Djcycu napisł
Fałweja
![Jezyk :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Owszem złym autem nie jest ale dlaczego przysrywać francuskie auta?
Panie kolego mała prośba - najpierw kup sobie PRAWDZIWEGO francuza zanim zaczniesz się wypowiadać o autach znad Sekwany . Mówisz że masz Mitsubishi Carismę 1.9 GL do którego wiele kluczowych podzespołów wyprodukował Renault - to się raczej nie liczy bo projekt chyba raczej nie był francuski
![:E :E](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
. Ja nie twierdzę że mój Citroën-a ZX jest zły - jest mega wygodny i przestronny, miękki jak podusia w nocy, a co najważniejsze ma zdrowe blachy zabezpieczone przed korozją co sprawia że na mojej 20 letniej cytrynie widać rdzę w słownie 2 miejscach przy silniku plus był uszkodzony - zarysowany do samej blachy próg jakieś 6 lat temu, to do dzisiaj nie widać w tym miejscu rdzy !!! Dlatego ja będę jeździł do pracy moją cytryna puki się krytycznie nie rozpadnie - a że blachy ma zdrowe to szybko to nie nastąpi
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
.
ALE to co jest wadą francuzów to jak pisałem wcześniej, to fakt iż wszystko musisz specjalnie kupować dla tego konkretnego samochodu ( nie chodzi mi o części zamienne, bo to jest oczywiste) mam tu na myśli na przykład felgi - zapomnij że będą pasować od jakiegoś innego Citroena - MUSZĄ być od ZX , bo w tym modelu są bardzo "głęboko" umieszczone hamulce, i inne koła nawet nie wejdą na nie.
Tak więc djcycu nie chodzi o to że francuzy są złe tylko strasznie upierdliwe w naprawie i eksploatacji. I jeżeli wiesz na co się porywasz, lub jeszcze lepiej miałeś wcześniej ten sam model to smiało kupuj cytryne!
A Fałweja jak wcześniej pisałem jest pod dostatkiem na drogach więc nie masz problemu gdy chcesz kupić np felgi do drugiego kompletu opon.
EDIT
Zapominałem podać jeszcze jeden przykład francuza - sąsiad ma Renault Laguna kombi 1 seria produkcyjna
![Facepalm :facepalm:](./images/smilies/icon_facepalm.gif)
, co on się ma z tym samochodem to ludzkie pojęcie przechodzi. Miał już jazdy z wszelkimi możliwymi podzespołami tego samochodu , była zatarta pompa paliwowa ( a miał paliwo !!! ), i wodna, zawieszenie , rozrusznik ... i to nie jest tak że jeździ nim po 200 km na dzień . Po prostu pierwszy " wypust " tego modelu był tak znakomicie zaprojektowany że nie dość że regularnie co pół roku coś się psuje w mechanice, to nawet podczas jazdy na prostej niedziurawej równej drodze pękła mu tapicerka - jak się okazało zbyt dopasowane są jej elementy w projekcie i wykonaniu ! Za auto zapłacił 18 tys zł a obecnie przyznał mi się że dokłada kolejne 6 tysi rocznie na naprawy ( a nie robi ich w ASO tylko u znajomego ).
ps xionc
Oczywistym jest iż części zawieszenia, czy materiałów eksploatacyjnych nie kupuje się na szrotach - widziałeś ty kogoś kto montuje używane klocki hamulcowe ze szrotu ?
W takich miejscach kupuje się na przykład jak w moim przypadku zwrotnice koła przedniego, cz też tylną belkę zawieszenia ( bez sprężyn i reszty ) ewentualnie elementy karoserii typu całe dzrzwi. No i oczywiście parę razy widziałem w takich miejscach ludzi pakujących do bagażnika lub na przyczepkę ćwiartkę ramy samochodu - i to przyznam iż jest chore
![Smutny :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
.