"Ten kto słucha tej wiadomości niech wie że moje PDA wpadło w wielką kupę burera...i...żeby zeszedł z mojej nogi... ludzie, dostałem od burera pralką... dla waszej wiadomości w moim schowku jest 150 i... mam skrytkę w moim miejscu na stacji PKS...aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa... w Janowie... o ile Hawajczyk nie wypił bo coś za często gada o raju i Aloha!...akratsfadlkkhkhhkhk..." "Fuj!"
Pamiętaj, by śmiać się z innych wpierw naucz śmiać się z własnych niedoróbek i nieczystości. Jeśli ktoś postrzega Cię jako idiotę, nie liczy się zdanie innych, bo dla innych będziesz zawsze zajebistszą osobą niż osoba wyzywająca Cię - ona z kolei będzie owym idiotą. Liczy się to za kogo ty się uważasz. Ciesz się wolnością i nie żyj pod mocą innych - poczuj smak zerwania kajdan.
Nieznajomy... Jeśli słuchasz tej wiadomości, to wiedz, że coś się dziej... <kaszel> przepraszam, to tylko moje wypaczone poczucie humoru hehe. Wiesz... za życia uwielbiałem niekrytego krytyka. Oj ale o czym ja tu ci gadam słuchaj uważnie: prawdopodobnie jestem teraz martwy... Jeśli na moim ciele są ślady uderzeń mutanta i wokół mnie jest dużo krwi to wyjmij broń i zaciągnij moje ciało gdzieś dalej, a potem dokończ słuchanie. Jeśli jestem lekko poszarpany i nie mam krwi, to uciekaj stąd, przed ucieczką podgłośnij PDA i połóż obok mnie dobry granat. Jeśli jestem podziurawiony przez naboje <kaszel> to możesz być spokojny. Pytasz czemu tak dużo wariantów śmierci? Hehe cóż jestem w Zatonie... Plączą się tu różne mutanty- tak pijawki jak i inne. Jest tutaj także dużo bandytów. To co słuchasz będzie długie, ponieważ <kaszel> jestem lekko zraniony po dostaniu anomalią grawitacyjną, wykrwawiać się będę długo, ale nie mam już siły, aby szybko się poruszać, a Skadowsk daleko... <kaszel>. Tak więc słuchając tego prawdopodobnie jesteś bezpieczny. Proszę cię... <kaszel> wyciągnij mój telefon, mam go w prawej kieszeni od spodni. Wyślij sms-a z wiadomością, że Kasjusz nie żyje do numerów: Mama, TataLondyn, Przemek4, Hełp, Paweł3, Didek, Klara, Babcia, Ziemek. Wyślij Mamie pieniądze i dokumenty osobiste- znajdziesz je u mnie w portfelu i w skrytce na Skadowsu-(tej mojej nie twojej). Ak 101 i Karabiniera zatrzymaj- pierwszy jest ulepszony na celność i obsługę, a drugi na obsługę i niezawodność. W skrytce znajdziesz inne bronie. Mój pancerz- jeśli na ciebię pasuje, to weź sobie, a jeśli nie, to... później ci powiem. Więc właśnie... Jeśli nie ruszasz się z zony, to wyślij moje ciało z moim listem ze skrytki, pda i kombinezonem(jeśli go nie używasz) do Polski. Jeśli chcesz wyjechać z Zony, to pojedź do Polski, do miejscowości Brody... tam oddaj moje PDA mojemu koledze Przemkowi, spytasz się o niego mojej babci, jej adres jest w liście w skrytce. Jeśli nie będziesz używał kombinezonu, to zostaw w Polsce, u babci. Na miejscu pójdź do dziadka i powiedz do niego tak: Kasjusz jest martwy ale kazał powiedzieć, że nadal cię nie lubi(powiedz to "nie lubi" tonem z naciskiem