przez Gro3a w 12 Lis 2012, 10:58
Zaraz po katastrofie w smoleńsku napisałem z kumplami krótki wierszyk o tym tragicznym wydarzeniu:
Wiersz pół żartem,bardziej serio
Za górami,za lasami żył tam Putin z rosjanami.
Raz pewnego dnia w sobotę,
kiedy miał na to ochotę,
z kieszeni wyjął pilocik
i roz***ał samolocik.
Gdy rozległy się wybuchy
wnet rozległy się już słuchy
że prezydent nasz nie żyje,
ktoś się za tym pewnie kryje.
Pogotowia nie wezwano,
bo o trupach już wiedziano,
czarne skrzynki ukradziono,
raptem je rozp*******no.
Trupy z wraku wyciągają,
głupa palą,płacz udają,
konferencję odprawiają,
kondolencje nam składają.
Padały i też zarzuty,
że samolot był zepsuty.
Po serwisie sie roz****ał,
jakiś złom nam rusek sprzedał.
My i tak już wiemy swoje,
nasze prawdy,paranoje.
Rosja kłamie prosto w oczy,
tym nas nigdy nie zaskoczy.
Katyń dobrze ukrywała,
polską rzeźnie maskowała,
czemu teraz tak nie zrobić,
cały świat wciąż w ch***a robić.
Spytasz ruska co i jak,
to ci powie za sto lat.
by:Dragon,Amon Pabal,Gro3a
Nie ma miłości, jest tylko żądza. Nie do człowieka, a do pieniądza.
Dziękuję Ci Boże, za te wspaniałe dni, bez których nie mógłbym teraz żyć. Dziękuje Ci za te wspaniałe chwile, bo w swym życiu nie miałem ich aż tyle. Za wszystkie spędzone w samotności i za te szczęśliwe, pełne miłości...
-
Za ten post Gro3a otrzymał następujące punkty reputacji:
- Yepper, Voldi.