Pewnego razu pociągiem jadą Żyd, Murzyn i Anglik. Do ich przedziału wpada mucha. Anglik pierwszy próbuje ją od siebie odpędzić. Potem przelatuje koło Żyda ale ten jej zwyczajnie nie zauważa. Na samym końcu przelatuje koło murzyna, ale ten ją łapie, odrywa skrzydełka i zjada. Jego współtowarzysze patrzą ze zdziwieniem, ale chwile potem wracają do swych zajęć. Kilka godzin potem, do wagonu znowu wpada mucha. Anglik ponownie próbuje ją flegmatycznie od siebie odpędzić, a gdy przelatywała koło żyda, to ten ją złapał i urwyając skrzydełka, zapytał Murzyna: - Chcesz kupić?
Za ten post Kumpel111 otrzymał następujące punkty reputacji:
Leci samolot. W Samolocie w jednym rzędzie idąc od okna siedzą: Arab, Arab i Żyd. Żyd usiadł wyluzowany, zdjął buty, poluzował koszulę i tak dalej. Siedzi cała trójka, w końcu siedzący obok Żyda Arab postanawia pójść po colę. -Zostań, ja kupię- powiedział Żyd. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wrócił, dał Arabowi colę i znów usiadł. Po pewnym czasie drugi Arab postanawia pójść po colę -Zostań, ja kupię- powiedział Żyd. W tym czasie drugi Arab napluł do drugiego buta. Żyd wrócił, dał Arabowi colę i znów usiadł. W końcu samolot wylądował. Żyd zakłada buty i myśli sobie: "Ta bezsensowna nienawiść między naszymi narodami. Plucie do butów, szczanie do coli..."
Za ten post Woland otrzymał następujące punkty reputacji:
Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta: - Panie ile za kurs na Sienkiewicza? - O tej porze to 20. - A za 15 nie da rady? - Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać. - Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko. - Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy. Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksiarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan l*da. - Spadaj zboku bo zaraz ci dowale. Facet podchodzi do 2 taksówki: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksiarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan l*da. - Spadaj zboku bo nie ręczę za siebie. Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się. Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksówkarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.
Ps.: Ocenzurowane z powodów oczywistych
Za ten post Kumpel111 otrzymał następujące punkty reputacji:
Idzie miś przez las. Chce mu się ruchać. Patrzy- Wiewiórka. To ją bierze. Przeleciał ją ale dalej mu się chce. Patrz- lisica. To i ją bierze. W trakcie stosunku lisica -Ale masz dużego i owłosionego! Miś zdziwiony, myśli: K*RWA! NIE ZDJĄŁEM WIEWIÓRKI!!
Uwagi moderatora:
zbyt wulgarne kawały (do tego suchary...) - warn
Za ten post Woland otrzymał następujące punkty reputacji:
Rusek, Niemiec i Polak zgubili się razem na pustyni. Po paru dniach włóczęgi natrafili na pałac jakiegoś szejka. Długo nie myśląc, postanowili tam wejść. Niestety po przekroczeniu paru metrów zostali złapani przez strażników i odprowadzeni do szejka. -Za wtargnięcie na moją posiadłość zostaniecie schłostani 20 razy biczem w plecy zanim zostaniecie wypuszczeni, ale, że mam dobry dzień, spełnię każdemu z was jedno życzenie które będzie w stanie wspomóc was w wytrwaniu kary. Pierwszy poszedł Rusek: -Poproszę o przypięcie poduszki do pleców. Zaczyna się chłosta, po 10 razach poduszka się rozerwała i Rusek był zmuszony wytrzymać kolejne 10 w okropnych katuszach. Drugi poszedł Niemiec: -Poproszę o przypięcie 2 poduszek do pleców. Poduszki wytrwały całą chłostę i nic się Niemcowi nie stało. Ostatni poszedł Polak: -Jakie jest twoje życzenie? Spytał szejk. -Przypnijcie mi do pleców Niemca.
