przez kapucha w 30 Kwi 2012, 21:02
Ja się boję szerszeni jak latają w ciasnych przestrzeniach. O dziwo jak jestem na otwartym terenie to może taki owad radośnie sobie latać obok, a nie będzie mi przeszkadzać. W zamkniętym pomieszczeniu jak sobie spaceruje, nie boje się, dopiero jak będzie latał się wystraszę. Dzisiaj jak mi jeden wleciał do traktora na polu, to ledwie zgasiłem, a już spie*dalałem z kabiny. I nie wsiadałem tam, dopóki gnojek nie wyleciał przez otwarte drzwi. Najgorszy jest dźwięk jego skrzydeł, aż ciarki idą po plecach. Na podwórku wiem, że nic mi nie zrobi jak go nie sprowokuję, ale jak jest ciasno i jeszcze lata, to nogi mam jak z waty. Boję się tych zwierząt, ale nie chce im robić krzywdy. Jedynie anihilacja komarów sprawia mi przyjemność.