przez Dovchenko w 03 Maj 2011, 20:16
ja ubiłem go tylko nożem, a wykorzystałem to, że kiedy do mnie strzelał, to mimo, że nie miałem żadnej broni palnej, chował się za kontener. Ja go wtedy z drugiej strony zachodziłem i kiedy on sie wychylał z tamtej strony, żeby do mnie strzelić, mnie tam juz nie było, tylko stałem za jego plecami. Wystarczył jeden cios.
A co do OMON-u, to tez miałem skuteczną taktykę. Po prawej stronie sali stoją pudła przy samej ścianie, a na ścianie jest wypustka. Wystarczy na nią wskoczyć i po niej wleźć na pudła, a później tylko 2 headshoty i po OMON-ie.
Kogóż to z nas tonący nie wiózł wrak, któż z nas zaprzeczyć może - że ułomny?
Kogóż nie łudził oślepiony ptak, kogóż w bezludzie nie wiódł pies bezdomny?
A przecież wciąż przyciąga strefa ogrodzona, i ogrodzona nie bez celu chcemy wierzyć;
To nie my w Zonie - to nam odebrana Zona,nam ją niepewnym, ale własnym krokiem mierzyć
Póki nadziei gorycz wreszcie nie pokona.