"Te całe NWO".
Bardziej ogólnikowo nie da się.
NWO nawet wśród spiskowców przeszło całkowitą transformację, gdzie wszystkie swe myśli kumulują w jednym tytułowym pojemniku. Podejrzewam, że większość to sezonowi napaleńcy, którzy po pewnym czasie wygasają dając jednak początek super nowym napaleńcom na kolejny sezon. Ciężko jest cokolwiek przeanalizować w natłoku powiązanych przez spiskowców wątków. Przez przeszło trzy lata przypatrywałem się sprawom New World Order (i nie mieszajcie tego z New Age, a już to zrobiono w tym temacie). Hasło New World Order wielokrotnie padało z ust osób wysoko postawionych w naszym świecie. Ktoś przypomni nam "podział" świata na czerwony wschód i demokratyczny zachód bezwzględnie wyznaczają podziały jakie były i są aż za Atlantyk, a drugi również zgodnie z prawdą przypomni wypowiedzi Busha(nie, nie tego, pokolenie wcześniej) tak i Gorbaczowa -New World Order. Kolejny krzyknie -przypadek, a następny przypomni o słowach Bilderberg Group, które padały często i intensywnie afiszując postawę członków w tym Busha, przed wybuchem teorii. Gdzie zaczyna się teoria, a kończy fakt? Nie można dopuszczać do sytuacji, w której pozwalamy sobie na przedstawianie "faktów". Tak Nas nauczono - prasa, radio, telewizja -Dziś informacje z pierwszej ręki, przedstawi je nam pan Polow Konkwista! Ja podziękuję. Ale pan Polow będzie dudnił -Irak, Afganistan. Libia. Zamieszki, powstanie, źli ludzie, źli. Nie powie natomiast o interesie ropodajnych dziwek, a raczej ich alfonsów. Czy dziwką ktoś stał się z wyboru lub przymusu, również nieistotne. Terror! Przepraszam za tak prostacko przedstawioną sztukę, ale również można sobie zadać pytanie: Czy akurat tutaj jest miejsce na zachwyt, czy też prowadzenie do refleksji.
Głupiutkimi owieczkami wśród nas ludzi, okazują się Ci którzy bezwzględnie przytakują lub zamykają oczy murując się przed informacją. Czasami nie mamy na to wpływu, jesteśmy po prostu oszukiwani. Jakie ma znaczenie, czy NWO jest prawdą? Skoro "te całe NWO" to zbiór teorii i faktów wymieszanych w jednym tytułowym pojemniku jak wcześniej wspomniałem. Siłą rzeczy i niezaprzeczalnie pewnym działaniem na emocjach ludzkich coś potrafi się ukryć, a coś świecić nam w oczy. Ale kto kręci?
"Wygooglowanie sobie" hasła NWO kolejny raz wzniesie falę oburzeń i zachwytów. Czysty katharsis i zauważyłbym tu nawet winę tragiczną bohaterów. Wygoogluj sobie i poczuj swój tragizm kolego, gdy zachwycisz się lub wzgardzisz informacją o spisku NWO nie dociekając na własną rękę.
Jakie ma znaczenie czy jestem wierzący, czy jestem murzynem, czy lubię płatki śniadaniowe? W obliczu tego co nazywamy rzeczywistością i zdarzeniami jakie miały miejsce/mają miejsce nie ma to żadnego znaczenia. Wczoraj byłem katolikiem, zacząłem analizować zdarzenia Davida Rockefeller'a ze Zbigniewem Brzezińskim po przez istnienie Komisji Trójstronnej(poświęciłem na to jakieś sześć godzin wraz z poruszeniem innych rzeczy z tym związanych). Jutro znajdę informacje o członkostwie. O! NBP. O! Cit(y)bank! Ooo! OLECHOWSKI! No nieźle, ale dlaczego? To teraz pytanie, co oni tam robią? Poczytam, zobaczę.. na własną rękę. Przedwczoraj przefarbowałem skórę na żółty kolor, znalazłem rodzinę w Tokio i rozpocząłem analizę działalności Grupy Bilderberg tego samego Rockefellera. Miesiąc temu przeszedłem na judaizm i wiecie co znalazłem? Że Kwaśniewski był na spotkaniu Bilderberg. Dlaczego? Po co? Nie wiem, ale sprawdzę. O! A tu co? A ciekawe.
Nieee! Za dużo czytania! Możemy zostawić to prasie, radiu i telewizji, oni wiedzą lepiej i nie muszę szukać. Po co mi wniosek, że ten czy tamten jest kosmopolityczną prostytutką, a wczoraj na Polosracie pokazywali, że no przecież walczy dla Nas! Zajmę się zmianą skinów do modeli, a o 20 obejrzę "fakty" które pozwolą mi zrozumieć dlaczego i na co komu był ten wspaniały traktat lizboński!
Sami powielamy i tworzymy teorie po to by wymiotować nimi lub połykać łapczywie w spazmach umysłowego orgazmu. Druga grupa ludzi nie chce mieć z tym nic wspólnego(Niektórzy lubią sami krzywdzić się, odrywając od rzeczywistości by żyć w swojej, tej "normalnej") Natomiast mało kto próbuje coś sam znaleźć i utrzeć nos spiskowcom, a także szturchnąć idiotów na ławce nie mających pojęcia o rzeczywistości po za horyzont jego bloków czy krzaków. Teoria spiskowa NWO pozostanie w kategorii spisku i będzie nadal teorią mniej czy więcej bzdurną, a Nowy Porządek Świata jak był tak jest promowany na arenie politycznej i w żadnym wypadku nie jest teorią, tylko planem. Politycy zwyczajnie o tym mówią. Można nadal sączyć teorie, że Biblia mówi to a tamto i urozmaicać szał karuzeli własnymi serpentynami.
Wolę zeskoczyć i zobaczyć dlaczego tak się dzieje. Zauważcie, że ona naprawdę się kręci. Ten temat jest tego dowodem(sam w sobie zauważa paranoję, o której na wstępie mówi autor). Wolę pozostać sceptyczny, ale nie bierny.
Ale po co komuś coś szukać? Pieprzyć jakieś brednie, przecież ja nic nie zmienię. Jutro mam do roboty, muszę zająć się żoną i opłacić rachunki. O! I wybory, ten jest spoko gościu i widać że coś mówi. Ostatnio miał zaje*isty reportaż z rodziną. Ahh! I wczoraj reklamowali w Cit(y)bank, że mają tanie raty, to wpadnę tam.
Wpadnę..
Moja siorka BARDZO interesuje się tym tematem i czasem jedyne co mogę zrobić to ją wyśmiać : )
meJKu, ostatnimi czasy własne dążenia i wytrwałość do poznania prawdy stały się BARDZO śmieszne. : ) Przyznam Ci rację. Sam się śmieje z siebie, gdy coś czytam. Przecież o 20 są "fakty"! : )
Pozdrawiam! : )