Pozwolę sobię umieścić kolejny AAR, autorstwa Elasa, oczywiście ma on do niego wszelkie
prawa. Nie wrzucam całych fotek, tylko linki, dla porządku. Zapraszam do czytania.
NIERZĄDNICA BABILON, 20111125, TakistanOmówienie tła kampanii
ArmA II: OA storyline
Po obaleniu urzędującego monarchy w roku 1988 plemienny grupy socjalistyczne i rojalistyczne toczyły walkę o władzę w Takistanie. Każda ze stron była wspierana przez światowe supermocarstwa (rojaliści przez USA, socjaliści przez ZSRR), chcące kontrolować bogate zasoby naturalne tego kraju, w szczególności olbrzymie pokłady ropy naftowej i kolanu, cennej rudy metalu.
Socjaliści, wspierani przez lotnictwo radzieckie i duże dostawy broni z Bloku Wschodniego, zwyciężyli w roku 1992. Mimo to, w kraju wciąż działały niewielkie grupki rojalistów. Dostępne zasoby ropy zostały szybko wykorzystane do powiększenia i zwiększenia Takistańskiej służby bezpieczeństwa i sił zbrojnych.
Pociski balistyczne SCUD-B, wyrzutnie rakiet i tajne badania nad bronią chemiczną przyczyniły się do powiększenia wojskowych arsenałów, co miało zwiększyć siłę militarną Takistanu i co za tym idzie- wzmocnić radzieckie wpływy.
Rozważmy teraz sytuację alternatywną. Na przestrzeni kilku lat, ludność Takistanu spostrzegła, że w kraju gdzie solidna jest struktura rodowa i tradycja, socjalizm się nie sprawdza. Starsi poszczególnych rodów i wsi, posiadając nadal spore wpływy, zaczęli szemrać przeciw socjalistycznemu rządowi. Ten, czując rosnące zagrożenie, wyeliminował liku starszych, co okazało się błędem. Wybuchł otwarty bunt, większość armii poparła ludność a socjalistyczna kilka została zmuszona do ucieczki z Zagrabadu. Strony odwróciły się. Teraz to nieliczne, socjalistyczne bojówki wspierane przez Federację Rosyjską ukrywają się na północy Takistanu, ścigane przez siły nowej republiki.
Akcja zaczyna się w maju roku 2002. Choć wojna domowa ogranicza się do działań partyzanckich,
rząd nie może skutecznie wyeliminować zagrożenia. Jednak ani USA, ani inne państwa zachodnie nie udzielą nowemu rządowi wsparcia przez wydarzenia z września 2001 roku. Siły socjalistów, choć nieliczne są doskonale wyposażone. Dodatkowo, ktoś dokonuje sabotażu na Republikańskie tyły. Sytuacja jest niepewna, a Rada Starszych musi pokazać, że panuje nad sytuacją.
Zadaniem grupy Jatagan, złożonej z żołnierzy Gwardii Republikańskiej, wojsk regularnych oraz miejscowej milicji, będzie wykonanie serii zadań na północy Takistanu. Głównym celem jest wykrycie socjalistycznej bojówki i odebranie jej zdolności operacyjnej na wszelkie możliwe sposoby. Jatagan będzie działał w ścisłej współpracy z wywiadem, rzadziej polegając na wsparciu pozostałych sił.
Warning Order
"I usłyszałem inny głos z nieba mówiący:
"Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechami żadnej z jej plag nie ponieśli:
bo grzechy jej narosły - aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie."Apokalipsa, 18,4-18,5
Grupa Jatagan już kilka dni oczekuje. Od opuszczenia bazy nie mieli z dowództwem kontaktu, a cisza radiowa nurtuje. Nic nie wiadomo. Co się dzieje na froncie, czy były kolejne zamachy, w końcu - co z nami?
Od kiedy śmigłowiec wysadził ich kilka mil stąd, nie widzieli swoich. Przeniesienie całego sprzętu
odbyło się w kilku ratach, na szczęście milicjanci załatwili im nocleg oraz pojazdy. Nie wiele to pomogło
w górach. O 3 nad ranem kilkakrotnie ich wywołano. Radiotelegrafista, zanim odebrał meldunek, zwołał wszystkich. Cieszyli się jak dzieci, że w końcu coś się dzieje. Szef kazał im wracać na posterunki o porządnie zbeształ za harmider. Zanim odszyfrował wiadomość, minęło dobre parę minut. Godzinę później zarządził odprawę. Zaczynali z rana...
