Wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja jestem za wprowadzeniem kary śmierci. Oczywiście, bardziej pożyteczne dla społeczeństwa jako takiego byłoby, jakby tyrali do końca życia po osiemnaście godzin dziennie w kamieniołomie czy gdziekolwiek indziej - byleby na coś się przydali i byleby bolało. Jednakże jest to w Polskich realiach nie do końca możliwe - zapierniczanie w kamieniołomach musiałoby zostać uznane jako praca. A skoro jest to praca - to raz, że wynagrodzenie się należy, a dwa - że wszystko musi odbywać się zgodnie z przepisami. Dlatego nie będzie osiemnastogodzinnego dnia pracy, bo to po prostu za długo. Skoro robotnicy nie skuwają w pełnym słońcu drogi przez dwanaście godzin, to więzień też nie będzie tyle harował. Niestety, wszystko musi być zgodne z przepisami. Z punktu widzenia ekonomii - fakt, mamy tanią siłę roboczą. Ale wciąż trzeba delikwenta utrzymywać. Natomiast utrzymywanie w gorszych warunkach, gdzie termin 'więzienie' naprawdę nabrałby pełni swego znaczenia, gdzie nie byłoby tych trzech ciepłych posiłków dziennie, miękkiego wyra i kablówki jest też niemożliwe. Gdyby więzienie wyglądało tak, jak więzienie powinno wyglądać, warunki życia więźniów zostałyby uznane za niehumanitarne. Tak, jak wyglądają teraz więzienia - tak wyglądać muszą. I u nas wcale tak źle to nie wygląda, spójrzcie na więzienie np. w Halden, w Norwegii. Toż to wygląda lepiej niż większość hoteli! Gruba kasa idzie na to, by najwięksi dranie i śmiecie mogły odsiedzieć dożywocie w luksusie. Dlatego Polska na tym tle nie wypada wcale jakoś tragicznie, przynajmniej im wina do kolacji przy świecach klawisze nie podają.
Co do dożywocia, to pamiętajmy, że istnieje możliwość zwolnienia warunkowego i wiele innych przypadków złagodzenia wyroku. Ale jak kogoś skaże się na konkretne np. 200 lat, to już trudniej to załagodzić ;D
Odnośnie samej kary śmierci, jestem za wprowadzeniem jej dla morderców czy sadystów, którzy brutalnie torturują, ale do śmierci ofiary nie doprowadzają. Oczywiście, co do zabójstwa - tylko w wypadku kiedy było to morderstwo brutalne lub zamordowano więcej niż jedną osobę, jednocześnie nie wykrywając u sprawcy oznak choroby psychicznej. Dodatkowo, musi być wtedy stuprocentowa pewność, że to on, a nie kto inny zabił. Jeśli osoba jest winna, ale nie spełnia warunków - dożywocie bez możliwości złagodzenia wyroku. Albo psychiatryk. Chociaż to mało satysfakcjonujące dla rodziny osoby, którą taki sukinsyn zabił. Wyobrażacie sobie? Ledwo wiążecie koniec z końcem i wciąż rozpaczacie po śmierci córki, a jednocześnie macie świadomość, że ten skur**** ma do końca życia zagwarantowane utrzymanie i nie musi się o nic martwić.
Co do gwałcicieli, to nie uważam, by kara śmierci była dla nich odpowiednia. Śmierć to za mało. Nie będę nawet mówił, co gwałcicielom i pedofilom się należy, bo to się mija z celem - to po prostu niemożliwe, ponieważ jest niehumanitarne, a zasad humanitarności przestrzegać trzeba.
Poza tym - w jakim kraju my żyjemy? Co to za prawo, w którym obywatel, który w samoobronie przypadkiem kogoś zabił(kiedy sam znajdował się w sytuacji zagrożenia życia) albo pobił gwałciciela dobierającego się do dziecka traktowany jest jak zwykły kryminalista? Walczący z bandą faktycznych przestępców o życie - do więzienia na pięć lat? Broniący kogoś przed zboczeńcem - kara grzywny i odsiadka za pobicie?
A w Teksasie jest kara śmierci. I prawo do samoobrony. Ktoś Cię napada i chce okraść albo i zabić, włamuje się do domu - zabijasz i nic Ci nie zrobią. A nie tak jak w Polsce - "Ktoś włamał mi się do domu! I ma pistolet! Wezwę policję i będę przez piętnaście minut modlił się, by mnie nie znalazł. W samoobronie nawet go popchnąć nie mogę, bo oskarżą mnie o użycie przemocy, jak tylko będzie miał siniaka na dupie."
Mówię Wam, za jakiś czas strach będzie na ulicę wyjść - prawo ciągle takie samo, a ludzi głupich i agresywnych coraz więcej. Nie wierzycie, to po gimnazjach się przejdźcie - jakie tam bandy kretynów teraz ganiają o.O Nie o wszystkich mówię oczywiście, nie mam zamiaru nikogo obrażać. Po prostu niedawno odwiedziłem swoje gimnazjum(które wcale nie tak dawno temu skończyłem
) i jak zobaczyłem bójki na korytarzach, jak na lekcjach wyzywają nauczycielki od ku*w i innych, jak od nauczycieli słyszałem, że rzucają tą pracę, bo nie mają już sił - to nie wiem, dokąd to wszystko zmierza. W parę lat wszystko stało się nagle zupełnie inne. Za kolejne parę lat kara śmierci może okazać się niezbędna. Tyle powiem.