przez smoq2 w 17 Lip 2011, 23:54
Miał być już dawno, ale kumple stwierdzili, że mimo powrotu ciągle jeszcze wszystko w nich tańczy i musimy dalej pić. To się grilla zrobiło i ciągle piło. Próbowałem jednocześnie pracować nad modem i z nimi tankować w ogrodzie. Na razie efekt jest taki, że coś zje*ałem i na trzeźwo będę musiał to ogarnąć jutro.
Wiem, wieści do dupy, ale musicie mi wybaczyć. Od 36 godzin jestem na sinusoidalnej bombie i spałem 3 godziny. Problem w tym, że od tych samych 36 godzin jest tak zaje*iście, że nie chce mi się kończyć.
-
Za ten post smoq2 otrzymał następujące punkty reputacji:
- kubekpop, KPBMacho, Junx.