Moje ulubione stare gry:
- Doom I & II - bo to klasyk, świetna naparzanka,
- Quake I - też klasyk, z lepszą grafiką, przy pierwszym przechodzeniu grałem w dzień bo w nocy się bałem
,chętnie do niej wracam,
- Worms 2 - za humor i świetne filmiki w momencie włączania gry.
- Fallout 1 & 2 - za nieliniowość, można robić co się chce, nigdy nie wiem czy na 100% robię dobrze (i dla kogo?)
- Baldur's Gate I & II - mimo iż brak takiej swobody jak np. w Falloucie, ktoś jest 100% dobry a ten drugi 100% zły ale te gry mają w sobie dużą dawkę magii, świetna fabuła.
- Betrayal at Krondor - przechodziłem bodajże 2 razy, świetna, porywająca i nowatorska gra (jak na tamte czasy)
"Pewnego pięknego październikowego poranka Umierająca Ziemia połknęła własne bebechy i zmarła w konwulsjach" - Opowieść Poety: Pieśń Hyperiona.