Uwagi moderatora:
Jak już kopiujesz skądś te kawały, to byś się poświęcił i je odpowiednio sformatował. - Soviet
Za ten post Kumpel111 otrzymał następujące punkty reputacji:
Rok 17 n.e. Do niewielkiego mieszkania w Jerozolimie wraca ze szkoły Jezus z nosem spuszczonym na kwintę.Podaje Józefowi karteczkę z ocenami na półrocze: Matematyka-1 (według programu ministerstwa Edukacji przez ostatni semestr nauczano dzielenia na przykładzie bochenka chleba ale Jezus cały czas go mnożył) Chemia-1 (Na lekcjach przemieniał wodę w wino łamiąc tym samym ustawę o wychowaniu w trzeźwości i o zakazie wnoszenia na teren szkoły alkoholu) Wychowanie fizyczne-1 (Nie nauczył się pływać.Za to cały czas wskakiwał do basenu chodził po wodzie i ochlapywał kolegów) Józef przeczytawszy oceny zwraca się do chłopca-No pięknie, pięknie.Za takie oceny możesz sobie postawić krzyżyk na ferie wielkanocne
Za ten post Woland otrzymał następujące punkty reputacji:
Przed napisaniem kawału napisze że jeśli kogoś obraziłem to przepraszam Ilu żydów mieści się w maluchu??? Pięciu plus sto w popielniczce. Jak się nazywa żyd wbity w ziemie??? Żydkiewka. A dlaczego w Wąchocku nie ma płotów? Bo wróżka powiedziała sołtysowi, że zdechnie jak pies pod płotem. Dlaczego w tym roku w Wąchocku były łatwiejsze pytania maturalne? Bo zdawała córka sołtysa.A dlaczego w przyszłym roku mają być jeszcze łatwiejsze? Bo nie zdała.
Славься, Отечество наше свободное, Счастья народов надёжный оплот! Знамя советское, знамя народное Пусть от победы к победе ведёт!
Za ten post Gavdylenko otrzymał następujące punkty reputacji:
Przychodzi gej na basen i podchodzi do ratownika : - Przepraszam Pana. Jak jest ehem dziś e'woda . A ratownik nienawidzi homosiów i wrogo do basenowicza nastawiony odpowiada: - Ch^jow@ !!!! Na co gej: -A to skaczę na dupę .
Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę. - Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner. Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30. Następnego dnia sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi 17,60. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę. - Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi rachunek? - Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa, czy zapałki, zawsze mam odpowiednią ilość szmalu. - Ale super - woła kelner zachwycony - A jakie miał pan drugie życzenie? Facet spogląda smętnie na strusia i mówi: - Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi dupa z długimi nogami.
Przychodzi Turek do psychiatry w Berlinie i żali się, że doskwiera mu chandra i depresja. Psychiatra na to: - nasraj pan do worka, dodaj do tego drobno posiekane trzy cebule, pięć ząbków czosnku i zamknij worek na trzy dni. Po upływie trzech dni codziennie przez tydzień, wsadzaj pan tam łeb i wąchaj przez godzinę.
Po 10 dniach zadowolony Turek wraca do psychiatry i mówi że czuje się znakomicie, ale ciekawi go co mu było. Lekarz na to: - eee, panie... nic takiego... to tylko tęsknota za ojczyzną.
Wróciłem z delegacji. Pierwsze kroki skierowałem do szafy. Szarpnąłem drzwi. Jest jej kochanek 1:0 dla mnie. Nawet nie wiem, kiedy ta cholera otworzyła moją walizkę i wyciągnęła zdjęcia Zosi i Joasi z tymi ich pikantnymi dedykacjami 1:2 dla niej. A potem to już poszło jak burza. Ja do kuchni ona do mojego płaszcza grzebać w kieszeniach, ja do łazienki ona za mój portfel, ja do… W sumie wygrałem 8:7. Boże, jaką zrobiłem ku*wie straszną awanturę...
