To tak, może część tych opowieści nie ma pokrycia w faktach, ale ja powtarzam słowa mojej rodziny, mam co prawda w dużym zbiorze pamiętek rodzinnych dowody na te historie, ale muszę te zbiory uzupełnić
:
Tata mojej babci, był w ułanach, a potem służył Marszałkowi jako woźnica (babcia miała nawet zdjęcie, ale gdzieś się zapodziało)
Tata mojego dziadka od strony mamy, także służył w ułanach i walczył w odsieczy Lwowowi w wojnie polsko-ukraińskiej (został odznaczony Odznaką Honorową "Orlęta Lwowskie").
Mój dziadek od strony mamy, w wieku 14 lat, został wywieziony do pracy do Niemiec (miasto Wuppertal). Budował podwozia dla samolotów bombardujących Londyn. Był tam kierownikiem lub kontrolerem, niepamiętam. Mam jego postrzępiony Arbeitsbuch.
Dziadek mojego taty, walczył w bitwie nad Bzurą. Tata mówił, że miał szopę z wojennymi pamiątkami, czyli bagnety, hełmy łuski itp.
Drugi jego dziadek służył jeszcze w armii carskiej, a potem także walczył nad Bzurą.
Wujkowie i bracia moich dziadków to różnie: większość wywieźli na roboty, innych do pracy w gospodarstwach, a moja babcia mieszkała w Kutnie i patrzyła na zbrodnie dokonywane w moim mieście przez hitlerowców (np. słynne powieszenie 3 Polaków na placu)