Co czytacie?

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Czy czytasz książki (t.j. lektury nieobowiązkowe)?

Tak, 1-2 na rok.
79
14%
Tak, 3-5 na rok.
97
17%
Tak, 5-10 na rok.
81
15%
Tak, więcej niż 10 na rok.
252
45%
Nie, książki są dla nudziarzy.
12
2%
A co to jezd ksionszka?!?
35
6%
 
Razem głosów : 556

Re: Co czytacie?

Postprzez Realkriss w 06 Wrz 2011, 20:26

Tak, że pozwolę sobie odpowiedzieć nie pytana, to tam.
Szkoda gadać, choć moim zdaniem równie tragiczna jest historia pani, która uprawiawszy seks z dwoma znajomymi naraz, a każdy miał pod napletkiem żuka gnojarza, poniosła najgłupszą śmierć świata.
"Skarabeusz ..." to miało tytuł skądśtam, nie pamiętam dokładnie. Łe.

Ja właśnie skończyłam po raz piętnasty "Witajcie w małpiarni" Kurta Vonneguta i wracam do Trylogii Łotrzykowskiej Łysiaka. Zaczynam od "Konkwisty", bo najlepsza.
Pomijając jego poglądy, które nie każdy musi podzielać, uważam, że Łysiak jest jednym z najlepszych polskich żyjących pisarzy i bardzo sobie cenię jego beletrystykę.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 16 Lip 2024, 10:30
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Reklamy Google

Re: Co czytacie?

Postprzez Dżuz w 06 Wrz 2011, 23:24

Czyli jednak my memory serves me well, uff. Pomysły pan Masterton ma iście karkołomne, to o żukach to rzeczywiście była tragedia... chociaż w czasach liceum nawet mi się to podobało. Teraz patrzę na to z przymrużeniem oka, jak z resztą na cały gatunek :wink: Choć muszę przyznać, że jeśli chodzi o budowanie napięcia to mistrz Masterton całkiem nieźle sobie radzi. Niemniej jednak, dla mnie mistrzem grozy - a na pewno opowiadań - pozostanie stary, dobry pijak, E. A. Poe. Kto czytał sarkastyczno-humorystyczne How to Write A Blackwood Article o przygodach pani Psyche Zenobii i o tym co ją spotkało później w A Scythe of Time, wie o czym mówię; kto nie czytał, niech przeczyta :D Albo Some Words with a Mummy, czy maksymalnie odjechane The System of Dr Tarr and Professor Fether o pomylonych pracownikach zakładu dla obłąkanych i o ich podopiecznych... tam to była atmosfera. Wiadomo, nie ma aż tak perwersyjnych pomysłów jak u Mastertona, ale nie można panu Poe odmówić talentu do kreowania napięcia i wyobraźni, która do dziś nie przestaje mnie zachwycać. Co tu dużo gadać, Poe was "dreaming dreams no mortal ever dared to dream before", żeby użyć jego własnym słów. A słynny "Kruk" nie wymaga chyba komentarza, może prócz tego, że najlepiej brzmi oczywiście w oryginale (nie jest taki trudny i ma bardzo ciekawy moim zdaniem rytm).

Uwaga Spoilery.

:

