@LSkiper: Impulse ma rację. Gdyby zamknąć ciebie w pomieszczeniu bez światła, związanego tak mocno, że nie możesz się ruszyć i z zatkanymi uszami, to będzie to właśnie deprywacja sensoryczna. Alternatywnie możesz zakryć sobie oczy połówkami piłeczek ping-pongowych, puścić na słuchawkach szum i podziwiać halucynacje bez prochów
Ty mówisz o upływie czasu mierzonym w różny sposób przez mózg skoncentrowany na czynności przyjemnej i zajmującej lub nudnej i nieprzyjemnej. Takie zjawisko może wystąpić podczas deprywacji sensorycznej (choćby podanego przeze mnie eksperymentu z piłeczkami i szumem), choć nie jest to właściwa deprywacja.
Koniec off-topa.