W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale wstaje facet i mówi: - Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja, nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz zesram się w gacie. Na to ktoś mówi: - No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę, mógłby pan zrobić to do niej, my się odwrócimy, potem się jakoś to wyrzuci przez okno. Gość postanowił skorzystać z propozycji. Rozłożył reklamówkę na podłodze, zaczął rozpinać spodnie. Jeden z pasażerów w tym czasie, trochę dla odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić. A na to facet, z już ściągniętymi spodniami, kucając mówi: - Przepraszam pana bardzo, ale to jest przedział dla niepalących
-Co ma murzyn białego? -Słuchać.
Mąż z żoną leżą wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał do ściany zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę pobaraszkować mówi: - Zaczekaj synek jeszcze nie śpi... Po pewnej chwili mąż ponownie próbuje przejść and żoną, bo dalej męczy go pragnienie. - Mówiłam ci zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi. Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran I nic - nie ma wody. Sprawdza w czajniku, też nie ma! Pić mu się chce okropnie, wyciąga więc z lodówki szampana... Żona słysząc huk otwieranego szampana pyta: - Co ty tam robisz? Na to dziecko, które jeszcze nie spało: - Nie chciałaś mu dać, to się zastrzelił!
Na ulicy spotkało się dwóch gejów: - Hej, co u Ciebie? - A wiesz, jestem tak zakochany, że nawet nie mam kiedy się wysrać.
Pewien facet chciał mieć idealny motor, najpiękniejszy na świecie i wedle jego upodobań. Szukał tak, i szukał, po gazetach, w internecie, na giełdzie, nic - żaden mu nie pasował. Aż kiedyś zrezygnowany wracał z giełdy i na podjeździe przed jednym z domów na ulicy, którą szedł, zobaczył go: Harley, czarny, bez skazy, błyszczący lakier, chromy też, cudo. Podchodzi do właściciela, który akurat go polerował i mówi: - piękny motor - a piękny, piękny, ale już jestem na niego za stary, a to za dobry motor, żeby stał i gnił, może byłby Pan zainteresowany? - oczywiście! od dawna szukam takiego cuda! Dobili targu, a kiedy facet miał już odjeżdżać nowym nabytkiem, postanowił spytać się sprzedawcy, jak mu się udaje utrzymywać go tak pięknym. Sprzedawca na to: - zawsze, kiedy zanosi się na deszcz i spadają pierwsze krople, biorę puszkę wazeliny, wybiegam na dwór i poleruję lakier i chromy. Wie Pan, co? Ta puszka już mi się na nic nie przyda, proszę wziąć. No to facet wziął i pojechał. Tego motoru wszyscy mu zazdrościli, dużo ludzi chciało go od niego kupić, ale on nie chciał sprzedać. W końcu i dziewczynę poderwał na motor. Miał się wybrać pierwszy raz na obiad z nią do domu jej rodziców. Przed drzwiami dziewczyna ostrzega go: - słuchaj, muszę Ci coś powiedzieć. U nas w domu jest tak, że podczas obiadu nikt się nie odzywa, a kto się odezwie, musi umyć wszystkie naczynia. Facet pomyślał "ok, co za problem", no i wchodzą. Otwierają się drzwi, przy nich stoi pani domu, a przez korytarz, między wielkimi stosami talerzy i garnków przy ścianach z obu stron, idzie jej mąż. Zapraszają go do środka, nasz facet wchodzi i nie może się nadziwić, ile w tym domu jest brudnych naczyń - w korytarzu, w łazience, w kuchni, na schodach na piętro... No ale nic, idą do stołu, zaczynają jeść. Nikt nic nie mówi, facetowi zrobiło się trochę nieswojo. Pomyślał, że skoro tak nikt nic nie mówi, to zobaczy, czy też nic nie powiedzą, jak zacznie się całować z dziewczyną przy stole. Zaczął, rodzice zaczęli się krzywo patrzeć, ale nic nie mówią. To włożył jej rękę pod stanik. Rodzice nic. Drugą rękę włożył jej do majtek. Rodzice dalej się patrzą, ale nic nie mówią. Wziął dziewczynę, podniósł ją na stół, zdjął jej spódnicę i zaczyna ją posuwać na stole. Rodzice już naprawdę wkurzeni, ale dalej nic nie mówią. Po chwili pomyślał "matka też niczego sobie", zostawił dziewczynę, i oparł matkę o stół i zaczyna ją posuwać od tyłu. W tym momencie słyszy "kap, kap" - deszcz na parapecie. Przypomniało mu się o motorze i polerowaniu. Wyciąga z kieszeni puszkę wazeliny a w tym momencie ojciec wstaje i krzyczy: - DOBRA, ku*wa, POZMYWAM TE pie*dolone NACZYNIA!!