Co do książki pana Pierre'a Bayarda, to po przeczytaniu jej w całości, gdy mam pełny obraz tego co ten Francuz chce nam powiedzieć, muszę trochę zrewidować swoją opinię. Otóż, uwagi autora są w dużej mierze trafne. Nasza zachodnia cywilizacja fetyszyzuje książki równie mocno co piersi czy pieniądze; naszym czytaniem rządzi szkodliwy i wyniszczający idealizm. Dla Bayarda klasyczne czytanie od deski do deski jest passé. Optuje on raczej za czytaniem okładek, grzbietów książek, czytaniem pierwszych zdań, kartkowaniem kluczowych fragmentów (ciekawe skąd mamy wiedzieć, które to :/ ), słuchaniem plotek albo czyichś opinii. Dogłębna znajomość tekstu, według autora, jest mniej ważna niż znajomość pozycji tej lektury w czymś co nazywa 'biblioteką zbiorową', czyli w zbiorze książek, które coś z tą lekturą łączy. Dodaje do tego jeszcze, że większości książek i tak nie zdołamy przeczytać, z tych które przeczytamy i tak większość zapomnimy, czytanie jest subiektywne, więc ogólnie to tylko strata energii. Tak mniej więcej prezentują się argumenty pana Bayarda. Pisze on jeszcze, że dzięki metodom jego pomysłu możemy stać się bardziej kreatywni, bo zbyt dokładne zaznajamianie się z tekstem prowadzi do tego, że niebezpiecznie w nim grzęźniemy, stajemy się jego niewolnikami, jesteśmy pod jego wpływem, przysłania on nam postrzeganie i nie potrafimy już tak dobrze myśleć po swojemu. Tylko przez nie-czytanie (ang. un-reading), czyli przez "metody", które opisałem wyżej (nie mylić z nieczytaniem) możemy osiągnąć pełnię kreatywności. Niezwykłe... [ironia].

Nie da się zaprzeczyć, że Francuz ma dużo racji, ale tyle to ja też wiem. Rozczarowała mnie ta książka. Myślałem, że będzie bardziej pragmatyczna, a tu więcej teorii niż konkretnych porad. Czytanie "książek o książkach'" (tych fachowo pisanych) jest czasem nieuniknione, bo nie musimy być specami od wszystkiego. Niezbyt mnie przekonuje jednak argument, że fajnie jest zabłysnąć na jakimś spotkaniu towarzyskim stwierdzeniem, że Dostojewski wprowadził psychologię do powieści, albo że Chaucer pełniej niż Szekspir pokazywał obraz społeczeństwa. Taki, czysto społeczny, był głównie właśnie cel Bayarda - pokazanie, że nie trzeba wiele czytać, żeby móc "brylować na salonach". I tu mu się udało moim zdaniem - tak właśnie się rozmawia o książkach w pewnych pseudo-intelektualnych kręgach dzisiaj, moim zdaniem. Z resztą, można zwyczajnie poględzić o tym, że Masterton musi być nieźle stuknięty, żeby pisać o transplantacjach sromu, bez robienia uwag odnośnie tego jak to się ma do reszty literatury :wink:

Ale Bayard miał jeszcze jeden cel, mianowicie ten z obudzeniem w nas twórczego myślenia. I tutaj poległ na całego. Ja pozostanę przy zdaniu McCarthyego, że prawda o książkach jest taka, że powstają one w głównej mierze z innych książek, tj. przez czerpanie z nich różnych elementów, odpowiednią ich obróbkę i dodawanie czegoś od siebie. I dlatego pobieżne czytanie, kartkowanie książki, albo lektura recenzji czy cudzych opinii kiepsko się dla mnie prezentuje jako źródło inspiracji i twórczego myślenia. Mówię od razu, nie jestem za zwykłym zrzynaniem od kogoś pomysłów. Mówię tylko, że potrzeba skądś czerpać wiedzę, zobaczyć czym to się je; spojrzeć jak inni tworzyli, żeby można było z jednej strony uszczknąć coś dla siebie (w granicach rozsądku), a z drugiej zobaczyć jakie inni robili błędy, by móc ich potem samemu uniknąć. Chyba nikt przy zdrowym umyśle nie uwierzy, że Szekspirowi czy Proustowi cała wiedza spadła z nieba. Mieli oczywiście wielki talent (choć z Szekspirem to może nie najlepszy przykład w tym przypadku), ale sam talent to nie wszystko. To czytanie rozwija wyobraźnię, a nie nie-czytanie. Pomijając już czystą przyjemność płynącą z tego zajęcia. Konkludując, pan Bayard nie przekonał mnie do nie-czytania.
W10 x64 / i5-4670 / MSI GeForce GTX 1070 Ti GAMING 8GB / 8 GB DDR 3 / SSD Samsung 850 Pro 256GB Image
atikabubu Dżuz to morrofag z 10 letnim stażem Image
Awatar użytkownika
Dżuz
Przewodnik

Posty: 968
Dołączenie: 11 Lut 2011, 19:08
Ostatnio był: 25 Sie 2024, 17:37
Miejscowość: Frogville
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 254

Re: Co czytacie?

