scigacz1975 napisał(a):No i z tym był największy problem - nie dość że rozproszyli czołgi po dywizjach piechoty, zamiast stworzyć kilka brygad pancernych czy nawet zmechanizowanych, to jeszcze bez sensu przestali je produkować w 37(miał wyjść 9TP). Tak że wszystkiego mieliśmy ok. 130 7TP.
A co do bazy paliwowej to okazuje się że Polska miała tyle ropki z własnego wydobycia, że zajmowała miejsce w 1-szej dziesiątce eksporterów, tyle że o własnej armii ciule zapomnieli.
nie dość że rozproszyli czołgi po dywizjach piechoty, zamiast stworzyć kilka brygad pancernych czy nawet zmechanizowanych, to jeszcze bez sensu przestali je produkować w 37(miał wyjść 9TP). Tak że wszystkiego mieliśmy ok. 130 7TP
Może to zabrzmi okrutnie ale armia polska przed wojną wierzyła tylko w piechotę i kawalerię a czołgów używali jedynie jako wsparcie w/w
Zaprzestanie produkcji dobrego(żeby nie powiedzieć świetnego)czołgu 7TP w momencie gdy burza wojny wisiała nad Polska i Europą było idiotycznym pomysłem.Gdyby nie zaprzestano produkcji mogliśmy by mieć z kilka tyś sztuk czołgów.
zacofanie w niektórych rodzajach wojsk
Lepsze było by oddanie trochę terenu i oparcie się obroną na rzekach
scigacz1975 napisał(a):Oczywiście nie wszystko było be. Większość sprzętu była w miarę nowoczesna, kilka prawdziwych perełek jak choćby kb UR mogący zatrzymać dowolny niemiecki czy ruski tank (szkoda że tak późno wydali go z magazynów)
Naszą największą bolączką był oprócz tego brak sprzętu. Niemcy mieli tylko kilka broni nowocześniejszych. Reszta taka sobie albo słabsza, ale było jej naprawdę duuużo.
Universal napisał(a):@Tajemniczy - słyszałeś opowieść, czy czytałeś książkę Wołoszańskiego? .
Universal napisał(a):Urów za mało mieli, żeby coś nimi zrobić, bardziej nadawałyby się do partyzantki na pojedyncze maszyny.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości