komar do 2-3 po południu. I jeszcze pretensje o byle gówno - bo np. za głośno
A potem to on taki i owaki
Za ten post scigacz1975 otrzymał następujące punkty reputacji:
Ja tak nie mam, jak mi łeb odpada to jestem najgrzeczniejsza pod słońcem. Wczorajszy kacowy dzień spędziłam grając cichutko w Assassina dwójkę, a o osiemnastej nawet ugotowałam obiad rodzinie i kotom stłoczonym przed telewizorem. Jak najdalej ode mnie... chyba ze względu na zapach
Hm, mam to szczęście, że mogę bez problemu wrócić nad ranem skonany i nie będę miał rano problemów W drugą stronę również to obowiązuje. Tak więc - cieszy mnie to
Mnie cieszy to że ostatnio uratowałem tyłki dwóm koleżankom na egzaminie z fizyki, dzięki mojemu męstwu zdały klasę. Od tamtej chwili są moimi fankami Cieszy mnie także że jest zima, moja ulubiona pora roku i że schleję się zaraz herbatką z imbirem, dobra jest! A oprócz tego to jeszcze sącze radość z tego że przeżyłem koniec świata i że zaraz święta i dostanę FarCry 3. Lalalala będzie fajnie!
Cieszy mnie nadchodzący wolny czas i jedyne dni w pracy, które lubię. "Dni Między Świętami A Sylwestrem" - jestem samiusieńka, w firmie z 5 osób (na 80), mam czas spokojne rozliczanie poprzedniego roku i rozrywki własne.
Cieszy mnie, że mogę jeść dziś wszystko co chcę i nie przejmować się niczym :wojującygimboateista: . Cieszy mnie że wreszcie jest porządna zima. No i wreszcie będę mógł pojeździć z górki na sankach, jak mały gnojek.
Jedyne co mi sprawia radość to basen, siłownia i wycieczki rowerem po okolicy. Czasem długo wyczekiwana gra, jak ostatnio Mass Effect 3. Ogólnie to cieszy mnie samodoskonalenie, stawanie się silniejszym i dążenie do celu.