"Kampania add-on była pierwotnie dostępna na PlayStation 3 i Xbox 360 w sierpniu 2010 r. Teraz posiadacze PC będą mogli ją kupić za pośrednictwem Games for Windows Live w cenie 800 Microsoft Points."
Dziękuję, Chłopaki, ja wiem, że jest w sieci do kupienia, ale jestem ciekawa, dlaczego zniknęła z normalnych sklepów, sieciówek, bo jeśli ma się pojawić jakaś wersja np z dodatkami, patchami w jakiejś platynowej serii, które zwykle kosztują około 70 zeta, to już mogę poczekać.
Deadman, jakbyś jednak zobaczył na giełdzie to pierwsze wydanie, to proszę, napisz smsa, może moja cierpliwość się skończy i podjadę kupić
Stary! Kozak dla Ciebie i mnóstwo pozytywnej energii ode mnie. Podziel się wrażeniami koniecznie, bo z tego co czytałem na jakimś forum to dodatek wymiata.
Odkopuję temat Infinite. Zobaczyłem to niedawno, wiem obciach dla fana serii, ale naprawdę przez przypadek na YT.
To już powstało czy nie? To mnie zdziwiło - gdzie woda? Gdzie woda ja się pytam? Powietrze? No, będzie rewolucja pomyślałem. Walka w powietrzu, sterowce a na nich budynki - szykuje się wielka rewolucja. I na dodatek fajna konfrontacja z ludziskami czy tym czym one są do cholery. Tylko trochę szkoda tej wody - myślałem że zrobią coś lepszego w wodzie, wiecie, większe Rapture itd. A tu proszę - masz nadlądowy świat! Znakomita innowacja, trzeba potarmosić łby panów odpowiedzialnych za BioShocka. Jedynie fani wiertełka śmiertelnie się obrażą, bo znów jesteśmy człowiekiem. Wygląda jak patriotyczny film akcji. Albo obrazili się już bo nie wiem czy to już w sklepach jest, czy nie. Oczywiście może im przypaść do gustu nowa odsłona albo już przystała. Natomiast jeśli chodzi o podstawową grę to grałem w jedynkę i dwójkę i jest to jedna z najlepszych gier mojego życia. Nie da się tego opisać, ten klimat i ścieżka dźwiękowa. Najlepsza jest muzyczka Welcome to Rapture i Beyond in Sea czy jakoś tak. Cudo, 10/10. EDIT: zobaczyłem na wikii że wyjdzie w drugim kwartale 2012. O ch*j, ile czekania... http://pl.wikipedia.org/wiki/BioShock_Infinite
Pamiętaj, by śmiać się z innych wpierw naucz śmiać się z własnych niedoróbek i nieczystości. Jeśli ktoś postrzega Cię jako idiotę, nie liczy się zdanie innych, bo dla innych będziesz zawsze zajebistszą osobą niż osoba wyzywająca Cię - ona z kolei będzie owym idiotą. Liczy się to za kogo ty się uważasz. Ciesz się wolnością i nie żyj pod mocą innych - poczuj smak zerwania kajdan.
Achtung, dostałam Bioshocka 2, zagrałam, wspaniała gra. Bardzo podobna do jedynki, też tak cudownie grywalna, grafika się trochę rozmazuje, ale i tak jest piękna. Narazie zagrałam jako osobnik dobry, ocalałam Siostrzyczki, oraz tych tam resztę, których napotkałam po drodze. Oczywiście zakończenie miałam dobre, teraz gra mój Chłopak, czekam, aż skończy, bo chcę zagrać jako źlec i mieć zakończenie negatywne.
A Wy jak graliście?
Ostatnio edytowany przez Realkriss, 06 Wrz 2011, 14:57, edytowano w sumie 1 raz
Ja grałem jako dobry ojciec, gdyż zabijanie splicerów było dla mnie najlepszą przyjemnością i innego taty...ale zabicie siostrzyczki to już co innego, po prostu nie mogłem. Wikitowałem, no małe dziecko zabić chociaż jest zlepkiem pikseli ale nie. To traumatyczne przeżycie i zachodzi w pamięć. Ale musiałem się skusić i raz zabiłem małą. No cóż, zawsze gram jako wzorowy rodzic broniący swojego dziecka. A gra cudo! Totalny szok miałem po skończeniu jedynki, dwójka też jest zaje*iście zaje*ista. Polecam wszystkim, to trzeba mieć by zrozumieć ten pokręcony labirynt jednej z najlepszych gier na całej kuli ziemskiej. Edit: Adonis SPA?
Pamiętaj, by śmiać się z innych wpierw naucz śmiać się z własnych niedoróbek i nieczystości. Jeśli ktoś postrzega Cię jako idiotę, nie liczy się zdanie innych, bo dla innych będziesz zawsze zajebistszą osobą niż osoba wyzywająca Cię - ona z kolei będzie owym idiotą. Liczy się to za kogo ty się uważasz. Ciesz się wolnością i nie żyj pod mocą innych - poczuj smak zerwania kajdan.
Napisałem wyżej, jednak nigdy nie widziałem ale strzelam że było to w Adonis SPA.
Pamiętaj, by śmiać się z innych wpierw naucz śmiać się z własnych niedoróbek i nieczystości. Jeśli ktoś postrzega Cię jako idiotę, nie liczy się zdanie innych, bo dla innych będziesz zawsze zajebistszą osobą niż osoba wyzywająca Cię - ona z kolei będzie owym idiotą. Liczy się to za kogo ty się uważasz. Ciesz się wolnością i nie żyj pod mocą innych - poczuj smak zerwania kajdan.
Więc jeszcze strzelam że w ... niech będzie Arcadia, o. Klimatyczna ale nic tam nie zauważyłem, jednak może tam jest. Ale naprawdę to trudne więc no nie wiem, powiedz jeśli nie zgadnę albo nie zjawi się ktoś naprawdę spostrzegawczy pomijając Ciebie. Gratuluję uwagi!
Pamiętaj, by śmiać się z innych wpierw naucz śmiać się z własnych niedoróbek i nieczystości. Jeśli ktoś postrzega Cię jako idiotę, nie liczy się zdanie innych, bo dla innych będziesz zawsze zajebistszą osobą niż osoba wyzywająca Cię - ona z kolei będzie owym idiotą. Liczy się to za kogo ty się uważasz. Ciesz się wolnością i nie żyj pod mocą innych - poczuj smak zerwania kajdan.
Jedynka miała ściśle zarysowaną fabułę: rozbijasz się przy latarni, lądujesz w Rapture i masz pomóc Atlasowi. Potem oczywiście zwroty akcji itp, ale gra całkiem jasno mówi nam, że ma nam do opowiedzenia pewną historię.
Dwójka natomiast od samego początku mówi nam, że naszym jedynym zadaniem jest przez całą grę powtarzać tę samą misję z eskortowaniem siostrzyczek. Mylę się? Czy dwójka ma jakąkolwiek fabułę do zaoferowania? Bo o ile los siostrzyczek nie był mi obojętny i w jedynce ocaliłem wszystkie, tak misja w kostiumie tatuśka była dla mnie najbardziej denerwującym przeżyciem w całym Rapture. Nienawidzę misji typu "eskorta".
ps dla osób, które przeszły jedynkę: Andrew Ryan. Uważasz go za czarny charakter? Rozwiń temat.