Jak robi kaczka? Kwa, kwa, kwa...
Jak robi krowa? Mmmuuuuuuuu....
Jak robi Rom? Rom nie robi!
-Dlaczego lew liże sobie dupe po jedzeniu ? -Żeby zabic smak po murzynie...
Update:
:
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu: - Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u czlowieka norma to 32 zęby. Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy: - Ku*wa, jestem pandą!!!
Pewnego dnia zabrałem ze soba mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupic mu nowa pare butow. Zatrzymalismy sie aby kupic sobie cos szybkiego do przekaszenia. Kiedy podchodzilem do stolika gdzie siedzial moj dziedek, zauwazylem jak on przyglada sie nastolatkowi z nastroszonymi rozno kolorowymi wlosami. Moj dziadek przygladal mu sie uwaznie az w koncu mlody chlopak bardzo wulgarnie mowi do dziadka: - Co k...a stary dziadku, nigdy w zyciu nie zrobiles nic zwariowanego ? Znajac mojego dziadka szybko polknalem kawalek pizzy ktory mialem w ustach aby sie nie zakrztusic podczas wypowiedzi mojego dziadka. A On bardzo spokojnie i bez przymrozenia oka odpowiedzial : -Tak....raz sie upilem i wyruc*ałem pawia, i wlasnie się zastanawiam czy nie jestes przypadkiem moim synem"
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci: - Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu? - Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na cale mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko. - Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz. - Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszla klozetowa, z kafelkami i z wanna! - mówi inne dziecko. - Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - blaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko: - Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem.... - Świetnie, o to chodzi - przerywa ksiądz - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają! - ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla sie.. i wyciąga słomę z dupy, bo my taki siennik mamy....
TAJAG JUDYN HAZBAZ SEKODYN!
Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:
Jeśli suchar to sorry pierwszy raz go poznałem i dla mnie to akurat nie jest suchar. Suchar to rzecz względna- jeden może znać kawał a drugi nie. Nie czepiajcie się
EDIT: edytowałem bo PrzemoC zauważył że ktoś miał już ten kawał, z góry przepraszam za niesprawdzenie całkowicie tego tematu. Największy matematyk na świecie - Kobieta, ponieważ: Dodaje sobie urody Odejmuje lat Mnoży dzieci i Dzieli łoże małżeńskie
Ostatnio edytowany przez Gabriel 27 Sie 2011, 10:50, edytowano w sumie 2 razy
Pamiętaj, by śmiać się z innych wpierw naucz śmiać się z własnych niedoróbek i nieczystości. Jeśli ktoś postrzega Cię jako idiotę, nie liczy się zdanie innych, bo dla innych będziesz zawsze zajebistszą osobą niż osoba wyzywająca Cię - ona z kolei będzie owym idiotą. Liczy się to za kogo ty się uważasz. Ciesz się wolnością i nie żyj pod mocą innych - poczuj smak zerwania kajdan.
Za ten post Gabriel otrzymał następujące punkty reputacji: