przez Realkriss w 08 Sty 2012, 15:34
Bardzo fajny temat, zwłaszcza dla facetów, niech odkryją swoje miękkie oblicza...
Trzeba tylko liczyć się z tym, że będzie tu sporo spojlerów, może ostrzeżenie w pierwszym poście by nie było złe.
Muszę się przyznać, że niestety uwielbiam sentymentalne momenty oraz tragiczne, więc płaczę na filmach po prostu ciągle. Nawet się nie porywam na wymienianie tego, bo by mi zeszło do Wielkanocy.
Są tez takie, gdzie dostaję permanentnego rozstroju nerwowego:
Labirynt Fauna - końcówka, gdy umiera dziewczynka
Pluton - przy śmierci sierżanta Eliasa
Pani Zemsta - gdy pokazywane są sceny śmierci dzieci
Gladiator - śmierć Maksimusa
Łowca androidów - śmierć Roya Batty'ego
Thelma i Louise - końcówka
Grobowiec świetlików - anime, tragiczna końcówka
Zielona mila -dołączam się do płaczących przy śmierci Johna Coffeya
Reasumując, wygląda na to, że ciężko znoszę zgony ukochanych bohaterów.
W grach płakałam tylko raz, w Mass Effect 2, gdy moja Komandor Shepard idzie na misję zgładzenia Archanioła na Omedze. Moje serce wyczuło, kim jest Archanioł, ale i tak wzruszenie było ogromne, gdy go zobaczyłam. Śmiałam się i płakałam jednocześnie.
-
Za ten post Realkriss otrzymał następujące punkty reputacji:
- Tajemniczy.