Efekt emisji jest nieziemski, nawet się idzie wystraszyć bo uprzednio jest coś a'la ryk. Szkoda, że w podstawce nie było tego elementu. Podoba mi się spawn mutantów, w Dziczy praktycznie można każdego stwora spotkać(tylko Poltergeista nie widziałem i Burera) I w końcu czuć to niebezpieczeństwo na każdym kroku. Wcześniej to było wesołe miasteczko. Jedynej rzeczy jakiej mi brakuje to klimatycznego głosu Mirka Utty, choć w arenie dało się usłyszeć "Z boku go, z boku! Strzel mu w twarz"

Miałem dzisiaj kozacką sytuacje, zeszedłem po karabin rodowy i w tym całym kontenerze były dwa zombiaki. Cholera myślałem, że zawału dostanę. No i starcie ze zmutowanym kotem można zaliczyć do udanych, bidulek z kosy dostał a tak ładnie miauczał
Co by tu jeszcze. Ceny naprawy niektórych sprzętów są horrendalnie drogie. Np reperowanie troszeczkę podniszczonego kombinezonu wojskowego kosztowało 90 tyś rubli. Szkoda, że nie ma handlu pieniężnego z całym podglądem na sprzęt. Czasami można oczopląsu dostać jak ci się wyświetli spis miliona rodzaju amunicji.
Elektrochimera to porażka
Ogólnie modzik warty każdej godziny. Jest trochę niedociągnięć jak np. za mocna kosa(dwa ciosy powalają Chimerę i Burneike) Shotgun trochę słaby, w Pijawkę musiałem chyba 20 razy ładować. No i czasem można się doczepić kombinezonów i ich reakcji na radiacje. Raz miałem taką sytuacje, że kombinezon najemnika miałem już w 60% zniszczony i w zasadzie jak wychodziłem na powierzchnie to pisało mi, że strój nie zapewnia ochrony blablabla. Wtedy praktycznie nie ma już co grać bo prędzej czy później i tak zginiemy.
I pytanie czy Burer spawnuje się w każdej lokacji? Bo drania jeszcze nie spotkałem.