"Koniec Świata - 2012 rok"

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez paintball_0 w 20 Lis 2012, 21:33

Prawdopodobnie nie nastąpi nigdy. ;)
Awatar użytkownika
paintball_0
Legenda

Posty: 1285
Dołączenie: 18 Wrz 2008, 15:12
Ostatnio był: 30 Sty 2017, 23:03
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2U Special
Kozaki: 184

Reklamy Google

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez Tajemniczy w 20 Lis 2012, 21:51

Nastąpi ale za ok hmm.. 6 miliardów lat. Wtedy Słońce wypali swoje "paliwo" i zmieni się w "białego karła" który spali wszystkie planety wokół siebie w tym i naszą Ziemię.

Za ten post Tajemniczy otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Szpagin.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez Szpagin w 20 Lis 2012, 21:57

Nastąpi, nastąpi. Zapas wodoru, który stanowi paliwo dla gwiazd, jest ograniczony. Gdy się skończy, nie będą mogły powstawać nowe gwiazdy, a tym samym nic nie będzie mogło dostarczać energii niezbędnej do istnienia życia w znanej nam postaci. Potem cząstki subatomowe zaczną się rozpadać. Zostaną tylko czarne dziury, które w końcu wyparują. Potem nie będzie już nic, koniec Wszechświata. Kiedy to nastąpi? Za jakieś 10^100 lat (1 i sto zer). To trochę później, niż 12/21/12.
:arrowu: Pozdrawiam kolegę ścisłowca :)
Ostatnio edytowany przez Szpagin 20 Lis 2012, 22:48, edytowano w sumie 2 razy
Image

Za ten post Szpagin otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tajemniczy.
Awatar użytkownika
Szpagin
Legenda

Posty: 1187
Dołączenie: 26 Wrz 2009, 11:39
Ostatnio był: 15 Gru 2021, 23:24
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 238

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez Tajemniczy w 20 Lis 2012, 22:01

Czyli jak to będzie wyglądało mniej więcej tak fizycznie. Będzie sobie świat i Ziemia będzie i nagle cyk! i nie ma niczego?
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez Szpagin w 20 Lis 2012, 22:21

To będzie rozłożone na eony. Kolejne słońca będą się wypalać, zabijając przy okazji wszystko, co żyje wokół nich (tak, jak opisałeś to w swoim poprzednim poście). Sęk w tym, że nie będą się tworzyć nowe gwiazdy (nasze Słońce jest którymś z kolei pokoleniem gwiazd od czasu Wielkiego Wybuchu), a stare z czasem będą umierać. Tu jest to fajnie wyjaśnione.
Edit: z Wikipedii:
Googol – liczba 10^100, czyli jedynka i sto zer w zapisie dziesiętnym.
Ostatnio edytowany przez Szpagin, 20 Lis 2012, 22:48, edytowano w sumie 1 raz
Image
Awatar użytkownika
Szpagin
Legenda

Posty: 1187
Dołączenie: 26 Wrz 2009, 11:39
Ostatnio był: 15 Gru 2021, 23:24
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 238

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez ElBanana w 20 Lis 2012, 22:27

Chciałbym wkroczyć w strefę "filozoficzną" i zadać nurtujące mnie pytanie: jeżeli wedle twojej teorii, Szpagin, na końcu nie będzie niczego, to jak to będzie wyglądać? Pustka jest w ogóle możliwa? Co potem? Wizja tego, że kiedyś zapanuje całkowita pustka jest nieco przerażająca...

PS 10^100 to chyba "ciut" więcej niż 1 i 100 zer. ;)
Edit: czyli wszystko jasne.
Ostatnio edytowany przez ElBanana, 20 Lis 2012, 22:50, edytowano w sumie 1 raz

ElBanana
Wygnany z Zony

Posty: 65
Dołączenie: 26 Paź 2012, 17:31
Ostatnio był: 29 Mar 2013, 20:23
Frakcja: Powinność
Kozaki: 15

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez vandr w 20 Lis 2012, 22:49

ElBanana napisał(a): Pustka jest w ogóle możliwa?