Wiadomość z dowództwa była lakoniczna i tyczyła się tylko ich misji. W pobliskim mieście Nur był nasz szpicel, który wcześniej siedział cicho. Milicjanci dobrze go znali. Ale szpicel nagle zaczął wysyłać meldunki o obecności komuchów w okolicy, co wcześniej się nie zdarzało. Ostatni jego meldunek był krótki: ktoś go śledził. Na dziś rano wyznaczył miejsce i czas spotkania, na swojej działce. Ma on przekazać nam dokumenty zawierające szczegółowe dane na temat działalności bojówek czerwonych.
Z najważniejszych wiadomości można wybrać te:
-Kilka razy ktoś węszył koło domu szpicla w nocy. Warto przeszukać teren jego kyszłaku, może znajdziemy jakieś wskazówki.
-Trzykrotnie widziano uzbrojonych komunistów przy stacji benzynowej. Poruszali się pickupem, nie spotykanym w tej okolicy modelem, mieli na pace jakieś skrzynie i beczki.
-Z nad północnej granicy przybywają ludzie o nie-arabskich rysach. Jednego z nich widziano w pobliżu stacji benzynowej przez kilka dni, później udał się gdzieś na wschód razem z bojówką.
-Syn właściciela stacji jest działaczem partyjnym komunistów. Jego ojca dawno nikt nie widział.
-Córkę szpicla ktoś obrzucił kamieniami, inna młoda dziewczyna zaginęła. Pobito miejscowego znachora a paru osobom giną zwierzęta.

Nasze zadania są następujące:
-Spotkać się ze Szpiclem, przechwycić dokumenty i ewakuować go po wypełnieniu pozostałych zadań.
-Przeszukać kyszłak Szpicla w celu znalezienia poszlak lub wskazówek co do działalności komunistów.
-Przeszukać stację benzynowa i jej sąsiedztwo. W wypadku znalezienia zapasów lub broni należy je zabezpieczyć by wzmocnić własne zaplecze, lub gdy nie będzie to możliwe, zniszczyć.
-Powrócić do obozu z dokumentami i zaopatrzeniem.
Nie bierzemy jeńców. Każdy, kto stawia opór, zostanie zlikwidowany.
Należy wystrzegać się działania na niekorzyść cywilów.
Wnioski wyciągnięte przez dowództwo:
- Komuniści nie działają w samum Nur, ale w okolicy mogą mieć rozmieszczone posterunki,
- Siły regularne komunistów działają daleko na południu.
- Nur może być punktem przerzutu zaopatrzenia i siły ludzkiej przez granicę. Aby to potwierdzić, konieczne jest przechwycenie dokumentów.
- W Nur mogą działać agenci komunistów, lekko uzbrojeni.
- Nie znamy struktury i sił Komunistów w regionie, ale nic podejrzanego nie zauważono w górach.
- Nikt nie wie o naszej obecności tu, poza szpiclem. Jeżeli wsypał, możemy spodziewać się kłopotów i zorganizowanego oporu.
Dostaniemy trochę broni, leków, DShKM, dwa UAZ'y i ciężarówkę.
AAR
Komandosi (HQ)Dowódca operacji Tenk
Strzelec PrzemoC
Snajper GROM
Grenadier Zari
Regularni (1)Dowódca składu Qbas
Grenadier Kofeina
(K.I.A.)RKM Barakuda
Medyk Skurcz
Regularni (2)Dowódca składu Szlamek
KM Freezen
(K.I.A.)Strzelec Cerativ
Medyk KubX
Milicja (3)Dowódca składu Elas
(K.I.A.)Strzelec MatriX
Strzelec Argorden
(K.I.A.)Elita wojsk Takistanu miała walczyć ramię w ramię z zwykłymi siłami regularnymi jak i milicjantami, którzy jeszcze nigdy nie służyli w boju. Łączyły ich trzy rzeczy: strona konfliktu, wiara oraz chęć walki z przeciwnikiem. Morale były wysokie, co widać było przy uzbrajaniu się żołnierzy. Co jakiś czas padały okrzyki wychwalające Allaha oraz wróżące złą przyszłość przeciwnikom jedynego, prawdziwego Takistanu. Żołnierze nie martwili się brakami w sprzęcie – jedynie dowódcy posiadali radia oraz mapy, medykamentów było tyle co nic, większość broni pamiętała początki Zimnej Wojny. Chęć walki z wrogiem była zbyt silna by przejmować się takimi szczegółami.
Tenk, komandos dowodzący całą operacją przekazał plan dowódcom oraz rozdzielił pojazdy. UAZy przypadły komandosom oraz (o dziwo) milicji – po jednym na każdy oddział. Reszta piechoty pojechała w ciężarówce.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/1-20.jpgKolumna pojazdów zbliżyła się na odległość ~400 metrów od miasta. Dowódca rozkazał zjechać z drogi i ukryć wszystkie pojazdy za skałami. Po wykonaniu rozkazu, żołnierze sformowali obronę okrężną (nawet milicjanci, wzorując się na lepiej wyszkolonych towarzyszach). Następne rozkazy były proste: siły regularne miały przekroczyć drogę oraz skierować się do pobliskiego lasku, osłaniani przez komandosów. W tym czasie milicja miała podejść 50 metrów do przodu i obserwować miasto.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/2-18.jpgPierwsze problemy zaczęły się jeszcze przed pierwszą wymianą ognia. Chociaż siły regularne dotarły na miejsce, to z powodu słabej jakości radia dowódca milicji nie usłyszał rozkazu dołączenia do nich. Dopiero goniec od komandosów mógł przekazać rozkaz. Gdy ten dotarł, milicjanci – palący się do walki jak nikt inny! - zareagowali z radością.
- Allah Akbar! Za mną! - wykrzyknął Elas i ruszył wraz z swymi ludźmi. Po jakimś czasie i komandosi dotarli do reszty sił.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... lbum/3.jpgTakimi skokami siłom Takistanu udało się dotrzeć aż do obrzeży miasta, kompletnie niezauważonym. Do miasta pierwsi wkroczyli milicjanci, idąc niemalże główną drogą i zajmując jeden z budynków przy niej. Następnie wkroczyły siły regularne. Żołnierze ruszyli jednak zachodnią flanką, trzymając się ostatnich budynków miasta i powoli zmierzali w kierunku gdzie czekał szpicel. W tym czasie komandosi pozostawali poza miastem, obserwując dalsze jego rejony. Okolice Nur były podejrzanie ciche.
Milicja dostała rozkaz poruszenia się dalej w kierunku informatora. Opuścili więc budynek i weszli na dach następnego. Tam dokonali dwóch dosyć ważnych odkryć: zauważyli rannego cywila oraz tajemnicze „coś” co z odległości wyglądało jak ciało. Leżące idealnie tam, gdzie miał oczekiwać szpicel.
- HQ, tu Trójka. Mamy rannego cywila. No i może się nam wydaje, ale w miejscu gdzie miał oczekiwać szpicel widać jakieś nogi. Zapewne martwej osoby.
- Zrozumiałem, Trójka. Postarajcie się pomóc cywilowi. Bez odbioru.
Elas z MatriXem opuścili budynek i udali się w kierunku cywila. Ten okazał się martwy – zapewne się wykrwawił. Niczym błyskawica pojawili się także komandosi z uwagą obserwujący podejrzane nogi.
- HQ, tu Dwójka. Wraz z Jedynką jesteśmy gotowi by sprawdzić działkę szpicla. - głos w radiu należał do Szlamka. Po krótkiej chwili organizacji siły regularne, komandosi oraz MatriX ruszyli w kierunku działki sprawdzić, co się stało.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/4-15.jpgCzemu reszta milicji została? Otóż, Elas zauważył, że brakuje jednego z jego żołnierzy. Wrócił na dach budynku poszukać go. Chwilę później znalazł go, jednak w miejscu w którym się nie spodziewał – Argorden spadł z drugiego piętra i leżał martwy na ziemi. Elas – zgodnie z rozkazami z góry, każącymi zbierać sprzęt – zaopiekował się jego wyposażeniem.
W międzyczasie rozległy się strzały. Krótka seria z AK powaliła na ziemię bojownika. Dowódca milicji zdążył dobiec na czas by dowiedzieć się, że był to zapewne agent przeciwnika. Znaleziono przy nim wytłumionego Makarova – broń, którą zabito szpicla. Elas zameldował jeszcze o śmierci jednego z milicjantów. Po chwili Tenk wydał rozkaz wymarszu.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/5-13.jpgSiły Takistanu ruszyły na północny-wschód w kierunku domu szpicla. Trzymali się jednak w pewnej odległości od zabudować, kryjąc się jedynie za niskimi murkami oraz nielicznymi w tym rejonie drzewami. Odległy strzał, który uderzył o ścianę jednego z pobliskich domów wywołał krótką panikę.
- Kontakt! Na dachu, daleko! - rozległ się głos jednego z żołnierzy regularnych. Cała kolumna zatrzymała się w jednej chwili i zajęła pozycje przy murkach bądź w krzakach by nie było ich tak łatwo ustrzelić.
- Otworzyć ogień, nie oszczędzajcie amunicji na *********a! - rozkazał Tenk. Ostrzał z czternastu luf był aż nadto skuteczny. Pojedynczy przeciwnik zaprzestał wymiany ognia i zadymił się po czym próbował uciec po schodach. Jeden z setek pocisków jednak zakończył jego życie.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/6-11.jpg- Podchodzimy pod dom szpicla! Ostrożnie! Rozwalimy ich! - krzykiem wydawał rozkazy Tenk aby wszyscy je usłyszeli. Skokami kolejne drużyny podchodziły pod zabudowania w których skład wchodził dom będący celem. W końcu wszystkie drużyny ustawiły się pod jednym z budynków, co było dosyć ryzykowne.
- Dobra, Elas, przeskakuj na drugą stronę z milicją i czyść budynki, my będziemy cie osłaniać. - wydał rozkaz Tenk. Zaraz po tym regularni wzięli się do roboty. Gdy tylko zabezpieczyli drogę, milicjanci przekroczyli ją sprintem i wkroczyli do pierwszego budynku.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/7-10.jpghttp://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... um/8-8.jpg- Tam jest ***** wróg! Na wzgórzu! - krzyknął Qbas, już szykując się do strzału.
- To są cywile! Patrz, nie mają broni! - odkrzyknął jeden z żołnierzy.
- Jeden ***** ma! ********* schował się między cywilami! - stawiał na swoim dowódca Dwójki. Jak się po chwili okazało – słusznie. Precyzyjny strzał powalił bojownika na ziemię – już bez ducha – a cywile jedynie najedli się strachu. W tym czasie Elas dyktował szybkie tempo, sprawdzając kolejne – puste – budynki. Komandosi także nie próżnowali, flankując całe zabudowania od południa i posuwając się powoli wzdłuż ścian domów oraz murów podwórek.
Rojaliści powoli posuwali się do końca zabudować, docierając do ostatnich zabudować.
- Kontakt w budynku! - Elas wbiegł do jednego z budynków, reszta została z tyłu. Ktoś rzucił dym, dowódca milicji dojrzał jednak kontakt i potraktował go kilkoma pociskami z swojego SKSa.
- Zdjąłem *********a! - wykrzyknął zaraz potem.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... um/9-7.jpgJedynka ruszyła powoli naprzód gdy reszta drużyn ich osłaniała. Nagle rozległo się kilka strzałów z pistoletu. Jeden z żołnierzy padł na ziemię, reszta się rozpierzchła. Elas wiedział, że te strzały były wystrzelone blisko niego. Sprawdził następne pomieszczenie o czym kompletnie zapomniał – i tak, był tam przeciwnik! Posłał go do piekła i dla pewności sprawdził resztę budynku – ta już była czysta. Po kilku chwilach sprawdzania terenu wszyscy mieli pewność, że okolica jest czysta.
- Czysto! Jedynka i dwójka osłaniać, reszta szukać dokumentów i sprawdzać sprzęt! - rozkazał Tenk. O ile tego pierwszego nie było, to drugie i owszem – znaleziono trochę broni oraz BTRa-40, lekko uszkodzonego ale sprawnego.
Następnie Tenk przeorganizował ludzi i wszyscy ruszyli na stacje benzynową.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/10-5.jpghttp://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/11-5.jpgŻołnierze ruszali od murków do murków, po kolei drużynami. Jedna osłaniała, druga sprintowała przez otwarty teren by dobiec do kolejnego murku. Nagle rozległa się gigantyczna eksplozja! Stacja benzynowa została wysadzona w powietrze! Fala uderzeniowa powaliła część żołnierzy, wręcz znikąd pojawili się także przeciwnicy. Resztka milicjantów i część regularnych zaczęła panikować. Zanim Tenk odzyskał kontrolę, zginęła reszta milicji oraz Freezen w trakcie wymiany ognia
*. Ci, którzy przeżyli przebili się do jednego z budynków w którym zajęli pozycje i odparli pierwszy atak wroga. Nie było jednak czasu na odetchnięcie – po chwili zza horyzontu wyjechał T-34 oraz BTR-40 wyładowany wkurzonymi bojownikami. Rozpoczęła się ostra wymiana ognia, pociski siekały po ścianach budynku ale ostatecznie Rojalistom udało się wyjść z tego bez strat, eliminując wroga. Po tym Tenk przegrupował swoich ludzi i rozkazał zebrać bezcenny sprzęt z ciał przeciwników.
Tak oto zakończyła się operacja „Nierządnica Babilon”.
http://i673.photobucket.com/albums/vv96 ... m/12-5.jpg* Nie wiedzieć czemu, stacja wybuchła w jakiś dziwny sposób i tak zlagowało serwer oraz gry, że część osób musiała resetować Arme a część wychodzić i wracać ponownie na serwer. Gdy się opuści serwer, kontrolę nad postacią przejmuje AI i przez to zginąłem ja (Elas) i Freez. MatriX dostał DC trochę wcześniej, ale naciągnąłem trochę dla dobra fabuły.