przez margarita w 22 Lip 2012, 21:45
O Boże, wstawiłeś to O__O
Żeby nie robić offtopu (a poza tym chciałam to napisać już jakiś czas temu) pewnego dnia przechodziłam misję na statku (nie, nie tym wycieczkowym) w Splinter Cell Double Agent. Udało mi się cichcem załatwić jednego gościa, ale gdy chciałam ukryć trupa, wyleciał mi z rąk, po czym... Zaczął przemieszczać się po całym pokładzie.
Czołgając się.
Ruchami paralityka.
TRUP.
Nigdy tak długo się nie śmiałam.
– Tato, dlaczego nie możemy jechać z tobą?
– (do siebie) Bo jesteś mortalem, synku, a ja nie lubię paradoksu.