Wiele dowcipów jest takich, że lepiej ich się słucha niż czyta. Ale może któryś wam się spodoba...
- Jakie trzy kolory rozróżnia typowy facet?
- zaje*isty, pedalski i #ujowy.
- Jaka jest różnica pomiędzy facetem i małpą?
- Jeden ciągle siedzi, śmierdzi i drapie się po tyłku, a drugi jest po prostu małpą.
Wchodzi pedał do mięsnego i mówi:
P: Poproszę jakąś kiełbasę, ale taką jakąś długą i twardą.
E: To może krakowska sucha?
P: Dobrze, dobrze może być.
E: Pokroić w plasterki?
P (z oburzeniem): A co pani sobie myśli?! Że ja mam dupę na żetony?!
Przyjechał turysta do Arabii. Zawsze chciał pojeździć sobie na wielbłądzie, więc teraz postanowił to uczynić. Przychodzi do wypożyczalni wielbłądów i mówi:
- Dzień dobry, bo ja to bym chciał wielbłąda wypożyczyć.
- Niestety został nam ostatni wielbłąd.
- Nie szkodzi chciałbym go wypożyczyć.
- No tak..., ale ten wielbłąd jest trochę chory psychicznie.
No, ale, że facet był zdesperowany to przystał przy swoim i postanowił jednak wypożyczyć tego wielbłąda.
- Szkopuł w tym, że ten wielbłąd porusza się gdy słyszy śmiech, a staje na słowo Amen.
- Nie szkodzi, biorę!
Facet wszedł na wielbłąda i zadziałał według instrukcji. Haha - zaśmiał się, a wielbłąd powoli ruszył. Hahahahaha! wielbłąd przyspieszył. BUAHAHAHAHAHAHAHA! - Wielbłąd gna przed siebie z całą swoją prędkością.
Nagle facet zauważył, że przednim szybko zbliża się przepaść. Krzyczy:
- Stój! Prrrrr!!! Hamuj! - A wielbłąd dalej przed siebie zbliżając się do przepaści. Facet ze strachu się na głos przeżegnał:
- W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen! - i wielbłąd stanął jak zaczarowany dosłownie przed samą przepaścią.
Facet tylko ze szczęścia zachichotał: Hehehe...