Postprzez vandr w 07 Wrz 2011, 14:39

Dżuz, dokładnie to. Jak chodzi o Mastertona to czytał ktoś jego nową książkę, "Kandydat z Piekła" czy jakoś tak?
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
vandr
Modder

Posty: 3876
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 12 Sie 2024, 20:47
Kozaki: 1747

Re: Co czytacie?

Postprzez Realkriss w 07 Wrz 2011, 14:56

Ja nie czytałam "Kandydata...", ale mam pytanie, bo może czytaliście Chłopaki taką książkę Mastertona "Dziecko ciemności"? Podobno akcja się częściowo dzieje w Polsce podczas powstania Warszawskiego. (w końcu żona Mastertona jest Polką). Szukam tej książki od lat, lub nawet opinii kogoś, kto czytał.

Mastertona bardzo lubię w jego wczesnych powieściach, opowiadania są dużo słabsze. Z powieści moja ulubiona to "Wyklęty", jako dziecko nastoletnie spać nie mogłam po przeczytaniu. Koleżanka z klasy mi zaleciła kłaść na książce na noc krzyżyk z Panem Jezuskiem, to demony nie wyjdą.
No dobra, kładłam, przyznaję się bez bicia.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 16 Lip 2024, 10:30
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Co czytacie?

Postprzez vandr w 07 Wrz 2011, 20:18

"Dziecko Ciemności" czytałem, bardzo fajne. Masterton wiele opowiadań umiejscawia w Polsce, używa polskich nazwisk itp...sama powieść pt: "Bazyliszek" dzieje się w Krakowie, i większość bohaterów to Polacy.

"Wyklęty" jest świetny, zdecydowanie jedna z najlepszych powieści Grahamki.
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
vandr
Modder

Posty: 3876
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 12 Sie 2024, 20:47
Kozaki: 1747

Re: Co czytacie?

Postprzez MarTini w 07 Wrz 2011, 21:50

Ja 2 książki na semestr przeczytam i jest git.
Moje ulubione to ,,Katarynka" i ,,Jak Wojtek został strażakiem".

Za ten post MarTini otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Woland.
Awatar użytkownika
MarTini
Kot

Posty: 22
Dołączenie: 03 Sie 2011, 07:42
Ostatnio był: 18 Cze 2012, 21:00
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 2

Re: Co czytacie?

Postprzez Glaeken w 07 Wrz 2011, 22:49

To i ja się udzielę.
Zbieram i czytam książki z gatunku fantasy, w ciągu roku udaje mi się przeczytać od ok. 5 do ok. 10, zarówno te uważane za kanon jak i te nieco lżejsze - kiedyś namiętnie łykałem książki ze świata Forgotten Realms. Tytułów wymieniać nie będę bo jest ich dużo ale kilku autorów fantasy wymienię: G.R.R. Martin, Paul Kearney, Elizabeth Haydon, AndrzejSapkowski, J.R.R. Tolkien, Terry Goodkind, R.A. Salvatore, Guy Gavriel Kay, Robin Hobb, T.H. White, Patricia McKillip, Elizabeth A. Lynn i t.p. Ponieważ kupuję książki z wyprzedzeniem, na zapas, już mam zaplanowane czytanie na jakieś 5 kolejnych lat, w kolejce czekają m.in. Tad Williams, David Eddings, Glen Cook, Steven Erikson, Robert Jordan i inni. Po pozostałe rodzaje literatury sięgam raczej bardzo rzadko i z czystej ciekawości lub chęci przeczytania bestsellerowego/polecanego tytułu.

Za ten post Glaeken otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive ulvhedin.
Awatar użytkownika
Glaeken
Administrator

Posty: 1034
Dołączenie: 16 Lip 2011, 17:53
Ostatnio był: 09 Mar 2024, 18:58
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 371

Re: Co czytacie?

Postprzez Universal w 07 Wrz 2011, 23:14

Kiedyś leciało 30-40 książek rocznie (i to dość grubych, bo średnia to 200 stron - taka jedna sztuka dziennie), od kiedy poszedłem do gimnazjum, przestałem czytać. Odtąd czytuję jedynie Wirtualną Polskę, bo Gazeta.pl jest lekko stronnicza, oraz pojedyncze blogi i to forum, gdzie dzięki nabytym wcześniej umiejętnościom w miarę poprawnego pisania zalewa mnie biała gorączka, gdy widzę błędy na bykach. Ostatnio męczę od miesiąca książkę J. Piekałkiewicza o zaginionych skarbach, zwie się bodajże Ukryte złoto. Wcześniej był Wołoszański, którego czytać lubię i w ogóle lubię, bo mam gdzieś, czy był esbekiem. Mógłby dla mnie być nawet gestapowcem, paranoja.

Cholera, nic mi te nazwiska przez Was wymieniane nie mówią :)
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052

Re: Co czytacie?

Postprzez Realkriss w 08 Wrz 2011, 10:32

Na studiach, włącznie z lekturami czytałam po około 150 książek rocznie. Do dziś się zastanawiam, jak mi się to udawało.
Teraz około 60 do 80 na rok, niestety gry zabrały mi bardzo dużo czasu, w którym kiedyś czytałam.
Z fantastyki polecam jeszcze mało znanego Roberta Silverberga, Amerykanina. Najlepsze jego książki to "Ciernie" i "W dół do ziemi".
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 16 Lip 2024, 10:30
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Co czytacie?

Postprzez Glaeken w 08 Wrz 2011, 11:07

Realkriss napisał(a): Z fantastyki polecam jeszcze mało znanego Roberta Silverberga.

On nie jest mało znany, część jego książek to kanon gatunku sci-fi ;)
Awatar użytkownika
Glaeken
Administrator

Posty: 1034
Dołączenie: 16 Lip 2011, 17:53
Ostatnio był: 09 Mar 2024, 18:58
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 371

Re: Co czytacie?

Postprzez Realkriss w 08 Wrz 2011, 11:22

Za pozwoleniem, Glaeken, kiedy rozmawiam z ludźmi o fantastyce, nie przypominam sobie, żeby ktoś czytał cokolwiek Silverberga. Dlatego zawsze uważałam, że w Polsce należy do pisarzy mniej znanych i niedocenionych.
Jeśli niektóre z jego książek są uważane za kanon, bardzo mnie to cieszy, bo jest tego absolutnie wart.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 16 Lip 2024, 10:30
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Co czytacie?

Postprzez Glaeken w 08 Wrz 2011, 11:59

Realkriss napisał(a):Za pozwoleniem, Glaeken, kiedy rozmawiam z ludźmi o fantastyce, nie przypominam sobie, żeby ktoś czytał cokolwiek Silverberga. Dlatego zawsze uważałam, że w Polsce należy do pisarzy mniej znanych i niedocenionych.

Spoko, rozumiem. Jeśli ktoś czytuje fantastykę z zamiłowania nie zagłębiając się zbytnio w sedno gatunku to oczywiście niekoniecznie musi kojarzyć tego autora. Dla przykładu, nie przypominam sobie abym czytał cokolwiek Silverberga (no może kiedyś dawno jedną książkę), a wiem, że na świecie jak i w PL Silverberg jest bardzo znanym i cenionym autorem.

Uwagi moderatora:

Nie cytujemy ostatniej wypowiedzi. - Wheel
Awatar użytkownika
Glaeken
Administrator

Posty: 1034
Dołączenie: 16 Lip 2011, 17:53
Ostatnio był: 09 Mar 2024, 18:58
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 371

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości