Moim skromnym zdaniem, skoro jest to twoje pierwsze auto, to jak kolega już tutaj napisał kup sobie coś w stylu cinquecento, seicento czy tico. Czyli maluch typowo do jazdy miejskiej
Autka palą mało, są tanie, części do nich od groma. A co najważniejsze - jak przytrzesz gdzieś czy stukniesz, czy nawet skasujesz, to strata jest mała, najwyżej oddasz na szrot, i kupisz coś nowego. Pojeździsz pół roku czy rok, nabierzesz wprawy i obycia w ruchu drogowym, wtedy możesz zacząć myśleć o czymś większym, szybszym i na dłuższy okres czasu.
Tak troszkę poza tematem :
Osobiście nie za bardzo polecam kupowania auta z instalacją LPG. Nie, żebym miał coś przeciwko, sam zresztą mam Passata B3 2.0 z LPG. Ale auto kupiłem bez instalacji gazowej, sam ją zakładałem. A dlaczego ? Bo 90% aut z LPG ma przebieg duuuuużo, duuuuużo większy, niż pokazuje licznik. A w bajeczki, że ktoś kupił auto, założył instalację, zrobił na niej 500 czy 1000 km i sprzedaje, bo "okazyjnie" kupił coś lepszego...cóż, ja przynajmniej nie uwierzę
Jak ktoś zakłada gaz, to po to by jeździć taniej, szczególnie, jeśli dużo się jeździ. A jak ktoś robi 100 czy 200 km miesięcznie, to po co mu gaz ?
Co do diesli - owszem, silniki aut z lat 80/90 ubiegłego wieku były robione troszkę inaczej, niż teraz, i często bezawaryjny przebieg 600, 800 tyś czy milion km nie jest czymś bardzo dziwnym. Ale wbrew pozorom auto to nie tylko silnik
I have no right to ask this of any of you... but will you follow me...one last time ?