przez Pangia w 28 Maj 2012, 22:00
Wyciągnięcie SG 550 ze schowka w magazynach wojskowych w skrzyni na strychu budynku, do którego nie ma wejścia na strych. Musiałem wyrzucić egzoszkielet i bez kombinezonu wspiąć się na napromieniowaną wieżę, rozpędzić się sprintem i skoczyć po broń. Później, przeciążony, wyskoczyć z powrotem na ziemię. Oczywiście, nie wiedziałem, co w tej skrytce jest, co jest i się wkurzyłem, bo mi jest on kompletnie niepotrzebny ten SG - mam już G36 podrasowane na celność, Obokana na szybkostrzelność, RPG, Wintoreza maksymalnie ulepszonego, Winchestera pod szybkostrzelność i coś jeszcze, ale nie pamiętam już dokładnie co
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!