Dziś co najwyżej wywalą cię po 15 latach służby i ci do emerytury braknie
Ja słyszałem, że po 12. Tak żeby przypadkiem ktoś nie przesłużył tych 15 i nie dobił to pełnej emerytury. Czemu tak? Oficjalnie by zachęcić żołnierzy do podnoszenia swoich kwalifikacji (bo podoficerzy i oficerzy mogą sobie służyć i 30 lat). Nieoficjalnie w ramach oszczędności. Bo czemu państwo ma płacić na emeryturę? Taki kolejny, mały, polski idiotyzm.
Dlatego jak ktoś chce związać życie z wojskiem to najlepiej żeby jak najszybciej skończył szkołę podoficerską/oficerską i załapał się na miejsce na tym stanowisku (co też ponoć nie jest łatwe - trzeba mieć "plecy").
Wojsko jest bardzo dobre, ale na krótki dystans.
Po 15 latach, wybaczcie określenie, prania mózgu (bo jednak psychika się zmienia) taki wojak jedyne co umie zrobić to się czołgać i rzucać granatem. No czegoś tam się niby można nauczyć, ale ciężko jest się ot tak po prostu przestawić na zwykłe życie.