O roślinach, a dokładniej 'roślinie' już mówiliśmy, choć w sumie nie byłoby to głupie, jednak propozycję mam minimalnie inną. Gdyby tak w którymś z labów (nie wiem, nazwijmy go na to X-3, mały easter egg) rzeczywiście prowadzono badania nad rozwojem roślin - zwiększenie odporności na warunki środowiskowe, zmiany klimatyczne, złą glebę oraz pasożyty i choroby czy inne dziedziny - jednak (jak to często bywa) wszystko to trafiłby szlag mniej więcej w tym samym czasie, kiedy inne laboratoria klasy X, przez co rośliny delikatnie by zmutowały (wykształcenie środków obrony przed szkodliwymi czynnikami takie jak trujące kolce, parzące soki, etc), jednak pozostały w swoim miejscu i bez nadzoru rozwijały się niemal jak dżungla? Wybaczcie długie i wielokrotnie złożone zdanie
W każdym razie - taki lab musiałby mieć jakieś systemy nawadniania, zraszacze i inne cuda potrzebne do utrzymania odpowiedniego stanu roślin - wszystko to po jakimś czasie byłoby zniszczone, jednak zbiorniki z wodą tak prędko by nie wyparowały ani nie zostałyby wykorzystane przez rośliny, czyli mogłyby one nomen omen wegetować tam długi czas.
I - teraz w końcu - dochodząc do sedna: cały lab wyglądałby jak opuszczony budynek w środku dżungli, poniżej przykład, ale niestety nic lepszego nie trafiłem.
A teraz wyobraźmy sobie że właśnie w środku znajdowałoby się pełno dziwacznego i zwyrodniałego bluszczu, który mógłby nawet delikatnie się poruszać, kiedy rzucilibyśmy w niego śrubą, lub podeszli zbyt blisko, a nawet potrafiłby owinąć się wokół naszej nogi, gdybyśmy zbyt długo stali w miejscu.
Albo dziwne pnącza które wisiałyby pod sufitem, z których kapałby sok - może nie trujący, co mający delikatne właściwości żrące. Stanie w takim miejscu mogłoby narazić na szybkie uszkodzenie nasz ekwipunek.
Albo dziwaczne kaktusy (no co...) z przerośniętymi kolcami strzelające nimi w intruza, który podszedłby zbyt blisko? Cóż, dziś takowe istnieją... Oczywiście nie są agresywne, to po prostu mechanizm obronny
W wypadku tych zmutowanych po prostu właściwości obronne mogłyby zostać wzmocnione, przez co musielibyśmy trzymać się od niego z dala, lub poruszać się bardzo powoli.
...cholera, ale się rozpisałem. Gdzie w sumie połowa tego postu to pomysł na nową lokację
No nic, potraktujcie go jakby znajdował się w obu tematach
Mam nadzieję, że pomysł wam pasuje?