na "nienawidzi"). I jeśli możesz zaopiekuj się moim psem, jeśli się na to zdecydujesz, to powiedz mojemu dziadkowi: I Kasjusz powiedział mi żebym zabrał ździcha!. Tak czy siak przypilnuj przy okazji, żeby mnie godnie pochowano! <długi straszny Kaszel z flegmą i wyziewami> Tak powoli umieram najwyraźniej, pozdrów kolesi ze Skadowska, Trapera, Wano, Hawajczyka i Garriego na Janowie. Pozdrów Oziorskiego. Pilota pozdrów gdziekolwiek jest O! I wujka Jara też. Udanego życia życzę! Mam drobną nadzieję, że przeżyję ale małoprawdopodobne. Pamiętaj, że byłem Katolikiem! A! <kaszel z duszeniem się> byłbym zapomniał! Mój komputer i gry to daj Przemkowi lub mojemu bratu! Mam nadzieję, że nie jesteś bandytą i powinności też nie lubię, mimo, że z nimi nie walczę. Jeśli jesteś przedstawicielem jednej z tych frakcji <długi duszący kaszel z flegmą>, to wierzę, że macie swój honor i sumienie, i oddacie to dobrym stalkerom. Najlepiej Saszy, albo Wani. Aha <kaszel>, jeśli przeżyję, to wykasuję ten śmieszny testament hehe. ''Podstępny plan zabicia głowy całej rodziny Bycie wykonawcą wyroku zostało zaplanowane Wszyscy moi kumple to mafijni kolesie lubiący szaleć Gdy napadamy na kogoś - ja uderzam pierwszy Mogę zatracić się we własnych myślach Chcę być szefem, w głowie mam tylko chromowane dziewiątki Czarnuchy dostają w skórę Pozostają blizny i wspomnienia z pola bitwy Mógłbym przysiąc, że ujrzałem Diabła na dnie pustej szklanki po Hennessey Który ostro ze mną rozmawiał Krzyczę 'je*ać policję' kiedy wożę się nocą po mieście Dzieciak pozbawiony kontroli, Zmierzający ku niebezpieczeństwu Jaka jest tego przyczyna? Bez ostrzeżenia - śmierć wszystkim nieznajomym Być może jestem szaleńcem Czarnuchem z bronią w ręku - który wysyła innych w objęcia Morfeusza Przysiągłem bezlitosny odwet Nie ma nic bardziej ponurego Zamknij oczy - i wsłuchaj się w balladę zmarłego żołnierza''
zw 2 ''Całkowicie zagubiony Odwet za każdą cenę Najważniejsza jest zemsta - jeden ruch i koniec z frajerem Nigdy już o nim więcej nikt nie usłyszy Jedyny świadek krzyczy 'Okrutne morderstwo! Morderstwo!' Wypalam - powiedz mi ziomek, co teraz widzisz? Ślepego mężczyznę i martwe ciało Jestem gotów do opuszczenia miasta I zgarnięcia kasy Skumałem się z Kastro Ziomek musiał strzelać do policjantów z oddziału specjalnego Durni gliniarze chcieli nas wykiwać Nigdy w życiu! Zabrali moją kasę i towar Pora im za to odpłacić Zakradłem się niepostrzeżenie Z dwoma glockami kalibru .45 - czas na grę o przetrwanie Powiedz mi Panie, czego chcesz? Nikt nie wyszedł po śmierci narkotykowego bossa Sytuacja jest krytyczna Nie ma nic bardziej ponurego niż ballada zmarłego żołnierza''
