przez impulse_101 w 21 Lut 2012, 10:15
Sprawa wygląda tak, idziesz do wojska najprawdopodobniej na szeregowego bo do podoficerki nie ma naborów jako tako z cywila to raz. A dwa że nawet jak już uda Ci się zostać kapralem czyli podoficerem to i tak będziesz dymał jako szeregowy czyli na niższym etacie niż ci to przysługuje bo zwyczajnie nie ma etatów i albo się zgodzisz albo nara. Mogą Cie przenosić miedzy jednostkami (może teraz to nie robi różnicy ale jak będziesz miał rodzinę to zacznie) wiec nie wiem czy to takie fajne. Mogą Cie wywalić po 12 latach służby jeżeli nie będziesz do tego czasu miał stopnia min. kaprala, nie ważne ze byleś dobrym żołnierzem po 12 latach wylądujesz na ulicy jako bezrobotny i gdzie będziesz szukać pracy? "Panie co Pan potrafisz?".. "Strzelać i zabijać". Biedronka Security wita....
Nawet jak po tych 12 latach będziesz podoficerem, ba nawet możesz być oficerem a i tak Cie mogą 3 lata później zwolnić bo po 15 latach służby trzeba być na stałym zatrudnieniu wiec jeśli jesteś na samym kontrakcie to out (do biedronki).
Milionów tam nie zarobisz bo co to jest te 2200-2600zł, mieszkając z rodzicami to jest sporo ale ja pójdziesz na swoje to przestanie być kolorowo. Niby tak się chwalą ze maja być podwyżki dla mundurówek, szkoda tylko ze nikt nie mówi o tym ze obcinają dodatki które do tej pory żołnierza przysługiwały. To że musisz jechać na kontyngent to jedno bo zakładam ze jako żołnierz z "powołania" brałeś to pod uwagę że nie będziesz tylko strzelać do sylwetki strzeleckiej nr27 ale miej świadomość tego ze jak coś Ci się stanie to Państwo ma Cię gdzieś. Nie bez przypadku nazywa się to misja stabilizacyjna, z takim statusem omija Cie wiele świadczeń (państwo na twojej urwanej nodze zaoszczędzi) które przysługujących weteranom misji wojennej. Jak Ci na banie siadzie to później Cię GOPR będzie ściągać z gór bo z tej pensji na pewno sam psychologa nie opłacisz.
Chciałbym Cie jeszcze poinformować że nasza armia liczy jakieś 100tys. osób, co roku zwalnia się jakiś % etatów a chętny jest full, "Z-ka", NSR, cywile, absolwenci szkół wojskowych.. Jeśli uważasz ze po skończeniu Liceum przywitają Cie z otwartymi ramionami to się rozczarujesz.
Teraz pytanie czy warto? Wiem ze to nie fair, człowiek ma ambicje i chciałby realizować swoja pasje ale co z tego skoro praca fajna ale pracodawca ****owy. Myslisz ze dlaczego tyle wojskowych odchodzi na wcześniejsza emeryturę?
Idzi lepiej do technikum, później na studia i znajdź dobrze płatna prace. W czasie wolnym możesz trenować sztuki walki, kupić pojazd militarny i jeździć na zloty ...chcesz mieć prawdziwa bron a nie badziew na kulki? zapisz się do koła łowieckiego a na "sztucer myśliwski" można zarejestrować wszystko od AK-47 po przez polautomatyczny shotgun a na SWD kończąc. Wojsko nie jest jedynym wyjściem, szkoda życia żeby pakować się w ten syf...
-
Za ten post impulse_101 otrzymał następujące punkty reputacji:
- Adrenalin2k, djcycu.