To ja też coś dopowiem:
Słyszeliście może o pewnej anomali daleko w Czerwonym Lesie.Jakieś 5 km od chaty Leśnika?Nie?To ja wam opowiem,bo sam widziałem:
Zmierzałem do elektrowni wraz z 4 dobrymi kumplami.Szukaliśmy mostu do Limańska,jednak jakimś cudem zabłądziliśmy...nie pamiętam gdzie.1 z towarzyszy mówił że idziemy do Magazynów.2 twierdził że jesteśmy przy starej kopalni.3,że jesteśmy nie daleko od mózgozwęglacza,bo boli go głowa.4 stwierdził że już po nas radził się pozabijać,a ja już sam zgłupiałem.W końcu zadecydowaliśmy że idziemy przed siebie,no i szliśmy.Po 1h marszu znaleźliśmy norę przypominającą śedlisko snorków.Odważyliśmy się tam wejść i było tam pusto.Szliśmy tak jak nas tunel prowadził i wyszliśmy w jakimś zacisznym miejscu.Było tam bosko,jak nie w Czerwonym Lesie,a na środku była błękitna kula,a w niej coś bardzo dziwnego.Przypominało to artefakt a błyszczało przecudnie.Jeden mówił że to jakiś podstęp i zaraz bedzie po nas.2 też,a 3 i 4,że to zbyt piękne żeby było zdradliwe.Ja poleciałem na kasę i już myślałem o egzo,porządnym AK z akcesoriami i skrzynce kozaków.Wziełem gałąź leżącą obok i próbowałem wyciągnąć to moje zbawienie.Gdy artefak wyszedł poza kulę...pamiętam tylko błysk,zimno i wrzaski kolegów.No i po tym...jakoś nie wiem czemu...obudziliśmy się w dole na śmieci przy bazie stalkerów w Kordonie.
I tak się tu znalazłem.Teraz tylko pije mamrota za ostatnie ruble i żałuje tego całego ,,cudownego dziadostwa''.
Tak czy siak,wyprawa do elektrowni poszła na marne.Teraz znowu jesteśmy na granicy Zony,ale ja się nie poddam.
Jutro z rana biore 2 konserwy,płaszcz,mini AK i ruszam w drogę!