Legalizacja narkotyków

[Tajemniczy]

Re: Legalizacja narkotyków

przez Tajemniczy w 13 Paź 2011, 18:36

No i będzie koalicja PO- PSL czyli bye bye legalizacja . Palikot na pewno nie zdołał by wprowadzić legalizacji gdyż większość polityków by się nie zgodziła a jakby weszła takowa ustawa to PIS-owcy by go zatłukli w ciemnym kącie . Według mnie kraj ma problemy ważniejsze niż legalizacja. Stworzenie nowych miejsc pracy dla osób młodych, poprawa sytuacji finansowej państwa- oto ważne problemy państwa. Bo niestety ale marihuaną nie zatkamy dziury budżetowej tylko narobimy sobie niepotrzebnych problemów.

[Szpagin]

Za ten post Szpagin otrzymał następujące punkty reputacji:

Tajemniczy.

[Dżuz]

Re: Legalizacja narkotyków

przez Dżuz w 13 Paź 2011, 19:19

Zakaz zażywania narkotyków jest jak hamerykańska prohibicja - i tak kto chce, ten będzie ćpać, palić, wąchać, kręcić i wstrzykiwać.

Eee, panie - z tego co mi wiadomo, to zakazu samego spożywania jeszcze nie ma i chyba nie będzie. Zakazane jest tylko produkowanie, posiadanie, rozpowszechnianie i, o ile się nie mylę, namawianie do spożywania, a to nie to samo No i poruszanie się po drogach jak i chodnikach gdy jest się pod wpływem. Co więcej, w USA, w czasach prohibicji, picie alkoholu też nie było prawnie zabronione.
Tak więc, nie chodzi tu o wprowadzenie ustawy, która dawałaby komuś prawo do sfukania się czy upalenia jak dzika świnia, bo tego nikt nie broni, tylko o taką, która pozwalałaby na posiadanie narkotyków i obrót nimi. no ale z tym też się nie zgadzam. Jestem jedynie za drobną korektą przepisów, tak żeby było wiadomo ile można mieć przy sobie, a za ile czekają konsekwencje prawne. Bo jest niestety tak, że na puszce siedzi wiele płotek i niegroźnych amatorów mocnych wrażeń, a prawdziwe rekiny narkobiznesu cieszą się dostatnim życiem

[Terminus]

Re: Legalizacja narkotyków

przez Terminus w 13 Paź 2011, 21:12

A to coś da Dżuz? Dealer będzie mógł bezkarnie stać na ulicy z dawką "na własny użytek". Jak już to sprzeda to weźmie z auta/skrytki kolejną porcję.
Niestety na całym świecie jest tak, że płotki idą siedzieć a grube ryby sobie luksusowo żyją w Kolumbii czy Meksyku... Jakoś nikt nie wymyślił jak to zmienić

[Dżuz]

Re: Legalizacja narkotyków

przez Dżuz w 13 Paź 2011, 21:38

To nie chodzi jedynie o to Termi, żeby wsadzać grube ryby za kratki. Na puszkę trafiają głównie wymoczki, jakieś bidy co ich capnęli z jednym gramem czy dwoma. A jak takiego złapią raz, drugi to już tylko na zawiasach się nie kończy i ląduje taki na dołku. I ja się zastanawiam czy to ma jakiś sens. Wiadomo, że tych z samej góry to nie dotknie jakoś szczególnie, ale więzienia przynajmniej nie będą się zapełniać ludźmi, którzy niespecjalnie powinni tam trafić.
Z resztą, taka ograniczenie utrudniłoby życie dilerom, bo powiedz czy chciałoby Ci się latać co chwila po działkę do auta, albo dowozić komuś po gramie czy dwóch w jakieś ustalone miejsce? Benzyna ostatnio do tanich nie należy

[Lucjusz]

Re: Legalizacja narkotyków

przez Lucjusz w 14 Paź 2011, 08:54

Byłoby tak jak pisze Termi diler złapany z działką jest bezkarny a przecież diler nie stoi jak św.Mikołaj z worem i wybiera na miejscu prezent tylko ma już podzielone na porcje. Posiadanie na własny użytek to po prostu krok do całkowitej legalizacji takie stopniowanie, żeby od razu nie szokować ludzi. Teraz gram, później kilka a później całkowita legalizacja. To bez sensu, żeby mieć na własny użytek coś nielegalnego. Równie dobrze można zażądać legalizacji kradzionych aut, które nie są na sprzedaż a na własny użytek
Jeżeli nie jesteś dilerem ani nic nie odpieprzasz to trzeba być ostatnim ciulem albo mieć Ph, żeby policja złapała z "czymś" w kieszeni. Ale wtedy pretensje można mieć tylko do siebie, że zamiast pić wóde/browar zachciało się eksperymentować.

