18?
Mój kawał
Anglik, Francuz i Polak są porwani przez ludożerne plemię dzikusów gdzieś w dżungli. Następnego dnia ustawiają ich na placu wioski i podchodzi do nich wódz plemienia mówiący w trzech językach. Zaczyna mówić:
-Mam dla was wiadomość. Zabijemy was a z waszych skór zrobimy Kanu*
Podchodzi do Francuza
-Wybierz dla siebie rodzaj śmierci
-Dajcie mi szpadę
Dzikusy wyjmują z kufra szpadę i dają Francuzowi
-''Vive' la France! - krzyczy i dźga się w serce. Umiera.
Wódz podchodzi do Anglika
-Jak chcesz umrzeć?
-Dajcie mi pistolet
Dzikusy dają mu pistolet z jednym nabojem. anglik przykłada go do skroni i krzyczy:
-God save the Queen!
Strzela i pada trupem. Wódz podchodzi do ostatniego, do Polaka
-Jak chcesz umrzeć?
-Dajcie mi widelec
Zdziwieni podaj mu widelec. Polak zaczyna się dźgać wszędzie. Krew się z niego leje a on dalej się dźga. Po kwadransie krzyczy:
-GÓWNO BĘDZIECIE MIEĆ A NIE KANU!
*Kanu to takie pływające, kilkuosobowe coś podobne do kajaka