''Projekt 13'' by per-kac

Twórczość nie związana z uniwersum gry S.T.A.L.K.E.R.

Moderator: Realkriss

''Projekt 13'' by per-kac

Postprzez per-kac w 25 Cze 2011, 16:16

Warszawa. Rok 2213.
Kiedy świat pogrążył się w ogniu atomowej zagłady przetrwali tylko nieliczni szczęściarze którzy cudem uniknęli śmierci oraz promieniowania chowając się w wielkich podziemnych bunkrach w Warszawie. Kiedy wszyscy myśleli, że ludzie nigdy nie odbudują swej cywilizacji oni temu przeczyli. Gdy radioaktywny osad opadł, promieniowanie zmalało, bojowe substancje chemiczne wykorzystane podczas wojny rozeszły się po całym świecie nie grożąc już śmiercią, oni wyszli z podziemi, by odbudować gatunek ludzki... cywilizacje.

Jednak to co ujrzeli na ziemi było zupełnie mylne z ich wyobrażeniami - myśleli, że znajdą pustkowia, gołe szkielety wieżowców, jakieś pamiątki po ich przodkach... Rzeczywistość okazała się być okrutna.
Ruiny Stolicy przemierzały bestie tak okropne, jakich nikt nie był w stanie sobie wyobrazić. Efekty promieniowania, środków chemicznych... zmutowana, przyspieszona ewolucja. Nowe gatunki odporne na chemikalia, na promieniowanie. Idealni drapieżcy przystosowani do życia w nowym świecie. Okrutnym świecie.

Jednak upartość i zawziętość ludzka nie zna granic. Ludzie musieli krwawą walką osiągnąć choćby kilka metrów przestrzeni życiowej. Bezpiecznej przestrzeni życiowej.
Po wyjściu zaczęli przemierzać dzikie pustkowia, pod bacznym wzrokiem ruin budynków, mijając wraki samochodów, depcząc po szkieletach ludzi, którzy nie zdążyli się schować przed zagładą. Wielki konwoje pełne mężczyzn w ciężkich skafandrach które były przechowywane w schronach, ciężkich, przedwojennych karabinach maszynowych, kobiet w brudnych łachmanach niosących na rękach płaczące, jakby niczego nie świadome a wyczuwające wszechobecną śmierć bobasy okazujące swój niepokój płaczem, trochę większe dzieci bawiące się ze sobą w berka, biegających wśród tłumu, starcy którzy ze łzami w oczach spoglądali na świat, w którym przyjdzie im żyć... i zginąć.
Takich orszaków resztek ludzkiej cywilizacji, resztek ich potęgi i ułomności było pięć, bowiem było pięć schronów na terenach Warszawy.

Jednak mimo trudnej sytuacji samolubna natura człowieka obudziła się wraz z wolą o przetrwanie. Ludzie zaczęli się kłócić, przepychać się. Gdy zauważyli, że w ten sposób nic nie osiągną zaczęli się rozdzielać. Różne ideologie podzieliły i tak słabych, nielicznych ludzi. Był to zalążek przyszłych gangów, klanów, organizacji i frakcji. Lecz ludzie wtedy nie dostrzegali zagrożenia jakim był podział ludzkości i w dodatku walka ze sobą - człowiek z człowiekiem. Ludziom zabrakło wyobraźni - tak samo jak 200 lat temu, pamiętnego 13 Marca 2013 roku.
Przywódcy grup szybko dostrzegli, że będąc mobilną, koczowniczą grupą nic nie osiągną jako kupa ludzkich rąk, głów i ideologi wędrująca bez celu w luźnym szyku. Byli łatwymi celami dla doskonałych drapieżników, mutantów.
Wyglądało na to, że cywilizacja upadnie po raz drugi, świeżo po jej ponownym powstaniu, jeśli tak można nazwać nieprzystosowanych, słabych ludzi którzy z wyjściem na powierzchnię, z powrotem do gry stali się mięsem, pokarmem i rozrywką.

Ludzie zmęczeni podróżą w odnalezieniu nowego domu zaczynali osiedlać się w miejscach, w których czuli się bezpiecznie, w miejscach, gdzie był dostęp do skażonej wody, w miejscach zdolnych do obrony ich wolności i bezpieczeństwa.

W taki sposób zaczęły powstawać pierwsze osady ludzkie. Wznoszono je na ruinach starożytnych budynków, używano wszystkiego z czego można było wznieść mury, zbudować chaty. Miejsca te broniono z wielkim zapałem w sercu. Mutanty atakowały zawzięcie - pojawiło się świeże mięs a one były wściekłe i wygłodniałe po okresie nuklearnej zimy.

Rozpoczął się nowy okres w dziejach ludzkości. Przynajmniej w Warszawie. Zaczęły powstawać nowe organizacje które w dosyć dużym stopniu zaczęły kształtować rzeczywistość. Obok mutantów, morderczej przyrody oraz zabójczej pogody pojawiło się nowe niebezpieczeństwo - wojna.
Kiedy ludzie zmagali się ze swoimi słabościami, z innymi ludźmi i z nieprzyjaznym środowiskiem, kiedy nie było czasu na wspominanie historii ani sił na patrzenie w przyszłość, kiedy liczyła się tylko teraźniejszość, gdzieś w podziemiach kryła się siła o której prawie nikt nie miał pojęcia. Ludzie z dostępem do najlepszej technologi, najlepsi żołnierze i najmądrzejsi naukowcy. Korporacja.

