przez jalkavaki w 23 Cze 2011, 19:42
Jako ten o faszyzujących poglądach chyba jasne będzie jakie mam zdanie na temat aborcji. I nie skupiam się tu na jednostkowych przykładach, bo jeśli takie przytaczać to każde wyjście jest złe/dobre - zależnie od tego jakie zdanie kto ma i jaki przykład na poparcie swej tezy przytoczy. Odrzucam też wszelkie teologiczne i religijne oraz moralne argumenty.
Chodzi mi o całokształt, przyszłość społeczeństwa (rodziny, gminy, narodu, państwa, cywilizacji).
Obecnie cywilizacja europejska przeżywa wielki dramat. Starzeje się i to w błyskawicznym tempie. Dodatkowo pomału jest"wchłaniana" przez ludzi obcych cywilizacji (i to na swoim podwórku). A tu jeszcze funduje sobie coś takiego jak "aborcje na żądanie" - klientki/pacjentki podchodzą do zabiegu jak do wypalenia kurzajki. I jest wielkie "o la boga" - mały przyrost - fundujemy więc socjala na dzieci, z którego i tak korzystają najwięcej imigranci, którzy rozmnażają się jak króliki (po czym mając kilkanaścioro dzieci żyje na koszt uczciwie pracującego podatnika, samemu nawet palcem nie ruszając).
I w taki sposób zginie nasza cywilizacja (podobnie jak upadła grecko - rzymska), kiedy to ci bogatsi zostaną zalani przez potomstwo tych pośledniejszych. Na szczęście jest to proces powolny i mam nadzieję ani ja ani moje potomstwo najbliższe nie dożyje kolejnego "średniowiecza".
PS. Nie, nie jestem rasistą, homofobem, ksenofobem, szowinistą. Szanuję cudze przekonania, religię, poglądy. I tego samego oczekuję po innych. A, że mam, jak na te czasy bardzo nie poprawny politycznie pogląd na świat to już jest po prostu suma mych doświadczeń i (nieskromnie mówiąc) wiedzy.
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.
-
Za ten post jalkavaki otrzymał następujące punkty reputacji:
- Lucjusz, djcycu, Szpagin.