beer napisał(a):Sprawa jest prosta. Ludzie radzą sobie jak mogą. Nie tłumaczę nikogo. Zawsze znajdą się ludzie, którzy oszukują i nieważne ile by mieli siana i tak będą piratów używać. W każdym razie uważam, że sprawa nie ma sensu. Dla mnie polska to kure*ski kraj, za to ja nas wszystkich traktuje. Za granicą na grę zarobię w 1 dzień, ew 2. A tutaj ?
Po pierwsze, Twój post jest arcy-niemoralny. Przyjmujesz postawę chwalącą dla ewidentnej kradzieży jaką jest zaopatrzenie się w piracką wersję gry. Ile trzeba pracować w tym 'ku*ewskim' kraju na Stalkera? 1 dzień! Jako pracownik fizyczny możesz liczyć na pensję od 7 złotych do 10 złotych, a pracuje się średnio od 8 do 10 godzin dziennie.
Myślę, że narzekanie tego typu i usprawiedliwianie piractwa jest bluźnierstwem, brakiem szacunku dla wszystkich tych, którzy pracowali i kupili grę, i dla tych, którzy ją tworzyli poświęcając wiele miesięcy swojego życia na stworzenie czegoś, co zadowoli graczy.
Trzeba powiedzieć sobie jasno - piractwo jest złe i nie można go usprawiedliwiać! Złodziejstwo jest złe, jeśli tego sobie Polacy nie zakodują w głowach, to w tym kraju NIGDY nie będzie lepiej.
--
W ogóle cała ta dyskusja jest mętna. Obrońcy piractwa to jak widać, ludzie bez moralności, lub z moralnością płynną, zmienną. Ich logika polega na prostym mechanizmie. Nie mam pieniędzy, kupuję pirata. Mam pieniądzę, kupuję oryginał (a nawet to czasem nie!). Idąc dalej tym tropem. Nie mam pieniędzy, kradnę auto. Mam pieniądzę, kupuję auto. Nie mam pieniędzy, zrzucam dzieciaka z roweru i mam rower (kradnę). Mam pieniądzę, kupuję rower.
Czy trudno zrozumieć, że istnieje MORALNOŚĆ, rozgraniczenie dobra i zła? Honor, prawość, męstwo.. nie znacie już tych wartości? Zapomnieliście o nich? Jak się czegoś nie może kupić od razu, to nie należy tego KRAŚĆ, tylko uzbierać pieniądze i kupić. Boże, mój Boże, kto ich wychował? Idźcie na ulotki, na rozdawanie gazet, na noszenie cegieł, w jeden/dwa dni będziecie mieli pieniądze na oryginalną grę.
Sam zdecyduj czy jesteś człowiekiem z honorem i dumą, czy zwykłą łajzą, na której nikt nie może polegać, bo nigdy nie wiadomo, co taka łajza zrobi..