Po roku odkopuje ten temat z pod napromieniowanej gleby ZONY
.
Pasja. Zainteresowanie Czarnobylem, katastrofą, skutkami oraz promieniowaniem zaczęło się u mnie już na długo przed nabyciem pierwszego S.T.A.L.K.E.R.a. Otóż data 26.04.1986r. kojarzy mi się nie tylko z eksplozją reaktora nr 4 CEJ, ale także ze ślubem moich Rodziców
. Do rzeczy. S.T.A.L.K.E.R.a posiadam wszystkie trzy części, SoC i CS były nie dawno w CD-ACTION, a CoP nabyłem w Empiku w PK
. Trylogię ukończyłem z wypiekami na twarzy. Największe wrażenie zrobił na mnie SoC, dotarcie do CEJ i walka przed elektrownią Wojsko vs Monolit - szczęka mi opadła na widok zwarcia
. Świetnie GSC to wykonało. CS podobnie, możliwość dołączenia do frakcji ( Svaboda Pacany!
), ale zakończenie z segmentem CEJ wyszło już dużo słabiej od poprzedniczki, za krótkie i takie bez klimatu "serca ZONY". CoP natomiast wywarł wrażenie trzema ogromnymi lokacjami. Prypeć pomimo małego skrawka "realnej" wersji wzbudził podziw. Ta pustka, opuszczone blokowiska, place zabaw i diabelski młyn w centrum, chwyta za serce. Człowiek się zastanawia jak do tego doszło. Wczoraj mieszkało tam około 55 000 tysięcy ludzi. Dzisiaj - mieszkają tam zmutowane zwierzęta. Przyroda zawsze wygra z człowiekiem. Jedno wielkie - wow. Kończąc już moją skromną wypowiedź pragnę dodać że przepiękna seria gier S.T.A.L.K.E.R. wzbudziła we mnie pasję do zagłębienia się w historię Czarnobyla, chęć głębszego poznania a przede wszystkim zwiedzenia ZONY i zobaczenia Miasta Duchów na własne oczy - to chyba moje największe życiowe marzenia. Jak nie jednego S.T.A.L.K.E.R.a z tej zacnej stronki
. Gra zainspirowała mnie również do szukania w okolicy mojego zamieszkania, opuszczonych budynków, budowli, rzeczy zostawionych bądź zapomnianych przez człowieka, nadgryzionych przez ząb czasu, pozostawionych na pastwę losu przyrodzie. Nie napiszę z czystym sercem że zajmuję się Urbexem, niewiele miałem wypadów, wszak w okolicy niewiele też opuszczonych miejsc. Jednak teraz gdy będą wakacje, będzie mieć człowiek więcej czasu na rozwijanie swych pasji i zainteresowań
. Na pewno wyruszę na jakiś większy wypad po za powiat, czy województwo. Ogromne wrażenie wywarło na mnie również sam styl życia S.T.A.L.K.E.R.a, spartańskie warunki, ciągła walka o przetrwanie, i chęć poznania tajemnicy ZONY i dotarcia do jej serca
. Piękna gra. Szkoda że się skończyła
. GSC Game World - z całego serca, jedno wielkie DZIĘKUJĘ. A propo - jeśli jest ktoś z okolic Leszna ( woj. WLKP ) niech da znać na Priv, chętnie pozwiedzam wspólnie z Bratem S.T.A.L.K.E.R.em jakieś opuszczone miejsca
. Dla twórcy tego zacnego tematu leci duży
. Pozdrawiam
.