Mój spóźniony zapłon znowu dał o sobie znać. Umieściłem tego modzika w swojej kompilacji twierdząc że nie popsuje ducha gry... cóż, czasami twórca zapomina o oczywistościach. Miałem przed oczami trader mody z poprzednich części które urozmaicały ekwipunek handlarzy (nie barmanów) w sposób rozsądny, czyli bez wrąbania wszystkiego co się da kupić. Oczywiście nie chcę obrazić twórców tego moda, mam na myśli pewne usprawnienie.
Brodacz - niech sprzedaje co sprzedaje, ale warto by miał w swojej ofercie więcej medykamentów, z uwagi na krótką karierę lekarską Wstrząsa.
Sowa - jego oferta jest stanowczo zbyt skąpa, z drugiej strony na początku gry nie może być zbyt wiele dane. Dlatego Sowa powinien dysponować szeroką gamą podstawowego wyposażenia (dobre bronie ale bez szaleństw).
Hawajczyk - u niego powinna być dostępna cięższa artyleria (broń silniejsza, jednak prostej standardowej budowy).
Profesor Herman - najwięcej zmian u naukowca. Facet powinien kupować od nas sprzęt, by handel miał sens. Jego towar powinien cechować się wyższym stopniem zaawansowania (to w końcu naukowiec). Czyli najnowsze, a nawet futurystyczne (Gaus) bronie, skomplikowanej/specjalnej budowy kombinezony, oraz różne urządzenia. Być może jeszcze jakiś unikatowy towar po wykonaniu misji dla nich.
Wydaje mi się że takie rozłożenie itemów byłoby najrozsądniejsze i faktycznie urozmaicało zabawę. Wóda dla wykonawcy