Ja powiem, że nie lubię coli, napojów, fant, i innych takich pić gazowanych. Tak jakoś za nimi nie przepadam, a do tego są niezdrowe. A po coli jest takie uczucie szorstkich i trzeszczących zębów które doprowadza mnie do szału
.
Ostatnio kupiłem sobie 2 kokosy i wypiłem z nich soczek. Malo go, ale bardzo dobry napój orzeźwiający, nie za słodki, taki w sam raz na upalne dni. Teraz jak kupuje kokosa, to przed zjedzeniem ładuje do do lodówki żeby soczek lepiej chłodził
.
A napój który pije na potęgę to mleko. Od kiedy tylko pamiętam bardzo dużo go piłem, a teraz tak 1-2 litry dziennie. I choć wypadków miałem bardzo dużo (kilka razy zszywanie, opatrunki, poparzenia itp.) to nigdy nie miałem nic złamanego
.
A najlepszy przetwór mleczny to "kakało na ciepło" Wściekłego Wąża.