Ciężko na to odpowiedzieć, zwłaszcza jeśli zadamy sobie pytanie czym ten niebyt miałby bowiem być. Czym może być niebyt? Niebyt nie jest.

Mnie tylko zastanawia co się będzie działo na ulicach świata niedługo przed 22.XII. :caleb:
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
vandr
Modder

Posty: 3876
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 12 Sie 2024, 20:47
Kozaki: 1747

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez Terminus w 20 Lis 2012, 23:00

vandr napisał(a):Mnie tylko zastanawia co się będzie działo na ulicach świata niedługo przed 22.XII. :caleb:


Jak to co? Czerwone krasnale zwane Mikołajami, tandetne ozdoby na plastikowych drzewkach, trochę światełek i wszechobecne "Last Christmas" z głośników. Jednym słowem gorzej niż w Apokalipsie św. Jana :E
CREDO [łac. Wierzę]

Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Alchemik, Szpagin.
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez djcycu w 20 Lis 2012, 23:38

Jak wygląda pustka? Przemęcz się a potem zaśnij... Gdzie te godziny kiedy spałeś? Przecież tyle co zmrużyłeś oczy (przypadki kiedy nie pamięta się snu)... Odpowiedź brzmi: W niebycie...

Analogicznie wygląda człowiek po śpiączce który ma dosłownie wycięte godziny, dni, lata z życia. Dla jednych nie do pomyślenia a jednak.
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen

Za ten post djcycu otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive GonZoo.
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez paintball_0 w 21 Lis 2012, 08:23

Właściwie to ja miałem na myśli trąby anielskie i Sąd Ostateczny. To, że Słońce powstało z terminem ważności, to ja wiem. Z resztą głupie jest zamartwianie się śmiercią Słońca, skoro:
a) my tego nie zobaczymy
b) ludzkość i tak tego nie zobaczy
Przed nami było mnóstwo cywilizacji i każda pieprzła. Koniec ludzkości? Być może. Koniec Świata? Wątpię. Udowodnić tego nie potrafię, ale przypuszczam, że wszechświat płynie po sinusoidzie. Wybuch, rozszerzanie, zahamowanie rozszerzania, kurczenie, masa krytyczna, wybuch. I tak przez cały czas. Skąd to się wzięło? A bo ja to wiem? Nie jestem fizykiem. ;)
Awatar użytkownika
paintball_0
Legenda

Posty: 1285
Dołączenie: 18 Wrz 2008, 15:12
Ostatnio był: 30 Sty 2017, 23:03
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2U Special
Kozaki: 184

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez KoweK w 21 Lis 2012, 14:09

Wy tutaj nie pie*dolcie, tylko lepiej schron szykujcie albo dobre łodzie, bo miesiąc został do apokalipsy. :E
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5663
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: Wczoraj, 01:51
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1475

Re: "Koniec Świata - 2012 rok"

Postprzez Kill_Flint w 21 Lis 2012, 14:11

Koniec świata nie nastąpi na pewno za naszego życia, a tym czasem znalazłem ciekawą creepypastę dotyczącą końca świata, który "będzie" pod koniec tego roku.

:

11.12.2012
Muszę to tu tutaj opisać. Obudziłem się w panice wcześnie rano. Sen, to był tylko sen. Ale wydawało się tak realne. Ziemia drży, głośny huk. To wszystko jest teraz tak niewyraźne w mojej głowie. Usiadłem na łóżku. Mój budzik nie działał. Wstałem i próbowałem zapalić światła. Nic. Domyślałem się, że to awaria prądu. Wziąłem mój telefon z komody. Była godzina 3:33. Poszedłem do łazienki po szklankę wody. Moja twarz była pokryta potem, a ja nie zdawałem sobie do tej pory z tego sprawy. Napiłem się, wróciłem do łóżka i prawie natychmiast zasnąłem.
Kiedy się obudziłam na zewnątrz było już jasno. Spojrzałem na budzik. Tylko migał. Całkowicie zapomniałam, że z powodu wczorajszego braku prądu mój alarm nie zadzwoni dziś rano. Szybko wstałem i spojrzałem na mój telefon. Była 10:28. Miałem być w pracy o ósmej! Szybko chwyciłem jakieś ubrania i pobiegłem do kuchni. Otworzyłem lodówkę w poszukiwaniu jakiegoś jedzenia. Gdy wkładałem chleb do tostera moją uwagę przykuła telewizja. Wiadomości, mówili o trzęsieniu ziemi w Islandii-8,7 w skali Richtera, wyczuwane nawet tutaj, w Montrealu blisko trzeciej trzydzieści rano. Czy to mnie obudziło? Być może dlatego mój sen był tak realny. Może nie był to sen . Ale ten ryk, co to było? Toster wyrzucając moje tosty przerwał moje myśli .Chwyciłem tost jak zauważyłem migające światło na mojej automatycznej sekretarce. I spokojnie wysłuchałem mojego szefa, który mówi mi, że ostatni raz się spóźniłem, bo zostałem zwolniony. Nawet nie zareagowałem, wciąż wstrząśnięty wiadomościami i moim niepokojącym śnie. Nie byłem już głodny. Chwyciłem płaszcz i wyszedłem. To był zimny grudniowy poranek w Montrealu, a ja drżałem gdy szedłem po schodach mojego mieszkania. Panowała zima. To był bezchmurny dzień, a śnieg oślepił mnie po wyjściu. Nawet nie martwiłem się moją pracą, a raczej jej brakiem. Jedyną rzeczą w moim umyśle było trzęsienie ziemi. Domyślałem się, że to tylko zbieg okoliczności i wróciłem do mojego mieszkania. Reszta dnia minęła normalnie, po prostu siedziałem w moim pokoju, oglądając telewizje przez cały dzień.

12.12.2012
Po raz kolejny obudziłam się brutalnie w nocy. Znów miałem koszmar. Ktoś mówił w moim umyśle: "Obudził się. On zniszczy wszystko. Musisz..." Co to wszystko oznacza? Muszę co? Wmówiłem, że to wszystko tylko sen i poszedłem spać.
Mój budzik obudził mnie o siódmej tym razem. Włączyłem telewizor jadłem śniadanie. Aktualności, rozmawiali kolejny raz o sytuacji w Islandii. Mówili o grupie grotołazów, która zaginęła po wczorajszym trzęsieniu ziemi. Ekipa ratownicza została wysłana, ale tylko jeden z nich wrócił. Władze starały się od niego dowiedzieć, co się stało, ale on tylko powtarzał "On nas wszystkich zabije, nikt z nas nie przeżyje." To przypomniało mi o moim koszmarze. "On niszczy wszystko." Czy moje sny były jakoś powiązane z tym, co się dzieje w Islandii? I co tak naprawdę się tam dzieje? Następny był reportaż o "końcu świata". Już wszyscy dawno przestali dbać o przepowiednie Majów o apokalipsie 22 grudnia 2012. Tylko kilka dziwnych ludzi nadal w nią wierzyło. Ledwo go słuchając zacząłem zastanawiać się, co zrobię bez pracy. Musiałem znaleźć inną i to szybko. Telefon przestraszył mnie i prawie spadł z krzesła. Odebrałem i usłyszałem tylko szum na drugim końcu.
-Halo?
Dalej szum. Już odkładałem słuchawkę kiedy usłyszałem coś.
-On przyjdzie...
-Co? Kim jesteś?
Odpowiedział mi tylko pusty dźwięk po drugiej stronie. Druga osoba już odłożyła słuchawkę. Co to było? Cała ta historia zaczęła mnie przerażać. Moje sny, to co się dzieje się w Islandii, ten telefon, co się dzieje? Gdy to piszę nadal nie wiem co się dzieje. Pójdę spać i pomyślę o tym jutro.