zw 3 ''Wznieś ręce ku niebu frajerze Kiedy rozbrzmiewają moje glocki Czarnuchy nadchodzą - i bum! Kto chciałby się ze mną zmierzyć? Tak bezlitosny, że budzę wśród czarnuchów przerażenie moimi balladami Rozumiesz mnie? Teraz jestem capo Ale pewnego dnia stanę się donem I do tego czasu pozostanę silny Po śmierci obawiam się tylko reinkarnacji Walę w moich wrogów niczym czubek To dla wszystkich czarnuchów z 60-letnimi wyrokami Żyjących w bezustannym bólu Kolejne samobójstwo na więziennym oddziale Latam prywatnymi samolotami i staram się przeżyć Dla wszystkich ziomków, którzy już nie powstaną Jedyne co jest nam obiecane to śmierć czarnuchu Weź głęboki oddech - to może być twój ostatni Taka jest rzeczywistość Poczuj to i oddaj się fantazjom Nie ma nic bardziej ponurego Posłuchaj tej ballady zmarłego żołnierza''
outro: ''Dedykuję to Kato, Mentalowi i wszystkim czarnuchom, którzy odeszli A także Mutlu, Geronimo - wszystkim wojownikom po naszej stronie. Wszystkim żołnierzom; wszystkim, którzy przechodzą przez codzienną walkę Wszystkim ambitnym czarnuchom z kasą Wszystkim, którzy chcą część z tego, ale nie zabierają (innym) Policja tak bardzo się nas boi, a federalini? Znają nas. Chcą nas widzieć martwych, mają listy gończe z naszymi podobiznami Chcą widzieć mnie zakutego w łańcuchy? Te czarnuchy przestaną oddychać Zanim wsadzą mnie do pudła, zgotuję im Piekło Moje pistolety gotowe do strzału i rządzę całą pieprzoną ulicą je*ać policję. Policja? To my kontrolujemy ulice czarnuchu. Oni nie wiedzą, co jest grane, pół świata chce być taka jak ja Multimilioner - kurna, nie jest to sprawiedliwe, ale wiesz... (to jest ballada o zmarłym żołnierzu)'' Ah a ja dedykuję to tobie i Wani i Saszy i innym Kolesiom, to my kontrolujemy zonę Stalkerze czyś Rusek, czyś Ukrainiec, Polak czy kto jeszcze... Aha I Piep*zyć Monolit! <dławiący kaszel> Piepr*yć wojskowych heheh...< śmiech przeradzający się w powstrzymywany kaszel> Moje ostatnie podejście.
Cholera... Oberwałem.. Kuricz, Bawół i Feler nie żyją... Zenek dogorywa obok mnie... Kur*a!
13 listopada 2014, godzina 20:00
Kończą mi się bandaże... Zenek chyba nie żyje <rzygnięcie krwią>... cholera... Tylko samotnicy znają szyfr, którym zakoduję moje ostatnie słowa... WIĘC NIE PRZECZYTASZ ICH, CHOLERNY WOJAKU!
Do samotnika, który znajdzie moje PDA (nie jest przy mnie...) Ulepszone SGI 5k z granatnikiem M203 ukryłem w starej, ukrytej piwniczce w mojej chacie w Czerwonym Lesie, niech ten, który je znajdzie niech dobrze z niego korzysta.
Dobrze więc, teraz ukryję PDA, tamten kamień jest odpowiedni... Dobra, PDA ukry <strzały> aaargahgaeggghh!
Bydlę z pana, panie Red
Za ten post Red Liquishert otrzymał następujące punkty reputacji:
Pogoda jest ładna, wrony latają, a my tu siedzimy w obozie zamiast polować na mutanty. Koszmar ! *słychać krzyki* Co to ma być ? Pójdę to sprawdzić.
10 minut później.
O nie ! To niemożliwe ! Czy to *spogląda na trupa* Striełok ? ku*wa jak on zginął ? *słychać ryki* Zbliżają się. Czas uciekać.
Kilka minut później w opuszczonej chacie.
Chyba je zgubiłem *mówi zdyszany* Jeśli to moje ostatnie słowa wypowiedziane w tym PDA to ukryje wartościowe rzeczy w tym oto pustym plecaku pod pękniętym parapetem. Są tam *przygląda się uważnie* z 10 kozaków, 5 apteczek i chyba Winchester 1887, ale nie jestem pewny czy to on.
28 kwietnia, 18:40.
Głucho, cicho. Nawet za cicho. *schyla się pod okno* Ktoś idzie. Muszę się schować. *wówczas zza oknem przechodzi patrol Monolitu* O nie ! To Monolit ! *odwraca się po czym spogląda na piwnice, zapalone światło* Ukryje się tam.
Po zejściu do piwnicy.
*zamyka klapę od piwnicy* Tu mnie nie znajdą. *odwraca się, za nim 3 pijawki* Nie ! *wyciąga Black Kite* Odejdźcie ! Agrhghghghghhgghghhg *połączenie się urywa, słychać szum*.
3 dni później...
*mówi mocno wykrwawiony* Pijawki zasnęły *kaszlnął* Stalkerze, jeśli to czytasz to wiedz, że znajduje się w Czerwonym Lesie i jestem w trzecim domku na *słychać strzały*... *głos wojownika monolitu* Za Monolit !
Nie ! NIeee! Aaaaaa... Boli! Głowa! Dźwięki w głowie ! <strzały> <kaszlnięcie> Długo nie wytrztymam! <stukot butów o beton> Jestem w piwnicy, chyba uwolniłem się od mocy kontrolera. Ale i tak długo w tych warunkach nie wytrzymam. Nie mam żywności, wody. Snajper postrzelił mnie w ramię... nie mam bandaży ani apteczek... Zostało mi tylko zmówić modlitwę, upić się i zastrzelić. Jeżeli kogoś by to interesowało to podam współrzędne schowka, który znajduje się w Janowie. Jeżeli pokażecie moje PDA Hawajczykowi to powie on ci gdzie jest schowek.<przeładowanie pistoletu> <strzał>.
1 Maja, 11:35. Wchodzę do Labolatorium X8 licząc na to że znajdę coś jakieś ciekawe rzeczy, a poza tym naukowcy prosili mnie abym przeszukał to labolatorium, chcą żebym przyniósł im jakieś informacje dotyczące jakiegoś eksperymentu, nie wiem o co chodzi ale obiecali dużą kasę za pomyślne zrealizowanie zadania.
1 Maja, 16:15. To labolatorium zdaje się być naprawdę wielkie, chodzę po nim i przeszukuję każde pomieszczenie... *Słychać kroki* Ktoś tu idzie, lepiej się schowam i w razie czego wyjmę broń *Kroki stają się co raz głośne* Jest co raz bliżej lecz niczego nie widzę, pewnie to pijawka, lepiej wyjmę strzelbę... *Słychać strzały* Udało mi się ją zaj**ać. Droga wolna, mogę iść dalej.
1 Maj, 21:09. NARESZCIE! Udało mi się znaleźć te dokumenty, mogę wrócić.Wracam ale cały czas czuję jakby coś lub ktoś mnie obserwował. Wolę wyjąć broń i trzymać rękę na spuście.*Słychać ciche kroki* Teraz mam pewność, że ktoś mnie śledzi lepiej się schowam za ścianą.*Widać światło latarki* Zdaje się, że to bandyci, pewnie widzieli, że wchodzę tutaj i mnie śledzili.
2 Maj, 05:15. W ogólne nie spałem, bałem się, że się nie obudzę. Cały czas czuję obecność tych bandytów. Jeszcze trochę i znajdę wyjście.*Słychać strzały* Co do ch**a !? Lepiej przyspieszę.*Coś upada* Jasna cholera coś powybijało tych bandytów. *Słychać bieg* Wyczuło mnie i biegnie za mną ! Muszę uciekać !
2 Maj, 09:49. Udało mi się dotrzeć do jakiegoś hangaru, zabarykaduję drzwi, schowam się i jeżeli się uda to zobaczę co mnie goniło.*Huk* Coś próbuje wyważyć drzwi, jeżeli mu się uda to już po mnie.*Huk, upadają drzwi* Ttttooo Niby olbrzym! Mam tylko 2 magazynki zapasowe i jeden w karabinie, spróbuję go zabić.*Dźwięk odbezpieczania broni*
2 Maj, 10:15. Dlaczego on nie chce zginąć ! Wyładowałem w niego wszystkie magazynki, a on dalej biega! Mam jeszcze pistolet... O nie biegnie tu!*Dźwięk przewracających się beczek* Już po mnie... Gdy by ktoś znalazł moje PDA niech odszuka moją skrytkę w jednym z wraków statków w Zatonie...*Słychać bieg* *Broń upada*...
Jeśli słuchasz tej wiadomości to znaczy, że granat w plecaku nie urwał Ci ręki, a to już jakieś osiągnięcie... Nie wiem jak umarłem, ale proszę, jak już zabierzesz wszystko co Ci będzie potrzebne, to znowu zaminuj moje ciało. No chyba, że będzie Ci się chciało targać moje zwłoki do najbliższej anomalii termicznej... Nie musisz wysyłać nikomu wiadomości, ani wypijać za mnie Kozaka... Wystarczy ten symboliczny granat pod plecami. Żegnaj Stalkerze i obyśmy się szybko nie spotkali.
W "Zonie" nie liczy się, ile masz pieniędzy, skąd jesteś, jakie masz kontakty... Liczy się jak duży masz magazynek, i jak dużo ich masz.
Za ten post Szczupak otrzymał następujące punkty reputacji:
aaaahh...pieprzeni monolitowcy było by wszystko w porządku gdyby nie mutaki.Jeżeli znalazłeś to PDA to znaczy że gryzę ziemie a ty będziesz bogaty ukryłem swój plecak w podziemiach Agropromu.W plecaku znajdziesz łup zabrany z Prypeci a także notatkę z dalszymi instrukcjami.Nie powiem więcej bo jeśli jesteś bandytą albo jakimś materialistą to odpuść sobie bo i tak nie dostaniesz u Sowy nic za to PDA.Jeśli wykonasz polecenia napisane na notatce w plecaku weź dowód i zanieś do stalkera imieniem "Wóz na łajno" weźmie on dowód i da Ci sowitą nagrodę.Prawie zapomniałem "Wóz na łajno" zapyta Cię o hasło powiedz mu:Jesteś głupi powinien odpowiedzieć:No chyba ty. Ahh kolejne ząbiaki na pewno nie dam im się zabić.Sprawiedliwości stanie się za dość <dźwięk strzału pistoletu>
Славься, Отечество наше свободное, Счастья народов надёжный оплот! Знамя советское, знамя народное Пусть от победы к победе ведёт!
Drogi stalkerze który czytasz tą wiadomość. Jest już pewne że nie żyję. Pochowaj mnie gdziekolwiek. Ceremonia ma wyglądać tak: 1. Wykopanie dołu. 2. Wsadzenie ciała do dołu. 3. Zaśpiewanie ,, Anielskiego Orszaku" 4. Wylanie 5 kozaczków na ciało (wiem że to marnotrastwo ale tak musi być) 5. Wypicie pożegnalnego. 6. Zasypanie dołu. 7. Rozejście się publiczności.
Możę był już temat w ten deseń, może nie. Piszczcie tutaj wasze sygnały o pomoc lub zapis z PDA. W tym lub w tym zawierajcie informacje typu: gdzie jestem, z kim jesteś, co robię, co się stało, co znalazłem itp. Czekam na odpowiemzi
Bracia! Potrzebujemy wsparcia i pomocy! W wiosce kotów zabrakło wódy. Grupa Lioszki i Wanii Sztukasa szykują popijawę przy ognisku i pozrzucali się na wódę, ale u Sidorowicza brak. Przyślijcie szybko kuriera zanim będziemy mieli straty w ludziach.
**Bez odbioru**
Zono moja, serce moje...
Za ten post Dziku otrzymał następujące punkty reputacji: