Najlepszy czołg II wojny światowej

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez jalkavaki w 29 Lip 2011, 17:53

Kb.ppanc. wz.35 nie było ani za mało, ani nie były tak utajnione, a ich obsługa nie nastręczała wielu probemów. Wykorzystywano je normalnie w linii. Problem z tym, że amunicji do nich nie było za dużo, a historie o jednym strzale niszczącym czołg w bajki można włożyć. Po prawdzie karabin ten nie niszczył w jakiejś spektakularnej eksplozji czołgu tylko miał za zadanie wyeliminować załogę, a przynajmniej jej najważniejsze osoby (dowódca, radiooperator, mechanik/kierowca). I tu pojawia się problem: gdzie celować? Druga sprawa, że karabin ten skuteczny był na około 100m. a na polu walki taka odległość nie jest jakaś wielka (czołg pokonuje ją w kilkadziesiąt sekund). A oddać trzeba kilka strzałów. Czyli de facto nie byłą to taka zniewalająca z nóg broń.
Drugą sprawą to brak jakiegokolwiek pomysłu na wykorzystanie tego karabinu. Przydzielili po jednym na pluton i biedny oficer musiał improwizować, jak go wykorzystać. Bo ani wcześniej go do tego nie przygotowano, ani żadnych regulaminów bądź instrukcji wykorzystania go wcześniej na oczy nie widział.
Co do eksportu uzbrojenia to fabryki tegoż musiały z czegoś żyć, zarabiać pieniądze. Wojska nie było stać na kupowanie całej produkcji. Dlatego też opychano armaty, samoloty, maski p.gaz. za granicę. Proste.
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

Reklamy Google

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez Tajemniczy w 29 Lip 2011, 18:53

jalkavaki napisał(a): tylko miał za zadanie wyeliminować załogę, a przynajmniej jej najważniejsze osoby (dowódca, radiooperator, mechanik/kierowca). I tu pojawia się problem: gdzie celować? .


Z tego co wiem z wszelkich rusznic i granatników ręcznych(panzerfaust,panzerschreck,bazooka) najlepiej celować w silnik.Czołg jest mniej przydatny w walce,nie może manewrować więc jest łatwy do zniszczenia nawet przez paru żołnierzy-piechociarzy z wiązką granatów wsadzoną między wieniec wieży a kadłub czołgu.A obsługę to można z rkm-u, lub karabinków unieszkodliwić w razie oporu albo wziąść do niewoli.
Ostatnio edytowany przez Tajemniczy 29 Lip 2011, 18:58, edytowano w sumie 2 razy
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez Wave w 29 Lip 2011, 18:56

Kurde... Znowu taki temat najlepsze coś tam 2 wojny? Ileż można? Chociaż się sprecyzujcie np. do kategorii (czołgi ciężkie, lekkie, itp.). Nie można tak łatwo wyłonić zwycięscy, skoro nie wiadomo, czy chodzi o konkretny aspekt, czy o co. Co do tematu... Która nacja według Was była najlepsza w produkcji czołgów średnich? Mnie się wydaje, że głównie Niemcy i Rosjanie. Genialne T-34 z pochyłym pancerzem i dobrym uzbrojeniem, oraz wysoką mobilnością. Był ciężkim orzechem do zgryzienia dla Niemców. Z kolei w przypadku Niemców faworyta nie mam... chociaż Panther. Gdyby Niemcy za szybko go nie wydali do bitwy, nie poprawili paru rzeczy, ta maszyna byłaby na prawdę dobra. Niestety trochę awaryjna była.
Wave


Ostatnio był: 01 Sty 1970, 02:00

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez jalkavaki w 29 Lip 2011, 19:29

Z tego co wiem z wszelkich rusznic i granatników ręcznych(panzerfaust,panzerschreck,bazooka) najlepiej celować w silnik.

Inna jest zasada działania pocisków w Panzerfaust lub bazooka a inna w kb. p.panc. wz. 35.
Czołg jest mniej przydatny w walce,nie może manewrować więc jest łatwy do zniszczenia nawet przez paru żołnierzy-piechociarzy z wiązką granatów wsadzoną między wieniec wieży a kadłub czołgu.A obsługę to można z rkm-u, lub karabinków unieszkodliwić w razie oporu albo wziąść do niewoli.

Takie akcje to w grach i filmach. Czołgi w zasadzie trzymają się razem i wzajemnie osłaniają. Dodatkowo współdziałają z piechotą (czy to pieszą czy na transporterach). Podejść i zniszczyć taki czołg samemu nie zarabiając kulki jest nie lada wyczynem.
Zdaje to egzamin tylko gdy czołgi działają w lesie, terenie zurbanizowanym (no ale kto pcha czołgi do miasta bez wsparcia piechoty, i nie są to Rosjanie? :wink: ).
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez Sarlinov w 29 Lip 2011, 19:52

Z tego co wiem z wszelkich rusznic i granatników ręcznych(panzerfaust,panzerschreck,bazooka) najlepiej celować w silnik.


Można przymierzyć tak jak mówisz w silnik, można w gąsienice by go unieruchomić, można w zbiornik paliwa... Zalezy co się ma i co się chce zrobić.
Sarlinov
Stalker

Posty: 104
Dołączenie: 03 Lip 2010, 11:59
Ostatnio był: 25 Sie 2014, 23:31
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Akm 74/2U
Kozaki: 6

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez Tajemniczy w 29 Lip 2011, 19:55

Ale w współdziałaniu z artylerią Ury miałyby sens działania.Rusznica obezwładnia czołg lub załogę,artyleria tylko go dobija.W razie czego jest jeszcze skarpeta przeciwpancerna konstrukcji szer.Ryana :E .
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez jalkavaki w 29 Lip 2011, 20:00

Ktoś chyba za dużo przy Sudden Strike siedział :facepalm:
O czym Ty chłopie w ogóle piszesz? Jaka artyleria? Skąd dowódca baterii miałby mieć koordynaty na unieruchomiony czołg? Tam się "wali" w konkretne sektory. A jeśli mówisz o armatkach pepanc to radziły sobie świetnie bez kb. p.panc. (skończ z nazywaniem go "rusznicą" bo z niego taka rusznica była jak ze słoniej trąby trąbka).
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez Wave w 29 Lip 2011, 20:36

Zaraz, zaraz. Coś mi tu ni pasuje. Przecież karabin ppanc. najlepiej, by był w bliskiej odległości od czołgu, potem przecie coraz lepszy pancerz miały. Raczej już go tak skutecznie nie będą przebijać, chyba że jakieś odsłonięte czułe punktu, np. zbiorniki paliwa. Co do sektorów, chodzi Ci o ponazywane kwadraciki narysowane na mapie? Skarpeta, mówisz. No dobra, ale czy znajdzie się ktoś, kto z patriotyczną pieśnią na ustach zaszarżuje na takiego choćby Shermana, by (na przykład) na silnik przykleić mu ją?
Wave


Ostatnio był: 01 Sty 1970, 02:00

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez jalkavaki w 29 Lip 2011, 20:52

Mówimy wszak o poczatku wojny, kiedy czolgi nie miały tak grubego pancerza jak później. Głównymi wozami Panzerwaffe były PzKpfw I i II. Czoło tychże kb. p.panc. brał bez problemu. Ale już z takim Panzer IV mógł sobie nie radzić. Zauważ, że później taka broń ustąpiła miejsca pancerzownicom z pociskiem kumulacyjnym, np. PIAT, bazooka, Panzerfaust.
Co do artylerii to nie będę teraz wykładał o tym jak to dziala, ale powiedzmy, ze te sektory to te kwadraciki na mapie.
Motyw ze skarpetką wysadzającą czołg odłóż na półkę, zaraz obok tego zacnego filmu.
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez Tajemniczy w 30 Lip 2011, 07:13

jalkavaki napisał(a):Motyw ze skarpetką wysadzającą czołg odłóż na półkę, zaraz obok tego zacnego filmu.

Nie za bardzo lubię ten film tylko raz go oglądałem i odłożyłem go na półkę.Ale ta skarpeta byłaby dobrym rozwiązaniem dla sabotażystów np w zakładach zbrojeniowych produkujących czołgi,lub dla partyzantów który mogliby czymś takim uszkadzać czołgi.W jednej z miejscowości sąsiadującej ze mną w czasie wojny stacjonowała jakaś kompania pancerna.I partyzantom pod osłoną nocy udało się ciężko uszkodzić 3 czołgi.Wykonali to co prawda fosforem białym ale nawet taka skarpeta byłaby łatwiejsza w produkcji w konspiracyjnych warunkach.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez szm w 30 Lip 2011, 12:14

Owszem były chyba 2 samodzielne (niby) baony ale i tak wchodziły w skład dywizji piechoty.


Tak? Bo ja czytałem, że 1 baon wchodził w skład Korpusu Interwencyjnego, potem Armii "Prusy", następnie część batalionu walczyła wraz z 13 DP, pozostała część baonu walczyła w składzie Armii "Lublin", na samym końcu dołączając do Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej. 2 baon przewidziany był dla Armii "Prusy", jednak faktycznie został przydzielony Grupie Operacyjnej "Piotrków". Był jeszcze 21 baon, wyposażony w renówki R-35, jednak on nie wałczył, więc go pominiemy.

Odnośnie zacofania, większość dyskusji tego typu opiera się na wiedzy dzisiejszej. Moim zdaniem to błąd. Morsy miały poważna wadę konstrukcyjną, więc trzeba je było poprawić. Karabinów Maroszka wyszła seria próbna/testowa, gdyby wojna wybuchła troszkę później zapewne mielibyśmy ich już troszkę. Co to transportu, i w ogóle kawalerii... Trzeba pamiętac o tym, że do circa połowy lat 30tych, główny wysiłek naszych planistów skupiał się na wschodzie. A jakie tam samochody posłać? Jak tam nie było szos.
NA KOWNO!

Za ten post szm otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive jalkavaki.
Awatar użytkownika
szm
Ekspert

Posty: 896
Dołączenie: 16 Wrz 2008, 18:39
Ostatnio był: 22 Wrz 2024, 15:29
Miejscowość: Ciemnogród k. Moherowa Wielkiego.
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 163

Re: Najlepszy czołg II wojny światowej

Postprzez jalkavaki w 30 Lip 2011, 12:25

21 baon jako całość nie walczył, ale jedna kompania (7 czołgów) gdzieś z Niemcami starła się. Będę w domu to sprawdzę co i jak i napiszę.
Morsy jak i inne pistolety maszynowe. Nie była to taka rewelacyjna konstrukcja. Mały zasięg (nabój pistoletowy), licha celność i spore zużycie amunicji. A do wykorzystania w polu tylko w wyjątkowych sytuacjach(walka tylko na bliskich dystansach). Zauważcie, że wszystkie armie do momentu wprowadzenia naboju pośredniego w większości uzbrajała żołnierzy w stare dobre Mausery, Mosiny, Mannlichery, SMLE itd.
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 27 gości