14.12.2012
Znów miałem koszmar. Nie napisałem nic wczoraj wieczorem, gdyż byłem zbyt zszokowany. Jak to wyjaśnić? Islandia zatopiona. Wiem, to pewnie wydaje się szalone. Jeszcze jedno trzęsienie ziemi o sile 10,7 w skali Richtera wstrząsnęło Islandią wczoraj około południa i całkowicie zatopiło wyspę. Nikt nie rozumie, jak tak potężne trzęsienie ziemi mogło się wydarzyć. A najdziwniejszą częścią tego wszystkiego jest ostatnia wiadomość otrzymana z Islandii. Jest to mały plik dźwiękowy, w którym słychać szum oraz słowa: "On ryczy w nocy, przyjdzie do was wszystkich."
Jak już mówiłem, miałem kolejny koszmar ostatniej nocy. Znów słyszałem głosy w mej głowie: "On już zaczął, patrzcie co zrobił. Nie spocznie, dopóki On nie zniszczy wszystkiego. Musisz ostrzec wszystkich inaczej wszystko zniczy... " Ale to tylko sen. Tylko, czy aby na pewno sen ? Nie wiem już co mam myśleć. Te sny wydają się tak realne. A może po prostu myślę za dużo o tym, co się dzieje w Islandii. Trzęsienie ziemi wstrząsnęło rano także całą Australią. Zacząłem myśleć apokalipsie ogłaszanej przez Majów. Co jeśli to się dzieje teraz? Jestem paranoikiem... Muszę iść spać.

15.12.2012
Co się ze mną dzieje? Czy ja oszalałem? Obudziłem się o czwartej rano, stałam w korytarzu, a moje palce krwawiły. Zajęło mi to kilka sekund, aby uświadomić sobie, gdzie jestem. Musiałem lunatykować. Potem zobaczyłem moją ścianę. Była podrapana paznokciami, co wyjaśnia, dlaczego krwawiłem. Było na niej napisane: "On jest coraz mocniejszy. On wkrótce będzie w stanie zatopić kontynenty..." Co to oznacza? Dlaczego piszę te słowa przez sen? Nie mogłam po tym zasnąć. Po prostu leżałem w łóżku myśląc o tym wszystkim. Nagle poczułem drganie ziemi. Trzęsienie ziemi? Była już szósta rano. Wstałem i włączyłem telewizje by dowiedzieć się, co się dzieje. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Australie spotkał ten sam los co Islandie. Trzęsienie ziemi o mocy 11,2 zatopiło całą wyspę i spowodowało tsunami wystarczająco duże, aby zniszczyć Nową Zelandię i wszystkie okoliczne wyspy. Po raz kolejny jeden ostatni komunikat został odebrany z Australii kilka minut przed trzęsieniem ziemi. "Jego ryk jest straszny, nie można go zatrzymać." Co oni mówią? Ryk? Ostatnia wiadomość Islandii też mówiła o ryku. I spelunker (tłumacz: nie umiem tego przetłumaczyć) też. I to co zrobiłem przez sen kilka dni temu. Usłyszałem huk w nim! Co się dzieje? To "coś" powoduje te trzęsienia ziemi? Czy o tym mówią moje sny? Nie wiem co myśleć.

17.12.2012
Sytuacja się pogorszyła. Trzęsienia ziemi zaczęły wczoraj występować w Ameryce Południowej. Wszyscy obawiali się najgorszego i stało się. Cała Ameryka Południowa, w tym niewielka część Meksyku została zatopiona, a tsunami uderzyło w Karaiby, południowe wybrzeże Stanów Zjednoczonych-jak Floryda i Luizjana oraz małe wyspy na Pacyfiku, które nie zostały zniszczone razem z Australią. Po raz kolejny doniesienia o "rykach" przyszły od prawie każdego kraju w Ameryce Południowej, minuty przed ostatnim trzęsieniem ziemi. Każdy się teraz boi. Kościoły wzywają wszystkich do zbawienia; pogłoski o apokalipsie zaczynają być traktowane poważnie. To nie jest naturalne. Coś strasznego za tym wszystkim stoi. Ja to wiem. Coś próbuje powiedzieć mi to w moich snach. Czego oni chcą ode mnie?