Organizacja ta nazywała się właśnie Korporacja. Oddana w pełni szalonym eksperymentom genetycznym modyfikowali DNA ludzi i zwierząt. Modyfikowali rośliny, pracowali nad kontrolowaniem pogody. A wszystko to po to, by odnowić rodzaj ludzki, ulepszyć go, dać mu kilka atutów dzięki czemu wróci jako pan i władca ziemi. Jednak siedząc przez tyle lat, z pokolenia na pokolenie zatracili oni człowieczeństwo. Zaczęli eksperymentować na złapanych ludziach, potem nawet na sobie. Ich ludzkie odczucia takie jak współczucie i litość zredukowały się do zera. Chcąc naprawić świat przyczynili się jeszcze bardziej do jego upadku.
Pewnego dnia, gdy naukowcy popełnili największy błąd - dodali tym stworzeniom których nawet diabeł by nie stworzył- inteligencje. Inteligencje na tyle dużą, by sprzeciwić się uległości i podnieść bunt. Korporacja została prawie zniszczona, jednak nie zaniechała dalszych badań.

Ludzie na powierzchni nawet nie wiedzieli o tym, co działo się głęboko pod Warszawą, w nowoczesnym bunkrze zaopatrzonym w najnowocześniejszą technologię. Korporacja zaczęła pracować nad Projektem 13. Trzynastu złapanych przypadkowo ludzi którzy bez celu, bez znajomych, bez przeszłości i przeszłości wędrowało po Ruinach zaczęła testować, modyfikować, ranić.

Gdy naukowcy doszli do wniosku, że Projekt 13 jest gotowy do realizacji wytycznej jakim było przygotowanie powierzchni na wyjście Korporacji z podziemia wypuścili ich na wolność.
Wyglądali jak zwykli ludzie. Na niekorzyść Korporacji zachowali resztki świadomości która po pewnym czasie przyczyniła się do odzyskania człowieczeństwa i panowania nad sobą. Stali się niezależni, chociaż nie wiedzieli do końca kim na prawdę są. Rozeszli się na różne strony świata i słuch po nich zaginął. Korporacja została głęboko dotknięta - kolejny projekt się nie udał. A ludzie z Projektu 13 pod różnymi sztandarami i nazwiskami nadal chodzili po powierzchni. Dzielili trudy życia z mieszkańcami miast, kochali i nienawidzili jak zwykli ludzie.
Korporacja zaczęła na nich obławę. W szybkim tempie zostało ich dosłownie kilku.

Jednym z tych ocalonych był Maciej. Jego los oszczędził i powierzył w jego ręce bardzo ważne zadanie - ujawnienie światu istnienie Korporacji oraz ostrzeżenie go przed niebezpieczeństwem.
Na jego drodze stoi wiele niebezpieczeństw: mutanty, bandyci, wojny, pogoda... Zadanie które sam sobie wyznaczy musi spełnić, lecz Korporacja nigdy nie śpi.

Mam nadzieję, że się podoba.
Ostatnio edytowany przez per-kac, 26 Cze 2011, 20:43, edytowano w sumie 1 raz
Oni wszyscy są śmieszni, to Grzech jest jedyną słuszną drogą którą będe podążać aż do śmierci...
Awatar użytkownika
per-kac
Tropiciel

Posty: 215
Dołączenie: 30 Lis 2009, 17:50
Ostatnio był: 27 Cze 2011, 15:06
Miejscowość: Gdzieś w Zonie...
Frakcja: Grzech
Ulubiona broń: Gauss Gun
Kozaki: 56

Reklamy Google

Re: ''Projekt 13'' by per-kac

Postprzez iMattheush w 26 Cze 2011, 17:53

Bardzo dobre opowiadanie, czytając je czuję się, jakbym czytał fabułę kolejnej z części Fallouta. :)

Za ten post iMattheush otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive per-kac.
iMattheush
Kot

Posty: 45
Dołączenie: 01 Gru 2009, 17:10
Ostatnio był: 07 Paź 2021, 18:38
Miejscowość: Prypeć (Припять)
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 2

Re: ''Projekt 13'' by per-kac

Postprzez Misterius w 26 Cze 2011, 19:27

Opowiadanie jak zawsze niesamowite :wink:. Tak jak zauważył mój poprzednik jest to jak fabuła fallouta :D. Wspaniały klimat. Gorąco zachęcam do czytania !
Misterius
Kot

Posty: 39
Dołączenie: 07 Maj 2011, 23:52
Ostatnio był: 19 Lut 2016, 13:48
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 11

Re: ''Projekt 13'' by per-kac

Postprzez Universal w 26 Cze 2011, 20:11

Niezły przyczynek do napisania czegoś dobrego. Ale jest parę błędów gramatycznych i logicznych, na czele z jednym - w jaki sposób Polska mogła zbudować pięć ogromnych schronów na podobieństwo tych z Fallouta? Biorąc pod uwagę obecny, rzeczywisty stan państwa to się kupy nie trzyma. No i jeszcze jedno - "gdzieś to już słyszałem".

Błagam Cię, dziel akapity enterem, bo tego czytać nie idzie. Nie dość, że wzrok mam kopnięty, to jeszcze męczysz zlewającymi się literami ;)
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052


Powróć do Zero z Zony

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 19 gości