Ja z kontrolerem stoczyłem tylko jedną groźną walkę (taką w której zmuszony byłem użyć loada bo mi mózg usmażyło
) – chodzi o pierwszego kontrolera jakiego spotkamy, w podziemiach agropromu. Przeciwnik atakuje w wąskim korytarzyku gdzie nie za bardzo jest się gdzie schować, w rękach dzierżyłem tylko obokana, na dodatek przez atrakcje, jakie wyczyniały mi się na ekranie nie mogłem go trafić. To był dopiero czad, musiałem podkulić ogon i wiać na górę
Nie wiem czemu, ale każdy kolejny napotkany kontroler (wioska, jantar, X16) praktycznie mnie nie atakował (poza rąbaniem mi ekranu), mogłem do niego spokojnie podejść i zadźgać nożem.
Szkoda, bo to szalenie klimatyczna bestia i chętnie stoczył bym z nią jeszcze kilka takich walk jak z tym w podziemiach agropromu
Legion me imię, albowiem jest nas wielu.