"Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

[jalkavaki]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez jalkavaki w 09 Maj 2011, 19:26

W końcu wrócił. I w to dobrym stylu

[Bandit]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez Bandit w 09 Maj 2011, 23:22

Powrót mistrza ; )

Dziękuję za dedykację i życzę miłej pracy nad dalszą częścią! Oby pojawiła się jak najszybciej, bo to codzienne zaglądanie w ten temat mnie zabije ;}

Pozdrawiam!

[blazejro]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez blazejro w 10 Maj 2011, 00:44

Jedno z lepszych opowiadań w dziale
Fajnie przedstawione funkcjonowanie ludzi w takich realiach oraz odpowiednio budowany nastrój.
Trzymaj tak dalej!

[MacAron]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez MacAron w 11 Maj 2011, 20:36

Wielkie dzięki za to, że mnie nie "wyklęliście" za tak długą nieobecność. Cieszę się również, że nadal jest tak duże zainteresowanie losem bohaterów tego opowiadania . Bez Was skończyłoby się ono już dawno.
Niedługo będę miał pierwszą falę kolokwiów, co z pewnością spowolni tempo prac nad opowiadaniami, ale już teraz mogę powiedzieć, że kolejną częścią wrzuconą na to forum będzie rozdział do "Postworldu" - na specjalne życzenie Matka. Kiedy to nastąpi - trudno powiedzieć - może za tydzień, może miesiąc... W każdym razie nie zniknę już na tak długo .

Jeszcze raz dzięki i bardzo się cieszę, że lektura się Wam podobała!
Pozdrawiam!

[jalkavaki]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez jalkavaki w 11 Maj 2011, 23:47

MacAron, nie wiem co studiujesz ale czy nie myślałeś aby z tych opowiadań magistra bronić?

[MacAron]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez MacAron w 12 Maj 2011, 18:51

Heh bardzo bym chciał, ale raczej nie podchodzą tematyką pod moje kierunki - Prawo oraz Finanse i Rachunkowość. Chociaż jeżeli masz jakiś pomysł, chętnie przemyślę sprawę... może "System walutowy w Metrze Moskiewskim po roku 2033" albo "Dynamika zmian w prawie międzynarodowym po wojnie nuklearnej" . W sumie potencjał jest .

Pozdrawiam

[Darkon]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez Darkon w 15 Maj 2011, 22:23

O widzę że przyszły opowiadacz wrócił i to jak zwykle w wielkim stylu. Interesująca kolejna część. Jak zwykle świetnie wprowadziłeś czytelnika w świat opowieści. Niemalże widziałem umierającego Nikołaja i mimo woli rozglądałem się za swoim AK-47 na ASG. Bez wątpienia to jest wielki atut twoich opowiadań. Dzięki twoim opisom (zarówno uczuć postaci, miejsc i samych postaci) widz widzi tę scenę tak jak ty ją sobie wyobraziłeś. Tworzysz też uczucie przywiązania czytelnika do postaci dzięki czemu czytelnik czuje żal i ból po ich śmierci. Piszesz składnie, nie chaotycznie i poprawnie oraz co ważne wiernie oddajesz uczucia postaci za co kozak słusznie się należy. Jest to bez wątpienia najbardziej klimatyczne opowiadanie w realiach metra jakie czytałem. Co tu dużo mówić... Po prostu cud, miód i orzeszki... Czekam na ciąg dalszy!

[MacAron]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez MacAron w 17 Maj 2011, 20:10

Wow... dzięki Darkon, aż takiej opinii na obecnym poziomie się nie spodziewałem . Można powiedzieć, że trafiłeś w mój słaby punkt . Niezmiernie się cieszę, że tak bardzo Ci się podoba mój warsztat, tym bardziej że praktycznie w każdej części opowiadań próbuję nowych, niesprawdzonych (przeze mnie) jeszcze rzeczy i pomysłów. Fajnie, że z takim skutkiem , szczególnie zaś cieszy mnie to, że da się wyczuć klimat, który bardzo staram się oddać w tym opowiadaniu (i w innych też ). A opisy, akcja, uczucia, bohaterowie - to trudne do przedstawienia, ale po przeczytaniu takich komentarzy przelewanie wizji na wirtualny papier jest o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze .
Przyznam też, że z takim kredytem zaufania, jakim mnie obdarzyliście, boję się coś zepsuć .

Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję za zainteresowanie i umożliwianie mi próbowania swoich umiejętności na amatorsko-pisarskiej scenie .

[Darkon]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez Darkon w 17 Maj 2011, 20:36

Do szanownego pana MacArona
Chwalę cię bo ci się należy. Tak jak wspomniałem dzięki twoim opisom czytelnik widzi daną scenę tak jak powinien, czyli tak jak ją sobie wyobraziłeś. Czytałem wiele opowiadań i często nie umiałem sobie wyobrazić danej sceny, albowiem autor nie umiał, schrzanił lub po prosu zrezygnował z opisu. U ciebie jeszcze ani razu nie miałem takiego problemu. To właśnie główny atut twoich opowiadań, zaraz obok opisów postaci i miejsc, klimatu oraz ciekawej fabuły. Oczywiście drobne błędy się zdarzają, ale w żaden sposób nie psują przyjemności czytania (Co to jest brak przecinka przy takim opowiadaniu!) ale pisarz nie popełniający błędów to jak stalker bez broni prawda? Żałuję tylko że nie mogę cię spotkać osobiście. Podszkolił byś mnie w pisarstwie (Joke ). A tak serio rozwijaj swój talent i twórz bowiem czytanie twoich opowiadań to sama przyjemność i to przez duże P. Jak dla mnie 15/10. I powodzenia w tworzeniu. Czekam na następny rozdział "Kiedyś tam wrócimy".
Z wyrazami szacunku
twój wierny czytelnik i fan nr 1- Darkon

[Misterius]

Re: "Kiedyś tam wrócimy" by MacAron

przez Misterius w 17 Maj 2011, 22:46

Zgadzam się z Darkonem , twoje opowiadania są po prostu niesamowite . Tylko szkoda że między kolejnymi częściami są takie przerwy , ale cóż , warto czekać