[szczypiorofix]

Re: Legalizacja narkotyków

przez szczypiorofix w 14 Paź 2011, 10:39

Przecież o to Palikotowi chodziło, że rzuci hasło, żeby zalegalizują marychę tylko po to żeby taki jeden z drugim na niego zagłosowali? Nie ważne jest co on zrobi (a czego nie zrobi) i jaki to będzie miało skutek dla kraju. Ważne, że zalegalizuje narkotyki i można się będzie legalnie zaćpań i nikt nie będzie się czepiał. Tylko, że obiecanki przed wyborami a rzeczywistość po wyborach to dzień a noc. Taka jest prawda. Nie zdziwię się gdyby teraz Palikot miał tych wszystkich swoich narkotycznych wyborców w dupie.

[xionc]

Re: Legalizacja narkotyków

przez xionc w 14 Paź 2011, 11:01

Ale z was są mózgi co trawe to chyba w telewizji widziały a dilera to chyba samochodowego. Żaden grubszy diler nie biega po miescie z szuwaksem za klientami tylko oni przychodzą do niego. Hipotetycznie łapia jakiegoś pajaca co ma 5 toreb po 1g bo tyle jest dozwolone na wlasny użytek, jak wytłumaczy na co mu 5 toreb a nie jedna? Wniosek posiadanie na użytek sprzedaży i już puszka. Kilka pełnych toreb to sprzedaż, jedna torba pełna i kilka pustych to też sprzedaż.

[Terminus]

Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:

Lucjusz.

[Dżuz]

Re: Legalizacja narkotyków

przez Dżuz w 14 Paź 2011, 13:15

Powie, że sobie posegregował na kolejne dni i nosi przy sobie by dzieci siostry się do nich nie dobrały.

No to sąd musiałby być naprawdę ułomny, żeby w taką bajkę uwierzyć. Posiadanie posegregowanych porcji jednak bardziej wskazuje na zamiar dystrybucji. Nikt normalnie nie dzieli sobie towaru, bo po co mu to? I z takiej wpadki trudniej się tłumaczy, ale wybrnąć da się. Wiadomo, że nikt mądry nie stworzy ustawy, która mówiłaby, że wolno mieć przy sobie 5g ale tylko w całości, bo byłoby to oczywistym przyzwoleniem na obrót narkotykami. Teoretycznie, mógłbyś paradować z taką ilością dość spokojnie do klienta i zgarnąć dajmy na to 120-150 zł, jeśli nic złego nie przytrafiłoby Ci się po drodze, a gdyby nawet to powiedziałbyś, że masz to na własny użytek. Choć jak pisał xionc, jak chcesz coś załatwić to zwykle i tak musisz się sam pofatygować do dilera.

Głupotą prawa jest na przykład to, że nie jest jasno powiedziana co to jest ta "znaczna ilość". Poza tym, sądy w naszym kraju różnie interpretują przepisy i mamy rocznie 9000 osób skazywanych za przestępstwa narkotykowe, z których mnóstwo to osoby uzależnione, a trafiając na puszkę nie mają praktycznie możliwości podjęcia kuracji odwykowej.

[Terminus]

Re: Legalizacja narkotyków

przez Terminus w 14 Paź 2011, 13:46

Sąd nie ma "wierzyć", czy "nie wierzyć" Sąd ma rozstrzygnąć czy złamano prawo. Jeżeli ono mówi "możesz mieć 5g" to sąd nie posadzi nikogo na tej tylko podstawie, że miał je podzielone 5x1g... Musi być udowodniony czyn karalny, lub zamiar jego popełnienia.

Idąc waszym torem myślenia: kupiłem niedawno w markecie lekko bandycko wyglądający nóż składany z ząbkowanym ostrzem [potrzebny do drobnych robót przy remoncie], szedłem przez miasto z nim w kieszeni marynarki. Policja powinna mnie zatrzymać, bo przecież sąd nie jest tak głupi, żeby uwierzyć, że ktoś chodzi z takim nożem po ulicy nie mając zamiaru zrobić nim komuś innemu krzywdy?

edit:
W pierwszym akapicie posta powyżej Dżuz, więc nie "fajspalmuj" Pisałeś o wierze sądu i poczuciu, "że coś wskazuje"...
edit2: o dowodach potrzebnych do skazania to akurat Ja pisałem, więc nie dworuj sobie Waść, że nie zrozumiałem. Wybacz Dżuz ale nie masz racji tylko dlatego, że Ci się wydaje że masz rację Nie jesteśmy w szkole a ja nie jestem Twoim uczniem

Ostatnio edytowany przez Terminus 14 Paź 2011, 14:22, edytowano w sumie 2 razy

[Dżuz]

Re: Legalizacja narkotyków

przez Dżuz w 14 Paź 2011, 13:58

A gdzie ja napisałem, że sąd opiera się tylko na "wierze" jego członków w winę oskarżonego?

Edit.:
No i teraz, to Ty nie zrozumiałeś. Wiara w coś a wydanie skazującego wyroku opartego na dowodach i ich interpretacji, to dwie różne sprawy. Więc będę se 'fejspaamował" (/l/ się nie wymawia)
Edit.:
Oj, już się tak nie oburzaj, że Ci dałem wskazówkę odnośnie fonetyki angielskiej. Ci co mnie znają, wiedzą, że mam takie 'skrzywienie'

Ostatnio edytowany przez Dżuz, 14 Paź 2011, 14:51, edytowano w sumie 1 raz