Gizbarus, dla mnie film to przede wszystkim forma rozrywki. Jeśli przy okazji jest również formą ekspresji, wyrażenia siebie, próbą edukowania widza za pośrednictwem obrazu i dźwięku, którą w dodatku ogląda się z przyjemnością- tym lepiej dla mnie.
Pewnie, można mówić o mainstreamie, można wymieniać argumenty przeciw block- busterom, można nawet wtrącić parę zdań na temat komercji. Ale nie powiesz mi chyba, że skoro pierwszy raz usłyszałem o Wiedźminie za sprawą filmu, to jestem człowiekiem bez osobowości.
A dobry, to on raczej nie był, więc kwestię "intelektualnego umartwiania" czasem trzeba niestety podjąć, żeby zyskać pewne korzyści. ;P