Najbardziej denerwujące misje poboczne! Jeny ile można tych ogonów nibypsa zanosić albo likwidować te same psy w tej samej lokacji... z tych zadań zrezygnowałem.
Ogolnie co do klimatu gry i lokacji nie mam najmniejszych zastrzeżeń i agro i laboratoria są wyśmienite! ten klimat, te dźwięki, coś pieknego!
Denerwujące są snorki, kiedy podbiegały a ja byłem dość daleko i przykucnałem najniżej jak sie da by rozrzut zmniejszyc i z daleko zlikwidować, natomiast te france wiadomo skok na mnie i jeszcze ten poczęstunek z buta na twarz a ja zgon
wiele razy mi sie to zdarzyło przy pełnym życiu...
co do pomiarów z prof. oczywiście na początku ginął mi skubaniec ale kiedy on podbiegał do tego autobusu ja zostawałem przy rurze i wtedy on nie ginął
wkurza mnie też taka sytuacja kiedy w jantarze podjąłem się tylko takich zadań pobocznych typu znajdź artefakt bo wiem, że mam je w ekwipunku. Natomiast ten szlachetny ogon nibypsa. mam jego 3 sztuki a misji mi nie zalicza
nawet gdy znajde jeszcze jakies inne dalej to samo
denerwuje również fakt że broń potrafi się zaciąć co przeładowanie
arghhh...
kolejny denerwujący fakt dotyczy magazynów wojskowych. dostajemy misje które się gryzą (ta z kucharzem i ta z atakiem na siedzibe wolności)i które trzeba wybrać?
ostatnia sprawa to misja zlikwidowania snajpera... biore ją od czachy lece zlikwidować snajpera na szybko szybko bez krycia, likwiduje wracam, a czacha leży...