Zapewne większość z Was od czasu do czasu konsumuję wódkę albo inne alkohole - jezu, jak to brzmi
(a niektórzy zdecydowanie częściej niż od czasu do czasu
). Kupić flaszkę czy pomieszać nalewkę z mineralną i opić się jest najprościej. Można jednak mieć trochę więcej frajdy z melanżowania. Ja np. ostatnio bawiłem się przy takim gadżecie:
Zasada była prosta, rzucasz kulkę i pijesz co wypadnie (50 gram), kieliszki zawsze pełne bo dolewaliśmy co rzut. Na początku trafiłem: 2 x wiśniówka, spiryt, whishy, koniak, potem jakieś wściekłe wpadły chyba ze 3 pod rząd itd. . Ogólnie wszyscy się zgięli ostro, ale zabawa była niezła. Inny razem grałem w alkochińczyka, ale w myśl hasła z filmu "Gry wojenne" - w tej grze nie ma wygranych, wszyscy są przegrani, wszyscy się uje*ali i nikt nie dotarł do mety. Alkochińczyk wygląda tak:
Jak macie jakieś inne sposoby, żeby nie chlać pod ogóra, albo nie ubić na szybko byle czym, a dobrze się jeszcze przy tym pobawić, to piszcie.
PS. Jeśli temat nie wyląduje w koszu, to prosiłbym o nie łączenie tematu z tematami typu co pijecie, dobry alkohol itp.