Zdrastwujcie Stalkiery
Piszę tutaj bardzo zasmucony,gdyż przeszukałem internet,ale nie mogłem znaleźć odpowiedzi na swoje pytanie,ale do rzeczy.
Za gorami,za liesami,była sobie Zona.A w tej Zonie był pewien Stalker.Stalker ten,bardzo odważny,dostał za zadanie wybicie do nogi złych sołdatow ukrywających się w magazynach wojskowych.Dołączył do dobrych ludzi z Wolności chcąc pokonać żołdaków.
I wtedy lipa.Ja już ich wszystkich zastrzeliłem to nic się nie stało,tylko Kostian stał celując w stronę,gdzie *kiedyś* byli żołnierze.Zadanie dalej było "zlikwiduj żołnierzy" czy coś takiego
W każdym bądź razie cel się nie zmienił i nie mogłem uruchomić radia.Proszę o pomoc,panowie szlachta.
Edit: Wielka lipa.Przechodziłem to 3 razy,zanim przyszedłem na wasze forum,a po kolejnym przejściu po wyjściu z forum zadziałało już normalnie.No cóż,przepraszam za kłopot i proszę zamknąć temat.
Priszło wriemia. Ja wiżu twajo żełanije.
Twaja cjel zdjes. Idi ka mnie.
Twoj puć zawierszajetsa czieławiek. Idi ka mnie.
Twajo żełanije skora ispołnitsy.
Idi ka mnie. Ty abritiosz to, szto zasłużywajesz.