Kupiłem tydzień temu CDA z Afterfall i....
i uważam, że to było najlepiej wydane 5zł (
) w życiu.
Dawno żadna gra nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Owszem ma sporo bugów i niedoróbek. Raz mi skasowało postęp gry i musiałem zaczynać od nowa, raz zrestetowało ustawienia gry i po wejściu do koejnego rozdziału grałem w 640x480 i ustawieniach low. Już kto wspominał o traceniu niesionej broni czy ograniczeniu ekwipunku do 2 sztuk broni palnej. To wszystko prawda...
... Ale nie pamiętam już gry, w której bym stanął i podziwiał okolicę. Może to zboczenie zawodowe, może fakt bycia "wzrokowcem", ale za kilka "miejscówek" należą się odemnie brawa dla grafików od koncepcji i realizacji. Ogólnie grafikę odebrałem bardzo pozytywnie. Świetnie dopracowane, szczegółowe lokalizacje, świetnie wykorzystujące światło (lub jego brak). Grałem na swoim lapku na max ustawieniach [1600x900/high] i pomijając drobne ścinki na doczytywaniu w windach i śluzach gra chodziła płynnie. W jednym miejscu tylko "wyła" tekstura na Golfie.
Co do gameplayu topPrawie całą grę przeszedłem posługując się siekierą strażacką i nigdy bym siebe nie posądzał, że to rozwalanie głów i obcinanie kończyn siekierą może sprawić tyle pierwotnej frajdy [głaszcze ostrze siekiery...]. Broń palna jak dla mnie w grze to tylko dodatek do broni białej.
Zainfekowani atakują, wyją, krew zalewa ekran, Tokaj dobija siekierą powalonego przeciwnika ... adrenalina sama pompuje się do krwioobiegu... Do tego fajnych 2 pierwszych bossów.
Ktoś narzekał na etapy, gdzie uciekamy przed światłem. Mi się pomysł bardzo podobał, choć te "duszki" czy objawy porażenia słonecznego Tokaja były lekko irytujące i niespecjalnie pasujące do klimatu.
Fabułka na początku zapowiadała się mocno tak sobie, ale zakończenie mi to zrekompensowało. Choć uważam za błąd fakt, że w grze jest tylko jedno zakończenie.
Uśmiech na twarzy wywołało też parę smaczków np. pułkownik wyglądający jak skrzyżowanie Piłsudskiego z sędzią Dredem.
In minus odbieram też większość cutscenek w tym szczególnie z udziałem Karoliny.
Tak nie żartuję. Gra mi się podobała. Dała o wiele więcej frajdy niż np. taki sobie Deus Ex HR, w którego ostatnio grałem.