Ostatnio w to znowu pogrywam, tym razem na poziomie trudności Weteran i jest ciekawie. Load sypię się często, a bez tego spowolnienia to już w ogóle marnie by było, skubańce są precyzyjne. Ale ja też:
Akcja z granatem w korytarzu:
Tego przybiłem za główkę do ściany, nawet berecik mu nie spadł ...
Człowiek, który słuchał wentylatora ...
Jak dzieci. Poświecić im latareczką, a potem można ich z tyłu zajść i zapodać granacik.
Tu nie miałem czasu bawić się w Ninja. Granaty i shotgun i mamy scenę a`la Teksańska Masakra Piłą Motorową.
Muszę przyznać jednak, że bydlaki mają b. dobre AI. Chyba jedyna gra typu FPS, w której nie mogę się doczepić do inteligencji przeciwnika. Dlaczego:
-zachodzenie z tyłu i flankowanie.
-reakcja na ruch i latarkę.
-strzelanie zza rogu.
-zastawianie się np. biurkami, szafami.
-wzywanie posiłków lub wycofywanie się, jeśli nie są w przewadze.
-czyszczenie pomieszczeń granatami.
-inne, nietypowe akcje typu: turlanie się, przeskoki przez przeszkody.
-strzelanie podczas ucieczki, nawet jak są ranni.
-po trafieniu chowanie się za przeszkodą.
Do tego b. fajne można robić akcje z minami i granatami, co się przyklejają do powierzchni. Parę ciekawych zasadzek mi wyszło. Nie wspomnę, że latarką też można mieszać i wabić przeciwników, a różne butle, gaśnice, beczki itp. elementy również dają możliwość eliminacji wroga (np. latarką ściągnąłem 3 pacjentów pod skrzynkę elektryczną na której był granat, KLIK i panowie rozsmarowani po ścianach). A jak ktoś lubi karate, to zawsze może przeciwnika potraktować z wyskoku lub podcinki. Możliwości eksterminacji jest masa. Niektóre etapy z ciekawości przeszedłem na kilka sposobów. Szkoda, że w wielu grach jedynym słusznym podejściem jest parcie do przodu i zawstydzanie przy tym Rambo.
No ja czasem też nie miałem już cierpliwości i kosztem
masakrowałem co się rusza, ale niestety nie wszędzie się tak dało. Ostatnio w 5 Interwale, akcja na dachu co są snajperzy i masa ochrony, musiałem się ostro czaić bo nie było apteczek.