przez Szpagin w 14 Maj 2011, 18:11
Call of Duty to rak trawiący gatunek FPS. Czy mówię tak dlatego, że jestem fanem BF:BC2? Nie. Po prostu przez tą grę całkowicie zniknęła kreatywność w strzelankach. Każda kolejna gra jest kalką CoDa: Battlefield, Homefront, Medal of Honor... Tylko skrypty, przesadne efekciarstwo i single, który można ukończyć w 5 godzin. Teraz nie będzie pewnie inaczej. Niestety, dopóki gracze nie zauważą, że wciska się im rokrocznie to samo z innymi mapami, dopóty nie pojawi się żaden innowacyjny FPS.
Moim zdaniem Call of Duty i im podobne skończą tak samo jak gry typu Guitar Hero. Kilka lat temu były gigantycznym hitem, ale z każdą odsłoną sprzedaż spadała. Bo ile razy można kupować to samo?