19.12.2012
Wszystko jest już jasne. Majowie wiedzieli. Miałem inny sen ostatniej nocy. Wyjaśnili mi. Nie wiem, kim są "oni", ale powiedzieli mi co się dzieje. Coś robi to wszystko. On zatopił Afrykę wczoraj i zniszczył Europę i Azje dziś rano. Zawsze to samo, trzęsienia ziemi na początek, słychać wszędzie straszliwe ryki i jedno końcowe, gigantyczne trzęsienie ziemi, które niszczy wszystko. To wyraźnie staje się coraz mocniejsze. Ameryka Północna to jedyny kawałek ziemi nad poziomem morza teraz. Panuje tutaj chaos. Nic nie jest już pod kontrolą. Myślę, że jestem jedynym, który wie, co się dzieje. Dlaczego wybrano mnie? Nie wiem, ale muszę coś zrobić.

20.12.2012
Będzie to oczywiście mój ostatni wpis w tym dzienniku. Wszyscy jesteśmy straceni. Poniżej opiszę co się stało.
Ledwo spałem ostatniej nocy. I w tym krótkim okresie, miałem ostatni sen. Powiedzieli mi wszystko. To budzi się co kilka milionów lat i niszczy wszystko. Zatapia kontynenty. On naprawdę obudził się kilka tysięcy lat temu. To on stał za zniknięciem Atlantydy. Ktoś jednak znalazł sposób aby go zatrzymać. Cóż, on tylko znalazł sposób na opóźnienie go, aby zapadł z powrotem w snu na kilka tysięcy lat. Oni zamroził go w zamarzniętej Islandii. Powiedzieli o tym Majom. Dlatego zrobili kalendarz kończący się 21 grudnia. Wiedzieli, kiedy to się obudzi. Starali się nas ostrzec. Ale dostaliśmy ostatnią szansę. Ja jestem ostatnią szansą. To żyje pod ziemią. To wyjaśnia, jak pogrąża kontynenty. Wchodzi pod nie i burzy ich fundamenty. To wyjaśnia, co spelunker(tłumacz: dziennikarz?) z Islandii mówił. Prawdopodobnie spotkał go podczas próby ratowania innych. Słyszałem o bardzo dużej jaskini na północy Montrealu. Mówi się, że idzie bardzo głęboko pod ziemię. Jestem przy wejściu do tej jaskini. Wejdę do niej. Nie wiem, co zrobię i co znajdę, ale muszę spróbować czegoś. Trzęsienie ziemi rozpoczęło się dziś rano. Jesteśmy następni. Ciekawe, czy mogę to zatrzymać.
______________________________________
Psychiatra zakończył czytanie małego dziennika. Prowadził go jego ostatni pacjent. Został przewieziony do niego dwa tygodnie temu, w ostatnim tygodniu listopada. Zamknął się w swoim mieszkaniu, aż jego rodzina ostatecznie zdecydowała się zadzwonić na policję, aby wywarzyć drzwi. W jego apartamencie był bałagan, a jego znaleźli w pozycji embrionalnej w rogu salonu z dziennikiem przy sobie. Ten sam dziennik lekarz czytał. Zdiagnozowano u niego schizofrenię. Słyszał głosy w swojej głowie. Po raz kolejny dzisiaj próbował wyważyć drzwi celi i krzyczał, że miał przyjść do nich i że miał go powstrzymać. Lekarz obawiał się, że nic nie można dla niego zrobić. Dzisiaj przywiózł dziennik domu chcąc go spokojnie przeczytać, ale zasnął wcześniej. Obudził się w środku nocy z powodu strasznych koszmarów, więc postanowił przeczytać dziennik. Dziennik wywołał w nim niepokój, potwierdził jego diagnozy. Pacjent napisał o "przyszłych zdarzeń", usłyszał rzeczy, które uważał za prawdziwe, co zbliżyło go do szaleństwa. Lekarz spojrzał na budzik. Była 3:33. Przypomniał sobie, co przeczytał i zastanawiał się jaki jest dzień. Przypomniał sobie, gdy ziemia zaczęła się trząść. Był 11.grudzień 2012…
Bimbru bimbru dajcie, a jak nie to spier*******!

Moje opowiadanie: viewtopic.php?f=85&t=18925
Przeczytaj, skomentuj i oceń!

LA nie będzie.

Kill_Flint
Wygnany z Zony

Posty: 129
Dołączenie: 08 Sie 2012, 12:27
Ostatnio był: 17 Sty 2013, 20:05
Miejscowość: Janów
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 15

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości